Epic Games zapłaciło 9,49 milionów euro (ok. 10,45 mln dolarów) za to, aby Remedy i 505 Games podjęły decyzję o umieszczeniu Control wyłącznie na platformie Epic Games. Informacje na ten temat widnieją w kwartalnym raporcie finansowym firmy Digital Bros, będącej właścicielem wzmiankowanych podmiotów. Przedstawiciel Epic Games odmówił komentarza w tej sprawie. Mimo to, za sprawą studia Gumberland znamy najpewniej zasadnicze detale na temat umowy.
W sierpniu przedstawiciele studia Gumberland, będącego deweloperem gry Ooblets, opublikowali post na blogu firmowym, w którym tłumaczyli za co tak naprawdę płaci Epic. Dowiedzieliśmy się wtedy, że kwota stanowi równowartość minimalnych gwarantowanych przez Epic Games zarobków ze sprzedaży gry, które wypłacane są „z góry”, a które mają stanowić równowartość pieniędzy, które firma mogła potencjalnie zarobić sprzedając swój tytuł na wszystkich platformach, gdyby ten nie był exclusivem.
Oznacza to, że deweloperowi gry nie są wypłacane żadne dodatkowe pieniądze do czasu, gdy przychody ze sprzedaży nie osiągną kwoty określonej w umowie. 100% z przychodów ze sprzedaży pobiera przez ten czas Epic. W tym momencie łatwo jest policzyć to, jaką sprzedaż musi osiągnąć Control, aby twórcy zarobili coś „ekstra”.
Epic Games pobiera 12% prowizji od sprzedaży każdego egzemplarza gry. Cena Control wynosi 60 dolarów. Sprzedaż ok. 200 000 kopii pozwoli osiągnąć kwotę 10,45 milionów określoną w umowie. Czy jest to możliwe? Czas pokaże – gra jest niezwykle ciekawa i jest z pewnością jednym z lepszych thrillerów sci-fi ostatnich lat.
Wygląda na to, że Epic Games całkiem uczciwie podchodzi do sprawy i nie wydaje bezmyślnie pieniędzy. Oczywiście tylko od graczy zależy to, czy platforma nie będzie traciła na każdej tego typu umowie – twórcy gier i tak wyjdą „na swoje”.
Jeśli chcecie regularnie odbierać darmowe gry od Epic Games, zagrać w gry dostępne na wyłączność tylko tam (Metro Exodus!) i wyrobić sobie zdanie na temat nowej platformy, zacznijcie od pobrania Epic Games Launchera z naszej bazy plików.
Źródło: Digital Bros, Ooblets