Miłośnicy soundtracku do Dooma zaczęli publikować w sieci analizy próbek muzyki z DOOMa i z gry DOOM Eternal. Okazało się, że dźwięki z wydanego kilka lat temu tytułu cieszą się wyższą jakością i wyższą rozdzielczością od tej, które towarzyszy ścieżce dźwiękowej z nowszej z produkcji id Software. W niektórych utworach z DOOM Eternal dźwięki wydawane przez poszczególne instrumenty są ze sobą zrównane, przez co często się zlewają. Mick Gordon w odpowiedzi na zarzuty podaje, że odpowiadał za miksowanie jedynie wybranych kawałków, a winę za „kiepski” dźwięk ponosi wydawca gry, znienawidzona przez wielu graczy firma Bethesda.
Here’s a comparison between the original BFG Division from Doom 2016’s official soundtrack (left) vs. the BFG 2020 remix on Eternal’s soundtrack from today (right).
Notice how the wavelengths in BFG 2020 form a nearly perfectly straight bar vs. the original with more definition pic.twitter.com/TCJRdOe1Yf
— Doominal Crossing: Eternal Horizons (@thatACDCguy) April 19, 2020
I didn’t mix those and wouldn’t have done that. You’ll be able to spot the small handful of tracks I mixed (Meathook, Command and Control, etc…)
— Mick Gordon (@Mick_Gordon) April 19, 2020
Mick Gordon poinformował, że wszystkie przygotowane przez niego mixy ścieżek miały pełną rozpiętość dynamiczną i tonalną. Bethesda chcąc przyciąć koszty i wydać grę jak najszybciej postanowiła zrezygnować z części usług Gordona. Według doniesień drogi Micka Gordona i Bethesdy definitywnie się przez to rozeszły. Artysta otwarcie przyznaje, że najprawdopodobniej nie będzie chciał mieć niczego do czynienia z kolejnymi grami z serii DOOM. Co więcej, w wątku w serwisie ResetEra mówi wprost, że sporą część winy za taki stan rzeczy ponosi dział marketingu Bethesdy.
Kolejny DOOM bez wspaniałej muzyki Micka Gordona? Dziękuję, ale pomimo uwielbienia, którym darzę DOOMa z 2016 roku i kontynuację w postaci DOOM Eternal, odpuszczę.
Źródło: Twitter, ResetEra