Pierwszy SMS w historii
Pierwszego SMS-a wysłano 3 grudnia 1992 roku z Wielkiej Brytanii. Nadał go Neil Papworth, pracownik firmy Vodafone, który za jego pomocą przesłał kolegom z pracy życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia. Wiadomość brzmiała po prostu: „Merry Christmas”. Nie wysłano jej jednak tak, jak Wam się wydaje.
Nie przegap: 5 gadżetów które mogłeś znaleźć pod choinką 20 lat temu
Telefony komórkowe w 1992 roku nie były wyposażone w klawiaturę, więc autor wiadomości napisał ją za pośrednictwem komputera osobistego.
Pierwsze SMS-y były wysyłane przede wszystkim przez operatorów sieci. Dzięki nim konsumentów informowano o awariach, zmianach w cennikach i innych ważnych wydarzeniach. Pierwotnie SMS-ów nie dało się nawet wysyłać pomiędzy różnymi sieciami.
SMS-y popularyzowała młodzież
Ludziom szybko spodobała się idea przesyłania sobie wiadomości i zapragnęli komunikować się w ten nowoczesny sposób. Prawdziwy boom na tę formę rozmów nastał wtedy, gdy zainteresowali się nią nastolatkowie. W 1999 roku na całym świecie wysłano ponad 8 bilionów SMS-ów.
Maksymalna długość SMS wynosi 160 znaków 7-bitowych, 140 znaków 8-bitowych lub 70 znaków 16-bitowych. Osoby piszące wiadomości z polskimi znakami były skazane na kodowanie 8-bitowe i większe opłaty. W nowszych telefonach pracujących na kodowaniu 16-bitowym polskie znaki skracały SMS-y do 70 znaków. Technologia CSMS pozwoliła wydłużyć wiadomość do 900 znaków – treść była dzielona na kilka krótszych wiadomości, ale scalał je telefon odbiorcy.
Sprawdź też: Współczesne smartfony są potwornie nudne. Tęsknię za konstrukcjami z przeszłości
Z końcem 2021 roku Orange podał, że w same tylko Święta Bożego Narodzenia (trzy dni) wysłano w Polsce 83,945 mln SMS-ów. Była to liczba o 10 procent mniejsza niż w 2020 roku i o ponad 20 procent mniejsza niż w 2019 roku.
Dziś SMS-y są coraz mocniej wypierane przez różnego rodzaju komunikatory, pośród których najpopularniejszymi są Messenger i WhatsApp. Korzystają z nich przede wszystkim osoby starsze i takie, które są po prostu nieobecne w mediach społecznościowych lub nie korzystają ze smartfonów.
Źródło: mat. własny