Naprawdę sprzedaliście się za GTA:SA i zainstalowaliście kolejny launcher?

Maksym SłomskiSkomentuj
Naprawdę sprzedaliście się za GTA:SA i zainstalowaliście kolejny launcher?
{reklama-artykul}
Przyznam się Wam, że miewam problemy z pamięcią. Czasem nie pamiętam co jadłem danego dnia na śniadanie, a przed wyjściem na zakupy robię bardzo szczegółową listę. Pamiętam jednak doskonale zamieszanie, jakie towarzyszyło premierze platformy dystrybucji cyfrowej Epic Games Store. Narzekaniom nie było końca – nikt nie chciał instalować kolejnego klienta i dywersyfikować swojej biblioteki gier. Ba, gracze w dalszym ciągu niemal na każdym kroku wyrażają niezadowolenie i potrafią wystawiać negatywne recenzje danej grze tylko dlatego, że jest tytułem, za ekskluzywność którego Epic Games musiało zapłacić. Wczorajsza sytuacja pokazała, że gracze mają albo krótką pamięć, albo łatwo ich kupić.

Darmowe Grand Theft Auto: San Andreas skutecznie złagodziło cierpienie wynikające z konieczności pobrania klienta kolejnej platformy dystrybucji cyfrowej. Tak, wczoraj udostępniono nowy Rockstar Games Launcher, a magnesem do jego zainstalowania i założenia konta Rockstar Games Social Club miała być ta właśnie kultowa gra. W sieci zaroiło się od pozytywnych komentarzy, wspominek i ogólnego hype’u związanego z tym, że Rockstar za darmo pozwala wrócić do „GTA SA Nandreas”. Margines przeklnął pod nosem to, że kolejny producent chce uniezależnić się od Steama. Kruci.

Rockstar Games Launcher pobierz

Powodów do narzekania gracze powinni natomiast mieć sporo. Pal sześć to, że nowe Grand Theft Auto VI zapewne zostanie wydane ekskluzywnie właśnie tam. Najpewniej na Rockstar Games Launcher dostępny będzie także Red Dead Redemption 2, o ile tylko producent postanowi stworzyć jego port. Chwilowo najgorsze jest jednak to, że aby zagrać w zainstalowane na Steamie Grand Theft Auto V… potrzebujecie zainstalowanego klienta Rockstar Games Launcher! Jasne, do tej pory trzeba było się logować na Rockstar Games Social Club, ale nie wiązało się to z koniecznością instalowania kolejnego sklepu – kobyły. Studio Rockstar poinformowało, że sytuacja powstała w wyniku buga i zostanie naprawiona. Kiedy? Nie wiadomo.

Nie boli Was to?

Czy naprawdę udostępnione bezpłatnie Grand Theft Auto: San Andreas wystarczy do tego, aby tak wiele osób krytykujących Epic Games Store jako kolejną (teoretycznie zbyteczną platformę) przeszło do porządku dziennego nad Rockstar Games Launcher? Cóż, być może gdy na Rockstar Games Launcher pojawią się pierwsze gry na wyłączność, gracze stwierdzą, że tanio sprzedali swoją skórę (oraz swoje dane).

Oczywiście trudno mieć jakiekolwiek pretensje do producenta gier z powodu tego, że chce zarabiać więcej czerpiąc zyski na własnej platformie. Niepokojącym jednak staje się to, że aby zagrać w pewne tytuły potrzebny będzie kolejny, n-ty już klient. Oczywiście remedium na ten problem jest GOG Galaxy 2.0, który już niedługo będzie najpewniej jedynym klientem, jaki powinniście mieć zainstalowany w swoim systemie.

Źródło: inf. własna, 

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.