Najdroższy wariant Razer Blade 15 Studio Edition wyposażony w 15,6-calową matrycę dotykową OLED 4K, 6-rdzeniowy procesor Intel Core i7-9750H, układ graficzny NVIDIA Quadro RTX 5000 z 16 GB VRAM, 32 GB dwukanałowej pamięci RAM DDR4-2667 MHz, 1 TB dysk SSD M.2 NVMe kosztuje… 4000 dolarów, czyli ok. 15 000 złotych. Zaledwie 3300 dolarów (ok. 12 500 złotych) zapłacimy za model z 16 GB RAMu, dyskiem 512 GB i kartą w wersji z 8 GB VRAM. Tanio? Tak, na tle konkurencyjnych rozwiązań Microsoftu i Apple.
Dość powiedzieć, że sama desktopowa karta graficzna Quadrto RTX 5000 to na wolnym rynku koszt ok. 2300 dolarów…
Razer Blade 15 Studio Edition wyposażono w port Thunderbolt 3, trzy porty USB 3.2 Typu A oraz złącza DisplayPort i HDMI 2.0b. Na pokładzie jest także czytnik kart UHS-III. Naprawdę trudno wymagać czegoś więcej od mobilnej stacji roboczej.
Mimo tak atrakcyjnej ceny laptopy Razera zapewne będą wciąż mniej popularnym rozwiązaniem od produktów Apple i Microsoftu. Przypuszczam, że na mało kogo zadziała argument związany z wydajnością, gdyż ludzie kupowali będą „logo na obudowie”. Brzmi dość abstrakcyjnie, prawda? W końcu Razer w środowisku graczy jest ikoną (drogą i dla wielu nieosiągalną), a o uznanie u profesjonalistów, który na taki sprzęt przeważnie stać, musi dopiero zawalczyć.
Źródło: Razer