Smartfony w Polsce droższe nawet o 300 złotych! Wszystko przez nową opłatę

Maksym SłomskiSkomentuj
Smartfony w Polsce droższe nawet o 300 złotych! Wszystko przez nową opłatę
{reklama-artykul}
29 kwietnia informowaliśmy Was o powracającym jak bumerang temacie opłaty reprograficznej, którą ZAiKS chce objąć wkrótce także smartfony i tablety. Chodzi o opłatę doliczaną do ceny urządzeń i nośników umożliwiających kopiowanie – już teraz na liście są m.in. nagrywarki i skanery. Postulat? Stawka w wysokości 6%, sprzeczna z ustawą o prawie autorskim UE. Zastępcy prezesa Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, Miłoszowi Bembinowi, wtóruje polski rząd. O konsekwencjach wprowadzenia opłaty w rozmowie z WP mówił Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika.

Buczkowski mówi otwarcie: „smartfony podrożeją nawet o 300 złotych”. Prezes jednej z największej sieci sklepów elektronicznych w Polsce podaje wprost, że przy marży rzędu 0,5 – 1% (po odliczeniu dodatkowych kosztów) sklepy nie są w stanie rezygnować z jakichkolwiek pieniędzy, a więc ciężar opłat zostanie przeniesiony w pełni na konsumentów i polskie firmy. Sytuację komplikuje dodatkowo koronawirus i spadek sprzedaży elektroniki. „To tragiczny moment na tego typu opłaty”, konkluduje.

Xiaomi Mi 9 Lite
Xiaomi Mi 9 Lite – jeden ze smartfonów, które Polacy już teraz chętnie kupują poza Polską. | Źródło: Xiaomi

Polska może przestać być atrakcyjnym miejscem do zakupu smartfonów. Polacy już teraz ochoczo kupują tego rodzaju elektronikę w Chinach, gdzie za wybrane modele urządzeń płaci się nawet kilkaset złotych mniej, niż w naszym kraju. Co więcej, coraz atrakcyjniejsze stają się dla Polaków oferty sklepów europejskich – m.in. Amazona, ale też wielu innych, gdzie regularnie organizowane są promocje. Jeśli ceny smartfonów i tabletów w Polsce wzrosną, polski rząd wraz z ZAiKSem postawią w bardzo trudnej sytuacji wiele rodzimych sklepów.

Wiceprezes ZAiKSu w rozmowie z TOK FM twierdził wcześniej, że „to nie jest podatek od obywateli, tylko wprost odwrotnie”. Nie wiem komu wierzycie, ale wydaje mi się, że sprawa jest jasna – zapłaci konsument.

Przypominam, że opłata reprograficzna uiszczana jest na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi – np. ZAiKS, ZPAV, STOART i innych. Ma ona stanowić swoistą rekompensatę za zwielokrotnianie ich utworów na użytek osobisty przez osoby fizyczne.

Źródło: Money.pl

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.