Google postanowiło solidnie rozpocząć swoją konferencję na corocznym wydarzeniu I/O odbywającym się na terenie Stanów Zjednoczonych. Firma poinformowała między innymi o nowej wersji Androida i wszystkich nowościach w niej zawartej, jednak nie omieszkała także wspomnieć o zmianach, które w najbliższej przyszłości dotkną prywatność wszystkich użytkowników. Najciekawsze opcje pojawią się jednak nie tylko w samej wyszukiwarce, ale również w Mapach. Każda z zainteresowanych osób będzie mogła skorzystać z trybu incognito. Co to oznacza w praktyce?
Podczas korzystania z Map Google, amerykańska firma przechowuje wszystkie dane dotyczące lokalizacji oraz inne informacje powiązane bezpośrednio z danym kontem Google. Włączając tryb incognito, użytkownicy będą mogli pozbyć się danych lokalizacji z serwerów amerykańskiego giganta. Oznacza to po prostu tyle, iż korzystając z trybu incognito w Mapach w późniejszym czasie nie będziemy mogli w żaden sposób podejrzeć historii lokalizacji. Gigant z Mountain View wspomina jednak, że sam nie będzie gromadził danych, jednak nie jest w stanie odpowiadać za to, jak w tej sytuacji zachowa się operator lub dostawca internetu. To zrozumiałe.
Coming soon to @googlemaps, when you turn on Incognito mode in Maps, your activity—like the places you search or get directions to—won’t be saved to your Google Account. Just tap from your profile picture to easily turn it on or off. #io19 pic.twitter.com/z7GRkkmDbn
— Google (@Google) 7 maja 2019
Tryb incognito w Mapach nie jest jedyną z nowości dotyczących prywatności jaką zdecydowało się zaprezentować Google. Firma omówiła także nowe sposoby kontrolowania i przechowywanie informacji gromadzonych na bieżąco o użytkownikach. Każda z osób będzie mogła poprosić amerykańskiego giganta o usunięcie danych Google po trzech lub 18 miesiącach. Użytkownicy będą mogli również skasować swoje dane w sposób ręczny. Funkcja automatycznego usuwania danych została ogłoszona w ubiegłym tygodniu, jednak minie jeszcze trochę czasu zanim stanie się ona dostępna dla wszystkich.
Kolejną zmianą jest sama wyszukiwarka – ten element również doczeka się trybu incognito pozwalającego na anonimowe przeglądanie sieci, bez zbierania dotychczasowych informacji. Wszystkie ustawienia prywatności oraz odpowiednie zgody pojawią się na koncie Google w ustawieniach. Nawet najmniej zaawansowani użytkownicy będą mogli podejrzeć, co amerykański gigant robi z ich danymi i zgodzić się lub też nie z całą sytuacją. Google ma zamiar jeszcze bardziej uprościć całą sytuację. Nie trzeba będzie bowiem szukać ustawień w każdej usłudze z kolei: odpowiednie przełączniki powiązane z trybem incognito i prywatnością pojawią się na jednej stronie tak, aby można było szybko nimi zarządzać według własnych preferencji.
Jak widać na załączonym obrazku, Google zaczyna w ostatnich latach bardzo mocno skupiać się na prywatności użytkowników oraz podejściu do gromadzenia istotnych z punkcji widzenia odpowiednich ustaw danych. Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na ogólną dostępność wszystkich nowości zapowiedzianych podczas konferencji I/O.
Te powinny trafić do nas na przestrzeni najbliższych tygodni.
Źródło: Google