„Skarga dotyczy naruszenia art. 337 ustawy o nazwie Tariff Act z 1930 roku. Systemy i komponenty monitorujące niektórych urządzeń typu wearables produkowanych przez pozwane strony mają naruszać patenty zgłoszone przez stronę skarżącą. Powód zwrócił się do amerykańskiej Komisji Handlu Międzynarodowego (USITC) o wydanie nakazu ograniczonego wykluczenia wybranych urządzeń z rynku oraz nakazu zaprzestania dalszego łamania patentów”, podaje ITC.
Fitbit wydał już oświadczenie w sprawie pozwu. Oskarżenia nazywane są mianem bezzasadnych. Przedstawiciele giganta w rozmowie z agencją Reutera podają, że pozew ze strony Philipsa jest „wynikiem rynkowej porażki tej firmy na rynku wearables” i „chęcią bycia zauważonym”. Jednocześnie zapowiedziano, że Fitbit będzie bronił swoich interesów przed sądem.
Firma Garmin wciąż nie skomentowała sprawy.
Jeśli zastanawiacie się jaki związek z patentami Philipsa mogą mieć urządzenia marek Fitbit, Garmin i pozostałych wymienionych wcześniej, to najpewniej chodzi o sensory do pomiaru tętna. Holenderska firma jest jednym z popularniejszych producentów sprzętu medycznego, więc wiele wskazuje na to, że naruszenia mogą mieć związek z technologią odczytywania tętna z nadgarstka użytkownika.
Źródło: Reuters