Apple po raz kolejny pokazuje, iż firmie bardzo mocno zależy na tym, aby promować swoje materiały multimedialne. Już od przyszłego roku amerykański gigant ma także uruchomić autorski serwis streamingowy, który doczeka się treści ekskluzywnych i na wyłączność. Informacje, które pojawiły się w sieci wskazują na to, iż firma z jabłkiem w logo może przygotowywać własny odpowiednik Chromecasta od Google. Przystawki, która pozwala w prosty sposób na przesyłanie obrazu ze smartfona czy tabletu, a także skorzystanie z najpopularniejszych aplikacji do streamingu treści wideo.
Można zapytać: po co Apple’owi własny Chromecast skoro firma ma Apple TV? To prawda i słuszne pytanie. Warto jednak pamiętać, że przystawka Apple TV posiada pewne ograniczenia (przynajmniej w Polsce) i jest bardzo drogim gadżetem. Stworzenie taniej przystawki wpinanej bezpośrednio do portu HDMI pozwoliłoby amerykańskiemu gigantowi na przyciągnięcie większej ilości użytkowników. Wszystko to głównie przez niską „barierę wejścia”, która oczywiście powiązana jest również z finalną ceną, jaką trzeba będzie zapłacić za wspomnianą przystawkę.
Przystawki do streamingów oferują mniej niż Apple TV z całym interfejsem i procesorem A10X, jednak dają one możliwość skorzystania z YouTube’a, Netflixa czy też po prostu pozwalają na rozszerzenie funkcjonalności smartfona. Apple TV Stick oprócz samej bazowej funkcjonalności miałby także wykorzystywać model abonamentu, w ramach którego użytkownicy otrzymaliby dostęp do ekskluzywnych programów oraz funkcji.
Plotki zdradzają, iż Apple jeszcze nie do końca wie, jak ugryźć rynek przystawek i w jakim kierunku skupić się podczas rozwoju tego typu gadżetu. Dobrym znakiem jest jednak fakt, iż firma jest otwarta na zmiany i faktycznie może reagować na sytuację, która obecnie dzieje się na rynku multimedialnym.
Pozostaje zadać tylko pytanie… ile finalnie trzeba będzie zapłacić za Apple TV Stick? Można podejrzewać, że tak tanio jak Chromecast, to na pewno nie będzie…
Źródło: The Information