Zwrot środków pre-paid. Miało być tak pięknie, a pieniądze przepadają

Maksym SłomskiSkomentuj
Zwrot środków pre-paid. Miało być tak pięknie, a pieniądze przepadają
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów już we wrześniu 2016 roku wszczął postępowania przeciwko operatorom Polkomtel (Plus), P4 (Play, Red Bull Mobile), T-Mobile Polska oraz Orange Polska. UOKiK nie spodobały się praktyki polegające na zabieraniu z kont klientów zgromadzonych środków w razie nieterminowego doładowania konta określoną kwotą oraz przepadku środków przy zmianie operatora. W lutym 2020 roku informowaliśmy, że UOKiK nałożył karę w wysokości 20 433 226 złotych na Polkomtel (firma się od niej odwołała), a we wrześniu wrześniu 2020 roku do zaprzestania tych samych antykonsumenckich praktyk zobligowano operatora P4. Podczas gdy Orange stworzyło nawet dedykowaną podstronę z FAQ dotyczącym zwrotów, inni operatorzy nadal wprowadzają Polaków w błąd.

Krótka historia Dawida

Tak się składa, że mój znajomy przenosił kilka dni temu swój numer z sieci Red Bull Mobile, której operatorem jest spółka P4, do sieci Plus. W celu zmiany operatora udał się do jednego z katowickich salonów Plusa. Dostał do wypełnienia stosowne dokumenty i zapytał pracownika punktu o możliwość odzyskania niewykorzystanych środków z konta Play. Odpowiedź była… negatywna. Co więcej, po uzupełnieniu wszystkich dokumentów okazało się, że w salonie nie ma karty SIM (!), więc Dawid po prostu stracił czas. Udał się do innego salonu.

karta sim oneplus

Przeniesienie numeru z sieci do sieci powinno być procesem lekkim, łatwym i przyjemnym. Tymczasem na konsumenta nawet tu czekają pułapki. | Źródło: Canva Pro

W tym miejscu przypominam, że zgodnie z Europejskim Kodeksem Łączności Elektronicznej, konsument może złożyć wniosek o zwrot niewykorzystanych środków w ciągu 30 dni od zmiany operatora lub upływu ważności połączeń przychodzących. Może to zrobić poprzez kontakt z obsługa klienta – pisemnie, e-mailem, telefonicznie lub w autoryzowanych salonach. Zwrotowi nie podlegają środki powyżej nominalnej kwoty doładowania (tzw. bonusowe, to oczywiste). W ciągu 30 dni od złożenia wniosku, pieniądze są przelewane na wskazany przez konsumenta rachunek bankowy.

Co ważne, Polkomtel w ubiegłym roku z karą nałożoną przez UOKiK się nie zgadzał, o czym informował w swoim stanowisku wysyłanym do prasy:

„Na obecnym etapie Polkomtel nie zgadza się z decyzją UOKiK i uważa ją za pozbawioną podstaw prawnych. Na pewno odwołamy się do sądu i do czasu ostatecznego i prawomocnego wyroku, decyzja UOKiK pozostaje nieprawomocna, w związku z czym nie może być podstawą do żądania zwrotu środków.

Obecnie nie ma regulacji, które wyróżniałyby usługi telekomunikacyjne od innych, szeroko stosowanych w polskiej gospodarce usług przedpłaconych (bony, talony, opłaty za parkowanie – np. wykupujemy opłatę za parkowanie z góry na 60 minut i jeśli parkujemy tylko 50 minut, to nie przysługuje nam zwrot opłaty za pozostałe 10 minut itd.).”

W drugim z punktów znajomemu udało się już otrzymać nową kartę SIM, jednakże w odpowiedzi na pytanie o możliwość zwrotu środków z konta prepaid od poprzedniego operatora, pracownik pokręcił przecząco głową. Znajomy na swoje nieszczęście uwierzył obsłudze salonu Plus i nie zapytał o to samo przedstawicieli Play, którzy być może udzieliliby mu właściwej odpowiedzi.

300 baniek
Gdzie jest moje 48 złotych?! | Źródło: zrzut ekranu z Youtube (scena z filmu „Chłopaki nie płaczą”)

Dawid stwierdził, że skoro środki i tak przepadną, to roztrwoni je na udział w jednym z radiowych konkursów. Jak postanowił, tak też zrobił. O całej sprawie powiedział mi w sobotę. Dawid stracił 48 złotych.

Kto jest winny?

Można powiedzieć: nieznajomość prawa szkodzi. Konsument powinien znać swoje prawa, a skoro ich nie zna, to jego problem. Cała rzecz polega na tym, że w takich sprawach prawo trzyma stronę „słabszego” – w tym wypadku konsumenta, który w przeciwieństwie do wybierającego sobie pracowników przedsiębiorcy nie jest profesjonalistą.

Pracownik salonu Plusa oczywiście nie musi znać reguł panujących w obrębie konkurencyjnej sieci. Cały wic polega jednak na tym, że UOKiK nakazał w ubiegłym roku zaprzestania stosowania takich praktyk także Polkomtelowi, który prowadzi przecież (?) odpowiednie szkolenia dla swoich pracowników. Błędem znajomego było więc to, że nie zadał dodatkowego pytania przedstawicielom sieci, z której postanowił się przenieść.

Kto powinien ponieść w takiej sytuacji odpowiedzialność za przepadek – bo w takiej kategorii warto to rozpatrzyć – 48 złotych? Ciekaw jestem Waszej opinii w tym temacie. Dla mnie przerażającym jest to, jak wiele tracą konsumenci nieświadomi przysługujących im praw.

Źródło: mat. własny, zdj. tyt. Canva Pro

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.