Powodem pozwu są obostrzenia wystosowane przez rząd Stanów Zjednoczonych w stronę chińskich firm, wśród których największe problemy powoduje zerwanie relacji z Huaweiem. Prawnicy FedExa piszą, że „nie jest możliwym”, aby firmy kurierskie nadzorowały zawartość absolutnie każdej obsługiwanej paczki – tego wymaga od nich w świetle nowych przepisów rząd amerykański.
„W podobnych przypadkach prawo chroni firmy kurierskie, wyłączających ich odpowiedzialność z tytułu zawartości przewożonych paczek. Przepisy administracyjne dotyczące eksportu i importu towarów niestety nie zawierają jednak stosownych regulacji – wręcz przeciwnie. Nakładają one na firmy kurierskie kary za niedopilnowanie zawartości paczek”. – czytamy w pozwie.
W obliczu zaistniałej sytuacji i ogromnej liczby paczek przychodzących z zagranicy przedstawiciele FedExa proponują dwa rozwiązania: albo będą pracowali jak do tej pory i prowadzili wyłącznie wyrywkowe kontrole, albo przestaną dostarczać paczki, które budzą jakiekolwiek podejrzenia co do ich zawartości. Żadne z powyższych z pewnością nie usatysfakcjonuje przedstawicieli rządu.
Jednocześnie przedstawiciele FedExa informują w osobnym oświadczeniu, że chcą postępować zgodnie z prawem i doceniają cele, jakie chce osiągnąć rząd amerykański. Nie są jednak w stanie dostosować się do przepisów w obecnym kształcie.
„Jesteśmy firmą przewozową, a nie podmiotem egzekwującym prawo”, podsumowuje firma FedEx.
Trudno oprzeć się przekonaniu, że amerykańskie wyrządzą jedynie szkody – obu stronom konfliktu.
Źródło: FedEx, pozew FedEx