Gadżet inny niż konkurencja
{reklama-artykul}W sieci można znaleźć kilka projektów przystawek, które umożliwiają przekształcenie nawet tradycyjnych ekranów w dotykowe, więc co nowego jest w obiekcie artykułu? Zwykle inne rozwiązania umieszcza się tak, aby działały z bezpośrednim dotykiem ekranu lub zbliżając palce bardzo blisko jego powierzchni. Glamos można używać nie tylko tradycyjnie, ale też z kilku metrów.
Urządzenie zapewnia skalowanie do rozmiaru nawet bardzo dużej matrycy. Wychwytuje ruch do metra od siebie mając przy tym 180 stopni podglądu czujników, więc maksymalna szerokość monitora może wynosić 2 metry. To więcej niż u konkurencji. Taki wynik uzyskamy, jeśli umieścimy Glamos przy samym ekranie chcąc dotykać wprost do jego powierzchni.
Skalowanie z oddali i zaawansowana technologia
Kiedy oddalimy się razem z gadżetem, to duży monitor czy telewizor wyda się mniejszy i Glamos też będzie mógł aktywować skalowanie z zachowaniem tego dystansu. Nie trzeba machać na wszystkie strony rękami chcąc sięgnąć oddalonego punktu. Odświeżanie wynosi 40 Hz.
Autorzy urządzenia zapewniają, że będą wysyłać je jeszcze w sierpniu. Za edycję Basic trzeba zapłacić na Indiegogo od 129 dolarów (około 520 złotych), a bezprzewodowa Pro to już co najmniej 149 dolarów (mniej więcej 600 złotych). Różnica w cenie pomiędzy obiema wersjami nie jest proporcjonalnie ogromna, więc opłacalniejszy wydaje się Glamos Pro, dzięki któremu można obyć się bez kabli i umieścić go dużo dalej od matrycy.