Co się stanie gdy dron uderzy w głowę człowieka? Sprawdzono to

Maksym SłomskiSkomentuj
Co się stanie gdy dron uderzy w głowę człowieka? Sprawdzono to
Wielki szał na drony jakby nieco przygasł, ale z urządzeń tych wciąż korzysta całkiem sporo osób na całym świecie. Niektórzy wyrobili sobie już stosowne licencje pilotażowe i są użytkownikami w pełni świadomymi (przynajmniej w teorii), inni zaś… nie zawsze liczą się z możliwymi konsekwencjami swojej zabawy. Te postanowiły sprawdzić amerykańska Federalna Administracja Lotnicza (FAA) oraz Alliance for System Safety of UAS through Research Excellence (ASSURE).

Trwające przez 18 miesięcy badania miały pozwolić przyjrzeć się bliżej potencjalnym niebezpieczeństwom, jakie grożą ludziom w wyniku kolizji z dronami. Naukowcy chcieli sprawdzić spektrum obrażeń, które jest w stanie wyrządzić dron, opracować metodologię testową dla tych pojazdów, która ma uczynić je bezpieczniejszymi oraz pomóc FAA w przygotowaniu odpowiednich wytycznych w zakresie tworzenia prawa związanego z bezzałogowcami.

Badania doprowadziły do dość zaskakujących rezultatów. Większość dronów będących w sprzedaży zbudowana jest z tworzyw elastycznych, które są w stanie absorbować naprawdę sporą część energii wytworzonej w momencie uderzenia z ciałem ludzkim. „Popularnym błędem jest mówienie, że spadający dron może wyrządzić takie same szkody jak spadający kamień o tej samej wadze. Zupełnie tak nie jest”, przekonuje David Arterburn, jeden z naukowców kierujących projektem.

ASSURE przeprowadziło 512 testów kolizyjnych przy wykorzystaniu 16 różnych modeli dronów, wśród których znalazły się popularne konstrukcje jak DJI Phantom i Mavic Pro. Sprawdzano także drony przenoszące określone ładunki o wadze sięgającej nawet 6 kg. Najpopularniejszymi obrażeniami okazały się stłuczenia, rozcięcia oraz drobne skaleczenia. Tylko (aż?) jeden z symulowanych incydentów skończyłby się dla poszkodowanego utratą oka. Większość obrażeń wywołana była przez śmigła, co potwierdza zasadność korzystania ze specjalnych osłon.

Z wszystkich testów płynie jednak dość pocieszający wniosek: aby spadający dron zabił człowieka musiałby nastąpić niezwykły splot nieszczęśliwych zdarzeń. Oczywiście w przypadku większej próbki badawczej wynik ten mógłby nieznacznie się zmienić, ale zasadniczo spadający dron nie stanowi śmiertelnego zagrożenia. Naukowcy podkreślali przy tym, że czasem o śmierci może decydować nawet kąt nachylenia spadającego drona – na szczęście te zwykle spadają w sposób „bezpieczny”.

W świetle polskiego prawa każdy może latać dronem o masie nieprzekraczającej 600 gramów. W świetle wyników omawianych badań wydaje się, że tego rodzaju „zabawka” nie powinna wyrządzić nikomu większej krzywdy.

Źródło: Popularmechanics

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.