
Także tańsze konstrukcje.
Nie przypuszczałem, że ten moment w końcu nadejdzie. Z końcem maja przekazywałem Wam radosną nowinę o spadających cenach kart graficznych, spośród których wiele sprzedawanych jest w sugerowanej cenie z dnia premiery. Sytuacja od tego czasu jeszcze bardziej się poprawiła, za sprawą gigantycznego tąpnięcia i spadku kursu kryptowalut. Doszło do absurdalnej sytuacji, w której używaną kartę GeForce RTX 3080 można kupić za pół ceny, a nową dorwać w cenie niższej od 4000 złotych.
Karty graficzne za pół ceny
Doczekaliśmy dnia, w których kopalnie kryptowalut masowo wyprzedają używane karty graficzne. Stopień ich wyeksploatowania jest bardzo różny, a wspólnym mianownikiem są wręcz śmiesznie niskie ceny. Wiecie doskonale jak to działa: im więcej kart trafi na rynek, tym sprzedający muszą mocniej ze sobą rywalizować. Na chińskim Xianyu (odpowiednik Allegro / eBaya) używane przez kilka tygodni pokoparkowe karty graficzne sprzedawane są często za pół ceny. Analogiczna sytuacja ma miejsce w Australii, a także w Europie, gdzie cenom wprawdzie brakuje pod względem atrakcyjności do tych z Chin, ale powoli się do nich zbliżają.
GPU flood is here.
— Hassan Mujtaba (@hms1193) June 21, 2022
Chinese miners and South Asian ecafes now dismantling their mining rigs and putting cards up for auction on livestreams.
3060 Ti's going for $300-$350 US ... pic.twitter.com/kphmIt7vZw
Absurdalnie niskie ceny sprzedawanych często na livestreamach (!) kart wpływają mocno na ceny nowych kart graficznych w sklepach. Tak, sklepy coraz częściej muszą rywalizować ze sprzedawcami indywidualnymi, wystawiającymi na sprzedaż duże partie kart. Nie wierzycie? Zerknijcie na ceny kart na OLX, a potem w popularnych sklepach komputerowych. Ceny lecą na łeb na szyję, niemal każdego tygodnia.
Pokoparkowa karta graficzna - czy warto?
I tak i nie. Zależy. Karty wykorzystywane w kopalniach kryptowalut działają z maksymalnym obciążeniem w trybie 24/7, ALE... Świadomi użytkownicy często obniżają power limit tych GPU i optymalizują ich taktowanie pod kątem wydobywania określonych kryptowalut. Często układy chłodzenia dzięki temu nie pracują wcale na 100% obrotów i nie są zużyte tak mocno, jak mogłoby się wydawać. Pastę termoprzewodzącą na rdzeniu można wymienić, podobnie jak termopady. Jednym słowem: karta graficzna używana do kopania kryptowalut nie musi być z miejsca bublem, ale na pewno jest to towar, którego zakup obarczony jest podwyższonym ryzykiem.
Źródło: Twitter, PC Gamer