Wybuchy oraz zapłony smartfonów w ostatnim czasie zdarzają się coraz częściej – wszystko to za sprawą ulepszonych technologii szybkiego ładowania oraz felernych urządzeń, które ciężko wyłapać spośród milionów produkowanych sztuk. Do grona „palących się” smartfonów dołączył Xiaomi Mi A1.
Incydent miał przytrafić się osobie w nocy podczas ładowania – Mi A1 leżał na stoliku nocnym obok łóżka. Na całe szczęście właściciel smartfona nie został ranny ponieważ… urządzenie znajdowało się w etui ochronnym. Na korzyść zadziałała również odległość od ciała poszkodowanego.
Na ten moment nie wiadomo dokładnie dlaczego model Mi A1 został uszkodzony: istnieje kilka przyczyn przez które mogło tak się stać, jednak najlepiej będzie jeśli cały, problematyczny incydent zostanie zbadany bezpośrednio przez chińskiego producenta.
Powody, dla których smartfon może wybuchnąć lub stanąć w płomieniach, to między innymi zła ładowarka, uszkodzona i napuchnięta uprzednio bateria oraz wiele innych czynników – w tym przypadku Mi A1 miał być używany przez około 8 miesięcy, a ładowanie nocne było rutynową praktyką właściciela.
No cóż, posiadacze tego urządzenia od Xiaomi raczej nie mają się czego obawiać, jednak warto pamiętać, iż w przypadku każdego smartfona ryzyko uszkodzenia baterii jest rzeczą normalną. Producenci robią jednak wszystko, aby temu zapobiec.
Źródło: GizmoChina