Notebook MSI GT76 Titan to „PC killer”, który przełamuje kolejne bariery

{reklama-artykul}W ubiegłym tygodniu polski oddział MSI, mieszczący się we Wrocławiu, zaprezentował dziennikarzom możliwości laptopa MSI GT76 Titan. To co zobaczyłem jest co najmniej intrygujące.

Wśród zaciekłych graczy panuje opinia, że jedyną słuszną maszyną do gier jest komputer stacjonarny, oczywiście ze względu na wszechstronność i możliwość wymiany komponentów. Trudno się z tym nie zgodzić, jednak poczynania takich firm jak MSI przesuwają kolejne granice i pokazują, że „po prostu można”. Doskonałym przykładem jest GT76 Titan – komputer przenośny (chociaż jego waga i podwójny zasilacz mocno ograniczają mobilność) z desktopowym procesorem Intel Core i9 o imponującej wydajności.

Zanim zaczniecie narzekać na cenę omawianego komputera… owszem, mam świadomość, że jest szalona. Ale nie o cenę tutaj chodzi tylko o pokaz możliwości tajwańskich inżynierów. Przy okazji przypomnę, że GT76 Titan kosztuje w Polsce ok. 19 000 zł… sporo. Jednocześnie za 15‑calowego MacBooka Pro z Intel Core i9, 32 GB RAM i grafiką Radeon Pro Vega 20 z 4 GB trzeba zapłacić podobną sumę. Różnica wydajnościowa na korzyść MSI jest wprost gigantyczna, jednak należy pamiętać, że to sprzęt z nieco innej kategorii.

MSI GT76 Titan to prawdziwy kolos

Jeżeli spodziewacie się, że udało się zamknąć desktopowy procesor w smukłej obudowie, zapomnijcie. Obudowa jest naprawdę słusznych rozmiarów i nie ma w tym żadnego zaskoczenia (całość waży 4.2 kg). Chyba doskonale wiecie jakiego chłodzenia w tradycyjnym komputerze potrzebuje Intel Core i9-9900K podkręcony do 5,0 GHz na wszystkich 8 rdzeniach.

Aby zapanować nad generowanym ciepłem MSI przygotowało technologię Cooler Boost Titan. Za chłodzenie odpowiada 4-wentylatorowy i 11-rurowy układ, który jest w stanie wygenerować odpowiedni przepływ powietrza. Ciepło odprowadzane jest z 3 stron przez otwory wentylacyjne wykonane z włókna węglowego. Oczywiście komputer przy dużym obciążeniu pracuje głośno, a szum wiatraków nie daje o sobie zapomnieć. Dopiero nałożenie słuchawek, które dobrze tłumią dźwięki otoczenia przeniosą gracza w świat komfortowej rozgrywki.

Na spodzie przez dziurkowaną pokrywę widać układ chłodzenia MSI GT76 Titan

Podziw budzi nie tylko aluminiowa obudowa inspirowana wglądem samochodów sportowych (co widać szczególnie patrząc na tył komputera gdzie umieszczono pokaźne wyloty powietrza), ale przede wszystkim 17.3-calowy ekran przesunięty nieco do przodu. Całość wygląda bardzo nowocześnie za sprawą wąskich ramek, a rozdzielczość UHD (3840×2160) gwarantuje świetną ostrość prezentowanego obrazu. Decydując się na zakup GT76 Titan otrzymamy panel z częstotliwością odświeżania 120 Hz, opcjonalnie dostępny jest też ekran 240 Hz.

W kwestii podzespołów nie ma mowy o żadnych kompromisach. Komputer można uzbroić w maksymalnie 128 GB pamięci RAM, 3 dyski M.2 SSD + 1 2.5″ SATA HDD, na pokładzie są też 4 porty USB 3.2, 1x Type-C (USB 3.2 Gen2 / DP / Thunderbolt 3), 1x Type-C USB 3.2, 1 x RJ45, złącze słuchawkowe (HiFi / SPDIF), Mini DisplayPort, czytnik kart pamięci, itd. Za grafikę odpowiada topowy układ NVIDIA GeForce RTX 2080 z 8 GB pamięci GDDR6.

Obudowa błyszczy wszechobecnym oświetleniem Mystic Light, co bardziej dojrzałych graczy może nieco irytować, ale producent nie chce odstawać o rynku, a badania pokazują, że taki design po prostu ma swoich zwolenników.

MSI pokazuje, że potężną „stacjonarkę” do gier można zastąpić notebookiem. MSI GT76 Titan to sprzęt dla wymagających graczy oczekujących bezkompromisowej wydajności. Notebook z pewnością sprawdzi się również w branży kreatywnej, gdzie potężna moc obliczeniowa jest na wagę złota.

Faktem jest, że cena za notebooka na poziomie blisko 20 000 zł brzmi nieco absurdalnie, ale zastosowane technologie i sama specyfikacja po części ją usprawiedliwiają. Żyjemy w czasach gdzie konsumenci decydują się na zakupów smartfonów za 5-7 tys. zł więc wydatek rzędu kilkunastu tysięcy na topowy komputer nie jest już wielkim zaskoczeniem.