Nokia 6310 wróciła do sprzedaży. Jest inna niż myślisz

Nokia lubi uderzać w sentymentalne tony, czego doskonałym dowodem jest seria telefonów Originals. Telefonów, nie smartfonów. Pamiętacie premierę kontrowersyjnej Nokia 3310 z 2017 roku? A remake telefonu Nokia 8110, czyli słynnego banana? Teraz do tego grona dołącza chyba najsłynniejszy telefon biznesowy z czasów mojej młodości, a mianowicie Nokia 6310. Niestety, nowa edycja w niczym nie przypomina starej. A szkoda.

Nokia 6310 2021 – powrót ikony

Nokia postanowiła dostosować nową Nokię 6310 to nowoczesnych standardów. Nie zmienił się design typu candy bar i obsługa z poziomu fizycznych przycisków. Zmieniło się w zasadzie… wszystko inne.

Klasyczna Nokia 6310i. | Źródło: Nokia

Nokia 6310 wyposażona została w 2,8-calowy ekran – w przeciwieństwie do tego w pierwowzorze jest on kolorowy. O wydajność telefonu dba procesor UNISOC 6531F i 8 MB RAM-u. Tak, megabajtów. Użytkownik na dane otrzyma zawrotne 16 MB pamięci, choć może zwiększyć ją o dodatkowe 32 GB dzięki karcie micro SD. Całość działa pod kontrolą systemu Series 30+.

Nowa Nokia 6310 (2021). | Źródło: Nokia

W telefonie pojawiła się kamerka o rozdzielczości 0,3 Mpix z doświetlającym ją LED-em. Sprzęt oferuje łączność Wi-Fi (prawdopodobnie jednozakresową), Bluetooth 5.0, wsparcie dwóch kart sim i radio FM.

Urządzenie zasila bateria o pojemności 1150 mAh, mająca zapewnić 7 godzin rozmów i tydzień pracy w trybie standby. Akumulator ładowany jest poprzez złącze… micro USB. Retro pełną parą.

Do sprzedaży trafią dwie wersje kolorystyczne – czarna i ciemnozielona. Cena telefonu Nokia 6310 w Europie wyniesie 59,90 euro, czyli ok. 275 złotych. Nie wiem, czy w tej cenie nie wolałbym oryginału… Już wiem. Wolałbym.

Źródło: Nokia