Samsung Galaxy Fold – czy składany smartfon ma sens? Sprawdziliśmy to! [pierwsze wrażenia]

{reklama-artykul}Galaxy Fold to jeden z najbardziej niepowtarzalnych smartfonów dostępnych na rynku. Oficjalna sprzedaż w Polsce wystartuje już 18 października 2019 r.

W dniu wczorajszym miałem okazję przez kilkadziesiąt minut testować ten najnowszy smartfon od Samsunga. Co prawda, te kilka chwil to zdecydowanie za krótko na pełną recenzję, ale na tyle długo, aby sprawdzić sprzęt i podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.

Dla wielu pierwszym skojarzeniem pod zobaczeniu Galaxy Fold jest Nokia E90 Communicator, gdyż oba modele „łączy” składana konstrukcja – choć słowo „łączy” jest trochę na wyrost… Patrząc na urządzenie koreańskiego producenta, posiadające lekko podłużny kształt, ze srebrnymi wykończeniami nadającymi mu niezwykłej elegancji, ciągle gdzieś z tyłu głowy pojawiała mi się marka Vertu. Przypomnę dla mniej zorientowanych, że brytyjska firma Vertu działała w tzw. segmencie luksusowych smartfonów, produkowała dość ekskluzywne telefony wykonywane manufakturowo i sprzedawane w bardzo wysokich cenach.

Składana konstrukcja, posiadająca elastyczny wyświetlacz od samego początku budzi ogromne zainteresowanie. Przyjmijmy, że właściwa (poprawiona) wersja Galaxy Fold debiutuje dopiero teraz, a tym samym pominę falstart, jaki urządzenie zanotowało w kwietniu tego roku.

Galaxy Fold posiada dobrą ergonomię, waży około 276g (dla porównania S10 około 157g). Telefon dobrze leży w dłoni, czuć, że mamy w ręku kawałek fajnego sprzętu. Prywatnie jestem już zmęczony kolejnymi coraz lżejszymi i cieńszymi smartfonami – może stąd mój zachwyt kubaturą tego urządzenia. Producent zamontował dwie baterie o łącznej wartości 4380mAh, których dodatkowym zadaniem – oprócz dostarczenia energii – jest prawidłowe wyważenie telefonu. Produkt jest wyposażony w technologię bezprzewodowego ładowania oraz współdzielenia swoich zasobów energii.

Przyglądając się składanemu, elastycznemu wyświetlaczowi, na myśl przychodziło mi czarne zdjęcie rentgenowskie. Zdaję sobie sprawę, że ekran w Fold został wykonany z zupełnie innych, nieporównywalnie zaawansowanych materiałów, ale podatność na giętkość oraz czarna śliska struktura powodowała u mnie takie właśnie skojarzenie. Na zdjęciu można zauważyć ślad w miejscu zgięcia smartfona.

W przypadku pojawienia się kolorowego obrazu na wyświetlaczu ślad ten jest mniej zauważalny. Według producenta, Galxy Fold przeszedł test 200 000 zgięć, co daje średnio 100 otwarć/zamknięć dziennie przez okres 5 lat – robi wrażenie!

Niestety nie znajdziemy złącza audio jack 3,5 mm, ale na szczęście producent dołączył do zestawu swoje bezprzewodowe słuchawki Buds. Na pokładzie smartfona gości system Android 9.0 Pie, wspierany przez monstrualne 12 GB RAM i 512 GB ROM.

Samsung przyzwyczaił swoich użytkowników, że każde nowe urządzenie jest wyposażone w zabezpieczenia wodo/pyło-ochronne. Dziwi tym bardziej brak w modelu Fold jakiejkolwiek normy IP. Telefon posiada, aż sześć kamer – poniżej zdjęcie wykonane jego tylnym, głównym aparatem.

Dużym plusem telefonu jest wyświetlacz AMOLED. Biorąc pod uwagę kompatybilność z technologią HDR10+, użytkownik przy pomocy Fold ma możliwość odczucia bardzo dobrych wrażeń wizualnych podczas seansów filmowych np. za sprawą Netflix. Choć, zważywszy na wysoką cenę produktu, trochę niedowierzam, że znajdą się użytkownicy będący gotowi zakupić ten niezwykły smartfon w celu wyłącznie oglądania treści z serwisów VOD.

W trakcie pierwszej konfiguracji urządzenia konsument będzie musiał zatwierdzić warunki użytkowania sprzętu, czyli zapoznanie się z instrukcją. Ma to pomóc klientom uniknąć nieumyślnego uszkodzenia telefonu, ale również zabezpieczyć producenta przed nieuzasadnionymi reklamacjami (niewłaściwe użytkowanie sprzętu). Galaxy Fold warto przechowywać w pewnej odległości np. od kart płatniczych, gdyż w smartfonie zastosowano magnesy, które wspierają mechanizm odpowiedzialny za jego zamknięcie.

Ciekawym rozwiązaniem jest tzw. kontynuacja użytkowania aplikacji na przednim ekranie. W chwili przeglądania treści na dużym wyświetlaczu (rozłożony smartfon) mamy możliwość (w ustawieniach wybrane aplikacje) po złożeniu telefonu przenieść (sklonować) automatycznie materiał na mniejszy ekran znajdujący się na froncie urządzenia.

Wszyscy chętni na zakup nowego dzieła Samsunga muszą liczyć się z wydatkiem rzędu 9 000 zł. Produkt można zamawiać online oraz w wybranych sklepach np. Brand Store, Orange. Co ciekawe, odbiór Galaxy Fold przez potencjalnego konsumenta będzie musiał się odbyć w jednym z wyznaczonych punktów sprzedażowych. Pracownik salonu ma przed wydaniem telefonu obowiązek zademonstrowania możliwości sprzętu. Ciężko się nie oprzeć wrażeniu, że czynności te mogą trochę przypominać małe szkolenie dla klientów, a ich celem jest zapewnienie bezpiecznego użytkowania Galaxy Fold oraz ochronę przed przypadkowymi uszkodzeniami.

Wielu zapewne zadaje sobie pytanie ile urządzeń sprzeda Samsung w Polsce, oraz właściwie „a komu to potrzebne”. Osobiście uważam, że jest spore grono osób, które zapragną mieć Fold w swojej kieszeni. W Polsce z roku na rok rośnie popyt na tzw. produkty luksusowe. Jeśli jest target sprzedażowy w naszym kraju na drogie zegarki np.: Omega, Breitling, Tag Heuer, IWC, dlaczego nie miałby sprzedawać się smartfon za 9 000 zł (przypomnę iPhone 11 Pro 512GB to wydatek rzędu 7 499 zł).

W towarach tego typu nie chodzi już o typowe zaspokajanie potrzeb konsumentów, ale o dostarczenie czegoś więcej – elitarności, prestiżu. Ponadto należy pamiętać, że obecnie klient nie kieruje się już tylko konkretnym przeznaczeniem produktu, a panującą modą/trendem. Uważam również, że Samsung w obecnej sytuacji tj. problemów Huawei, postąpił właściwie wprowadzając już teraz telefon z elastycznym składanym wyświetlaczem.

Koreański producent nadal jest numerem jeden na globalnym rynku (również w Polsce) w segmencie sprzedaży smartfonów, a od lidera oczekuje się pewnej innowacji, wizji. Zdaję sobie sprawę, że dla zwykłego użytkownika Fold będzie cenowo poza zasięgiem. Jednak każda nowa technologia (pierwsze telefony komórkowe, płaskie TV) na przestrzeni ostatnich lat debiutowały w wysokich cenach, aby z biegiem lat stawać się w zasięgu coraz większej grupy konsumentów.

Czy tak stanie się również z Galaxy Fold? Czas pokaże.