LG pochwaliło się nowym produktem, który oficjalnie zostanie zaprezentowany podczas zbliżających się targów CES w Las Vegas – odbędą się one na początku przyszłego roku. Tym razem nie jest to telewizor czy flagowy smartfon, a po prostu… maszyna do robienia piwa HomeBrew. Całość ma być połączona z ekosystemem producenta opierającym się na inteligentnych, domowych sprzętach. Tym razem Koreańczycy mają więc coś dla użytkowników lubujących się w alkoholowych napojach.
Oczywiście można się spierać o sprzęt LG HomeBrew i zawsze znajdą się osoby, które będą na niego narzekać. Całość działa bowiem w oparciu o specjalne kapsułki, które należy w odpowiedni sposób włożyć do wspomnianego akcesorium i pozwolić, aby magia stała się sama – wszystko to bez konieczności ruszania się z domu.
LG HomeBrew ma samodzielnie automatyzować fermentację, karbonatyzację, starzenie oraz oczyszczanie alkoholowego naparu – do tego wszystkiego maszyna oczywiście zaserwuje finalny wynik do kubka. Należy włożyć kapsułkę, nacisnąć przycisk i poczekać aż na smartfonie pojawi się odpowiednie powiadomienie. Każda kapsułka zawiera w sobie słód, drożdże, olej chmielowy oraz odpowiedni smak, który odpowiada lubianym przez wielu „kraftom”.
Akcesorium koreańskiego giganta korzysta także z inteligentnych algorytmów, które same obliczają odpowiednią ilość ciśnienia czy temperatury potrzebnej do uwarzenia piwa. Dodatkowo, sprzęt posiada specjalną aplikację mobilną, która powiadamia o tym, kiedy napar będzie gotowy do picia. Wśród ofert z kapsułkami znajdują się takie odmiany, jak amerykański IPA, amerykański Pale Ale, brytyjski Stout, Witbier czy jasny, czeski Pilsner. W zależności od wybranego typu piwa, maszyna pozwala osiągnąć wyniki na poziomie pięciu litrów napoju na przestrzeni zaledwie dwóch tygodni.
Pierwsze demo oraz sposób działania tego urządzenia zobaczymy zapewne dopiero na targach CES. Producent nie poinformował jeszcze, ile trzeba będzie zapłacić za ten sprzęt.
Można jednak podejrzewać, że bardziej będzie opłacało się po prostu pójść do sklepu i… kupić piwo.
Źródło: SlashGear