Huawei obecnie boryka się ze sporymi problemami związanymi z zakazem nałożonym na firmę przez Stany Zjednoczone. Okazuje się, że w przypadku smartfonów, harmonogram wydawniczy nie ulegnie zmianie. Już na jesień 2019 roku będziemy mogli zobaczyć model Mate 30 Pro. Do sieci przedostało się kilka informacji na jego temat. Czego można się więc spodziewać?
Już za kilka miesięcy powinniśmy zobaczyć smartfony Mate 30 oraz Mate 30 Pro – Huawei prezentowało je zazwyczaj na jesień. W internecie pojawiło się kilka przecieków związanych z mocniejszym modelem Mate 30 Pro. Nieoficjalne plotki wskazują na zastosowanie przez producenta frontowych aparatów podobnych do tych, które znajdują się w najnowszych flagowcach Samsunga z serii Galaxy S. Chińczycy chcą także pokusić się o implementację wyświetlacza, który będzie pracował z odświeżaniem na poziomie 90 Hz. To niezbyt dobre informacje w kontekście działania na baterii.
Do produkcji samego wyświetlacza w modelu Mate 30 Pro ma zostać wykorzystana technologia OLED. Za wydajność ma odpowiadać nowy procesor Kirin 985. Podobnie, jak w przypadku Mate’a X możemy spodziewać się także wykorzystania technologii szybkiego ładowania SuperCharge o mocy 55W. Długie działanie na jednym ładowaniu ma zapewnić akumulator o pojemności 4200 mAh.
Wraz z nowymi smartfonami z serii Mate, Huawei zaprezentuje zapewne również system HongMeng OS, który jest certyfikowany w wielu regionach świata. Obecnie oprogramowanie ma być także testowane przez innych producentów takich, jak Xiaomi czy Oppo. Rozwiązanie chińskiego producenta jest ponoć szybsze o około 60% od referencyjnej wersji Androida dostarczanej firmom bezpośrednio przez Google. Z kolei znany leakster Ice Universe twierdzi, iż pomimo obowiązującego zakazu, smartfony Huawei z serii Mate będą posiadały Androida na pokładzie.
Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na więcej plotek oraz przecieków w kwestii tychże flagowców.
Źródło: TechRadar