Test słuchawek EarFun Air. Jedne z najlepszych tanich słuchawek na rynku

Mateusz PonikowskiSkomentuj
Test słuchawek EarFun Air. Jedne z najlepszych tanich słuchawek na rynku
We wrześniu 2016 roku, amerykańska firma Apple zaprezentowała światu swoje pierwsze słuchawki bezprzewodowe – AirPods. Jako że firma z Cupertino jest trendsetterem, cała rzesza producentów ruszyła z produkcją wszelakich klonów. Jeden z nich – EarFun Air – miałem przyjemność testować przez kilka ostatnich dni. Czy za niecałe 200 zł można dostać produkt, który jest w stanie konkurować z zestawem Apple? Mam nadzieję, że uda mi się to sprawdzić w poniższej recenzji.

SarFun (lub EarFün), to dość nowy gracz na arenie sprzętów audio. Z opakowania dowiadujemy się, że firma ma swoją siedzibę w Hong Kongu, a strona internetowa informuje o tym, że powstali w 2018 roku. Portfolio firmy być może nie imponuje liczbą urządzeń, jednak ich jakość nie daje zbyt wielu powodów do narzekań. Korzystałem już z trzech urządzeń tej firmy i nie zawiodły one moich oczekiwań. Jak na ich tle prezentuje się model Air?

Solidne wykonanie i równie solidna inspiracja Apple

Opakowanie, w którym znajdują się słuchawki jest dość standardowe. Oprócz samych słuchawek znajdziemy w nim etui, które pełni rolę ładowarki, zestaw silikonowych wkładek dousznych o różnej wielkości oraz kabel USB typu C. Całości dopełniają licząca 58 stron instrukcja obsługi, w której próżno niestety szukać języka polskiego oraz informacja o 18-miesięcznej gwarancji.

Ear Fun Air

Przejdźmy jednak do słuchawek. SarFun nie silił się na innowację i stworzył urządzenie, które bardzo przypomina słuchawki bezprzewodowe AirPods. Nie jest to dokładna kopia, jednak na pierwszy rzut oka można stwierdzić co było inspiracją przy tworzeniu urządzenia. Firma nie siliła się również nad wymyśleniem kreatywnej nazwy modelu. EarFun Air ma z miejsca kojarzyć się z Apple AirPods. Słuchawki są koloru czarnego i posiadają charakterystyczne podłużne wypustki, które pełnią rolę anten. Design został wysoko oceniony przez jurorów, gdyż firma chwali się nagrodą CES 2020 Innovation Award i iF Design Award 2020.

Design etui jest również zapożyczony od Apple. Dioda ładowania znajduje się jednak odrobinę niżej, a sama konstrukcja jest nieco bardziej zaokrąglona. Osobiście podoba mi się etui, które przygotowało Ear Fun. Jest bardzo wygodne w użyciu i nie za duże, przez co nie zajmuje niemal całej kieszeni spodni. Słuchawki są skonstruowane w taki sposób, aby można było je włożyć tylko w jednej pozycji. Trzeba być jednak ostrożnym przy wkładaniu ich do etui, gdyż błąd może skutkować upadkiem niedużej słuchawki na podłoże, co może być niebezpieczne zwłaszcza w pobliżu pędzących samochodów.

Ear Fun Air

Jakość wykonania nie pozostawia wiele do życzenia. EarFun Air to solidna konstrukcja wykonana z dobrej jakości plastiku. Słuchawki solidnie trzymają się uszu, przez co nawet najbardziej gwałtowne ruchy nie powinny sprawić, że wypadną. Jedna słuchawek przeszła nawet crash test spadając mi z rąk wprost na beton, stąd moja motoryzacyjna wzmianka w poprzednim akapicie.

SarFun w dość ciekawy sposób podeszło do obsługi samych słuchawek. Posiadają one indukcyjne przyciski, do których konfiguracji trzeba się przyzwyczaić. Dwukrotne naciśnięcie którejkolwiek z nich zatrzyma odtwarzany utwór. Tak samo zadziała również wyjęcie jednej ze słuchawek z ucha. Jest to świetne rozwiązanie, gdy chcemy z kimś zamienić kilka słów. Trzykrotne naciśnięcie, ale tylko prawej słuchawki, przełączy utwór na następny. Głośność reguluje się natomiast przez przytrzymanie palca na jednej ze słuchawek – prawa ją zwiększy, a lewa zmniejszy.

Niezła bateria, ANC i wodoodporna konstrukcja

Słuchawki sparujemy z urządzeniami z Androidem lub iOS przy pomocy modułu Bluetooth 5.0. Przy pierwszym skorzystaniu z urządzenia należy słuchawki na chwilkę włożyć do etui, aby uruchomić proces parowania. Samo połączenie jest dość stabilne i nie powinno przysparzać zbytniej frustracji z tytułu ginącego dźwięku. Przez około tydzień użytkowania słuchawek nie zdarzyło mi się, aby następowały irytujące przerwy w połowie słuchanej piosenki. Słuchawki dość dobrze radzą sobie w mieszkaniach. W moim przypadku nie zauważyłem problemów z połączeniem nawet przy poruszaniu się po innych, oddalonych o ok 7 metrów, pomieszczeniach. Według producenta, Ear Fun Air powinien bezproblemowo działać w promieniu 15 metrów od nadajnika, gdy na drodze nie ma przeszkód.

Jakość dźwięku jest dobra. Dźwięk jest czysty i odrobinę płaski. Basy można skorygować za pomocą oprogramowania, o ile pozwala na to producent telefonu. Warto nadmienić, że Ear Fun zastosował w modelu Air aktywną kontrolę hałasu (Active Noise Control). Urządzenie posiada cztery mikrofony – po dwa na każdą słuchawkę, które wyłapują jednostajne dźwięki. Nie miałem co prawda okazji podróżować samolotem z modelem Air, jednak w transporcie publicznym redukcja sprawdza się poprawnie.

Co do wymiarów, to producent nie podaje dokładnej długości słuchawek. Mają one ok. 4 cm długości i każda z nich waży 5,35 g. Są one nieznacznie cięższe od drugiej generacji AirPodsów. Każda ze słuchawek posiada ogniwo o pojemności 55mAh, które pozwoli na pracę przez 7 godzin. Czas pracy może różnić się w zależności od głośności i typu mediów, które będziemy odtwarzali. W pełni naładowana ładowarka pozwala na czterokrotne uzupełnienie energii, przez co urządzenie może pracować maksymalnie do 28 godzin. Baterię w etui można ładować kablem USB lub indukcyjnie. Same słuchawki ładują się ok 1,5 godziny, a etui od 2 do 3,5 godziny.

Spójrzcie na porównanie parametrów słuchawek bezprzewodowych: EarFun Air, New Airpods, Jabra Elite 75t i Samsung Galaxy Buds:

Ear Fun Air
Źródło: EarFun

Ostatnią rzeczą o której warto wspomnieć to odporność na wodę i pyły. Producent podaje, że słuchawki posiadają ochronę IPX7, co pozwala na bezpieczne zanurzenie w wodzie o głębokości do 1 metra przez 30 minut. EarFun chwali się również technologią SweatShield, która według dość lakonicznego komunikatu, pozwoli na skuteczne zabezpieczenie urządzenia przed potem. Wewnętrzne komponenty urządzenia są hermetycznie zamknięte, przez co nie grozi im żadna substancja, a w szczególności pot.

SarFun udowadnia, że tanie nie znaczy gorsze

Hongkoński producent sprzętu audio po raz kolejny pokazał, że nie należy traktować go jako kolejną firmę z dość śmieszną nazwą. EarFun rozpycha się łokciami w segmencie słuchawek budżetowych i jeżeli ktoś nie potrzebuje loga Apple lub JBL na swoich słuchawkach, to warto zainwestować ok. 230 zł na zakup słuchawek Ear Fun Air. Dość długa praca na na jednym ładowaniu, dobry dźwięk i wodoodporność to tylko kilka zalet słuchawek, które garściami czerpią z projektów firmy Apple. Dobrą informacją jest to, że firma przygotowała kod rabatowy EARFUN36, którym można obniżyć cenę o 20% do ok. 180 zł! Produkt można kupić bezpośrednio ze sklepu producenta. Dostawa jest darmowa na terenie Unii Europejskiej i USA.

Plusy:
– dość długa praca na jednym ładowaniu
– wodoodporność z certyfikatem IPX7
– aktywna kontrola hałasu

Minusy:
– klon designu Apple
– brak instrukcji w języku polskim

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.