Dobrze pamiętam czasy swojej młodości i wszystkie moje pierwsze komputery. Miałem ZX Spectruma, Commodore 64, przeżyłem też krótki romans z Atari, by ostatecznie, jak każdy z Was skończyć z komputerem osobistym. Czasy, w których „pecety” dopiero zyskiwały na popularności uważam za czasy weselsze, przynajmniej z punktu widzenia gracza. To właśnie wtedy z racji braku powszechnego dostępu do szybkiego Internetu w gry (głównie darmowe) graliśmy ze znajomymi siedząc obok siebie – w kafejkach internetowych, czy też szkołach – na przerwach i w trakcie lekcji informatyki. Niektóre z tych tytułów już na zawsze zapadną mi w pamięć.
Postanowiłem stworzyć listę najpopularniejszych gier, w które młodzież z mojego i nieco młodszego pokolenia grała na szkolnych komputerach. Umieściłem na niej łącznie 15 pozycji do dziś potrafiących sprawić masę frajdy.
Większość z wymienionych niżej gier z czasów szkolnych pobierzecie za darmo z naszej bazy plików! W takim przypadku pod opisem znajdziecie oczywiście stosowny odnośnik.
1. Elasto Mania (Action SuperCross)
Nie wiem czy znajdzie się wśród Was choćby jedna osoba, która nie słyszała o tej grze, która znana jest także pod swojską nazwą „motorek”. Elasto Mania z 2000 roku i jej pierwowzór z 1997 roku pod nazwą Action SuperCross miały banalne założenie: przejechać motocyklem przez mapę najeżoną przeszkodami w jak najkrótszym czasie. Proste? Nie do końca. Satysfakcjonujące? Jak diabli!
2. Liero
Co by było, gdyby Wormsy rozgrywały się w czasie rzeczywistym? Takie pytanie zadał sobie Joosa Riekkinen i w 1998 roku stworzył na nie odpowiedź. Liero to strzelanka, która dziś znana jest pod nazwą OpenLiero i wydawana na Windowsa i Linuxa. Gracze sterują tu dżdżownicami uzbrojonymi w pięć rodzajów broni losowanych spośród 40 (!) dostępnych. Do dyspozycji aż cztery tryby: Kill’em all (na tym skończyła się Metallica, HE HE), Game of Tag, Capture the Flag oraz Simple CtF. Jest dynamicznie i… śmiesznie.
3. Jazz Jackrabbit 2
Gra Epic MegaGames z 1998 roku pozwalała graczom wcielić się w rolę uzbrojonego po zęby królika. Celem było tu pokonywanie kolejnych zręcznościowych poziomów i ubijanie kolejnych bossów. Platformówka za sprawą ładnej grafiki, prostego sterowania i satysfakcjonującego gameplayu była szalenie grywalna. Dzięki trybowi multi gracze mogli przechodzić kolejne poziomu w trybie współpracy lub rywalizować w czterech innych trybach – także na jednym komputerze.
4. Blobby Volley
Naprawdę trudno jest o grę prostszą w swoich założeniach. Jej przebieg można streścić najkrócej pisząc, że jest to siatkówka z dwoma „glutami” w rolach głównych. Niski próg wejścia, proste sterowanie, banalne założenia i wielkie emocje na klasowych turniejach.
5. Deluxe Ski Jump 2.1
A na przerwach i infie graliśmy „w Małysza”. Tym właśnie mianem określano DSJ, czyli Deluxe Ski Jump, czyli grę w skoki narciarskie. Produkcja stworzona przez Jussiego Koskelę udostępniona 4 lipca 1999 roku starała się niemalże polską grą narodową. Gracze wcielali się w rolę skoczków narciarskich, którzy wykorzystując całkiem wiernie odwzorowane prawa fizyki musieli szybować jak najdalej na przeróżnych skoczniach. DSJ działał nawet na ziemniaku z podłączonym monitorem, pod warunkiem, że ów ziemniak dysponował procesorem Pentium 166 MHz i 470 KB RAMu.
6. Icy Tower
Oto kolejny fenomen, który działał niemalże na każdym komputerze i uzależniał niemalże każdego, kto się go tknął. Icy Tower to bezpłatna platformówka od Szwedów z Free Lunch Design. Wydana w 2001 stawiała zadanie jak najsprawniejszego wdrapania się na jak najwyższe piętro wieży za pomocą efektownych skoków. Gracz musiał brać pod uwagę nie tylko „opadający” już od 5. poziomu wieży ekran dający coraz mniej czasu na ruch, ale także liczne przeszkadzajki.
7. Worms 2
Robaki, ach robaki. Bez względu na to, w którą część Wormsów graliście, to z pewnością graliście w nią w gronie znajomych. Możliwość czerpania zabawy w nawet 6 osób przed jednym komputerem dawała spore możliwości w zakresie zawierania tymczasowych „sojuszy”, nawet w trybie „każdy na każdego”. Śmiech budziły nie tylko komentarze poniewieranych na mapach robaków, ale także przezabawne sytuacje, jakie za sprawą destrukcji otoczenia i silnika fizyki przytrafiały się dzielnym wojakom-pędrakom.
8. Barman
Barman, znany także jako Bartender, to lubiana gra przeglądarkowa, w której zadaniem jest – a jakże – robienie wymyślnych drinków. Kluczowym jest tu odpowiedni dobór składników, decydujący o sukcesie.
9. Plemiona
Przyznam szczerze, że fenomen tej gry ominął moją osobę szerokim łukiem, ale wiem, że młodsze osoby spędziły przy Plemionach kawał życia. Przeglądarkowa gra strategiczna osadzona w średniowieczu była jedną z najpopularniejszych gier tego typu w okolicach 2003 roku. W 2011 roku doczekała się nawet wersji na systemy Android i iOS. W Plemionach zadaniem graczy jest założenie i rozwijanie osady, a także rabowanie innych graczy z surowców. Ja nie grałem w Plemiona, bo grałem w niemal identyczne w założeniach kosmiczne OGame. Pewnie znacie wiele podobnych produkcji, co?
10. Scorched Earth
Jeśli nieuchronnie zbliżacie się do wieku emerytalnego, to całkiem możliwym jest, że ze szkoły pamiętacie jeszcze grę Scorched Earth. Produkcja debiutowała 20 marca 1991 roku i mogła stanowić inspirację dla Team 17 do stworzenia Wormsów. Ta gra turowa pozwalała kierować czołgami, które przy pomocy zestawu różnorakich broni miały za zadanie wyeliminować czołgi przeciwników. Teren podlegał zniszczeniom, co mocno urozmaicało zabawę. W jednej grze mogło bawić się nawet 10 osób!
11. Prehistorik
Takich gier już się nie tworzy. Prehistorik to przesympatyczna i niesamowicie grywalna platformowa gra zręcznościowa, która pamięta jeszcze czasy Amigi. Zestarzała się całkiem, całkiem za sprawą swojej rysowanej grafiki. Gracz wciela się tu w postać jaskiniowca, który w określonym czasie musi zaliczyć poziom, zbierając przy tym dostateczną ilość pożywienia. Na jego drodze stają przeciwnicy, a każdy poziom oferuje ponadto garść sekretów do odkrycia.
12. Flight of the Hamsters
Były czasy, kiedy szalenie modnymi były gry przeglądarkowe, które stawiały przed grającymi cel wystrzelenia jakiegoś obiektu na jak największą odległość. Tą, która zyskała chyba największą popularność w szkołach była Flight of the Hamsters, gdzie w przestrzeń ekspediować należało radosne chomiki.
13. Counter-Strike
Modyfikacja do Half-Life’a była swego czasu królem kafejek internetowych. Opracowana przez Minha Le i Jessa Clife’a wydana została w 1999 roku i szturmem zdobyła popularność wśród graczy na całym świecie. Na różnych mapach grający wcielali się w terrorystów i antyterrorystów oraz próbowali realizować cele misji specyficzne dla danej mapy. Niskie wymagania sprzętowe nie szły w parze z niską jakością wykonania. CS zadziwiał fizyką broni, ciekawymi mapami oraz rozgrywką wymagającą najwyższej koordynacji działań drużynowych i umiejętności indywidualnych.
14. Quake III
Przebój kafejek internetowych ogrywany był także radośnie w trakcie lekcji informatyki. Quake III to dynamiczna strzelanka, której nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Wykorzystujący silnik id Tech 3 działał na komputerach z procesorem Pentium II 233 MHz, dysponujących nawet zaledwie 8 MB RAMu. Wiele serwisów umieszcza tego FPSa w zestawieniach najlepszych gier wszechczasów.
15. Unreal Tournament
Swego czasu gracze podzieleni byli na grupy grające w Quake’a i Unreala. Mi się Quake III akurat nie podobał, więc ze znajomymi rywalizowałem na nieco bardziej taktycznych mapach w Unreal Tournament. Konkurent Quake’a miał nieco lepsze boty, a także mile zaskakiwał alternatywnym trybem strzału we wszystkich dostępnych broniach. Gracze doceniali także możliwość uruchamiania modów.
A jakie gry Wy zapamiętaliście ze swoich czasów szkolnych? Być może zapomniałem o jakimś tytule, który był prawdziwym hiciorem w Waszej szkole? Dajcie znać w komentarzach.