Smartfon z Linuxem Librem 5 okazuje się kompletną porażką

Maksym SłomskiSkomentuj
Smartfon z Linuxem Librem 5 okazuje się kompletną porażką
{reklama-artykul}
Długie miesiące wyczekiwania i w końcu jest. Jeden z dwóch zapowiadanych szumnie smartfonów z Linuxem trafia już w ręce pierwszych nabywców. Mowa o droższym Purism Librem 5, którego wyceniono aż na 699 dolarów. Wiele osób, które zdecydowały się wesprzeć kampanię crowdfundingową i zapłacić wcale niemałe pieniądze za swoje wymarzone urządzenie… żałuje zakupu.

Problemy Librem 5

Pierwszy zarzut kierowany pod adresem Librem 5 to szeroko pojęta bylejakość wykonania. W cenie 699 dolarów masa osób spodziewała się budowy na miarę flagowca. To ciekawe, bowiem już specyfikacja techniczna smartfonu sugerowała, że Purism wycenia zupełnie przeciętne urządzenie na doprawdy astronomiczną sumę pieniędzy.

Drugim z zarzutów, jest… oprogramowanie. Cecha, która miała być największym atutem Librem 5 jest obecnie jego największą wadą. Użytkownicy smartfonu z Linuxem twierdzą, że oprogramowanie zachowuje się tak, jakby było wersją alpha. Wiele funkcji nie działa, inne nie działają jak powinny. To nie koniec wad telefonu.

Wśród mankamentów wymienia się kiepski czas pracy na baterii pomimo zastosowania zupełnie przeciętnych podzespołów. Jednocześnie smartfon bardzo mocno się nagrzewa, co również jest zupełnie niezrozumiałe jeśli spojrzeć na jego specyfikację sprzętową.

Ach, nie wspomniałem także o usterkach związanych z brakiem dźwięku w trakcie połączeń. Librem 5 miał być bezpieczny – być może jest to element jakiejś nowoczesnej technologii antypodsłuchowej? 😉 Problemy z działaniem kamer to gwóźdź do trumny urządzenia.

Jednym słowem: wielopoziomowa porażka.

Warto pamiętać, że równolegle powstaje smartfon PinePhone od Pine64, który jest niemalże 4-krotnie (!) tańszy od Librem 5, a który również stawia mocno na kwestie związane z prywatnością i bezpieczeństwem.

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.