Ile osób skusiło się na tańszą wymianę baterii w iPhonie? Nie zgadniecie

Mateusz PonikowskiSkomentuj
Ile osób skusiło się na tańszą wymianę baterii w iPhonie? Nie zgadniecie
{reklama-artykul}
W ostatnim czasie Apple podjęło dwie odważne decyzje: po pierwsze firma przestała informować o tym, ile dokładnie smartfonów sprzedała w danym okresie czasu, a po drugie, sam Tim Cook poinformował inwestorów o możliwych spadkach dotyczących przychodów giganta. Sprawa miała być rzekomo powiązana z programem, w ramach którego użytkownicy mogli w niższej cenie wymienić baterię w swoim iPhonie. Do sieci przedostały się liczby, które wskazują na to, iż opisywana akcja okazała się prawdziwym sukcesem. Niestety ku niezadowoleniu samego Apple.

Według Johna Grubera z firmy Daring Fireball, 11 milionów użytkowników zdecydowało się na skorzystanie z programu tańszej wymiany baterii w iPhone’ach. Patrząc na to ze strony stricte sprzedażowej: to 11 milionów straconych szans na to, aby pozyskać klientów kupujących nowsze wersje smartfonów. Przynajmniej tak twierdzi Tim Cook i trudno się temu dziwić. Apple niejednokrotnie w przeszłości stosowało tego typu strategię, która finalnie miała zakończyć się wymianą urządzenia na nowsze. Naprawa oraz zmiana poszczególnych komponentów jest dla Apple nieopłacalna: na pewno nie w kontekście ewentualnych, dodatkowych zysków.

iphonebateria2

Przeliczając szybko te dane wychodzi na to, że 11 milionów użytkowników korzystając z programu wymiany wygenerowało zysk na poziomie 319 milionów dolarów. Dla porównania, 11 milionów osób, które zdecydowałoby się zakupić nowego iPhone’a XR w cenie 749 dolarów na start wygenerowałoby przychód na poziomie 8,23 miliarda dolarów. To spora różnica, prawda?

Apple uruchamiając program wymiany baterii spodziewało się, iż liczba zainteresowanych użytkowników sięgnie około 1, maksymalnie 2 milionów. Skala zdarzenia przeszła najśmielsze oczekiwania producenta i po raz kolejny pokazuje, że polityka agresywnego podwyższania cen wcale nie musi opłacić się na dłuższą metę. Co oznacza więc ta sytuacja? Na pewno fakt, iż amerykański producent musi zastanowić się nad odświeżeniem swojego cennika albo stworzyć nowe podejście do sprzedaży iPhone’ów, przynajmniej w 2019 roku.

Inaczej firma z jabłkiem w logo dalej będzie notowała straty.

Źródło: Mashable

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.