#Montpellier Le supermarché @geant_casino censé fermer à 21h30, est toujours ouvert. Les clients ne veulent pas quitter les lieux et payer leurs #produits au prix affiché. Des dizaines de #policiers sont sur place pour éviter les débordements. pic.twitter.com/PFvEAuJ7lR
— viàOccitanie (@viaOccitanieTV) January 8, 2020
Sytuację z Géant Casino w Montpellier we Francji wielu uczestników promocji zapamięta do końca życia. W środę sklep przeżył prawdziwy szturm ze strony konsumentów, którzy rzucając się na przecenione telewizory tratowali siebie nawzajem, po czym z łupami ruszyli do kas, które… zablokowali. Pracownicy sklepu odmówili sprzedaży towarów tłumacząc się pomyłką. W odpowiedzi konsumenci postanowili okupować market, a na miejsce została wezwana policja.
Niektórzy klienci nie ograniczali się do zabrania z półek sklepowych jednego telewizora, a do koszyków starali się wkładać nawet po 5 urządzeń. Jak widzicie, tego rodzaju wyprzedaże budzą zwierzęce instynkty i smykałkę „Januszy biznesu” nie tylko w Polakach. Sytuację z Francji świetnie obrazują zdjęcia publikowane na Twitterze.
#Montpellier @geant_casino Odysseum est pris d’assaut par des centaines de #clients Le #supermarché aurait été victime d’un bug #informatique sur les prix affichés de l’électroménager La virgule des étiquettes électroniques a été déplacée Au lieu de TV à 400€ ils étaient à 40€ pic.twitter.com/Hrh4Q4gBXX
— viàOccitanie (@viaOccitanieTV) January 8, 2020
Ostatecznie klienci opuścili sklep z pustymi rękoma, w godzinę po jego planowanym zamknięciu. Kasjerzy mieli prawo odmówić sprzedaży, gdyż zgodnie z literą francuskiego prawa doszło do „oczywistej pomyłki”. Przypominam, że podobną „oczywistą pomyłką” próbował się ostatnio zasłaniać polski dystrybutor NTT Systems przy okazji wyprzedaży smartfonów OnePlus organizowanej z okazji Czarnego Piątku. Ostatecznie jednak towar został wysłany polskim konsumentom.
Źródło: ViaOccitanie