Kilka dni temu Nintendo zapowiedziało nową wersję swojej popularnej konsoli Nintendo Switch – Nintendo Switch Lite. Ta bardzo przypomina oryginał, ale jest mniejsza, jej kontrolery Joy-con są na stałe zintegrowane z korpusem urządzenia, a na dodatek nie można podłączyć jej do telewizora. Cóż, przynajmniej jej cena jest niższa – wynosi 999 złotych. Niestety wygląda jednak na to, że Nintendo Switch Lite różni się od pierwowzoru wystarczająco, by nie można było na nim zagrać w wiele gier ze Switcha.
Przede wszystkim na Switch Lite nie wypróbujecie tych tytułów, które na Switchu wymagały połączenia z telewizorem. Poza tym, za sprawą braku możliwości połączenia konsoli z telewizorem, grywalność wielu innych produkcji, takich jak Super Mario Party, spadnie.
Na Switch Lite nie zagracie także w gry, w których zabawa polegała wyłącznie na wykorzystywaniu Joy-Conów. Mowa chociażby o serii Just Dance czy grze Fitness Boxing. Co więcej, przez brak Joy-Conów niektóre produkcje zostaną mocno ograniczone. Te kontrolery zawsze można dokupić oddzielnie, ale czy zamiast tego nie lepiej po prostu wyposażyć się w podstawowego Switcha?
Z Nintendo Switch Lite nie połączycie dodatkowo żadnego z dotychczasowych zestawów Nintendo Labo, jako że te zostały stworzone dla większego Switcha. Rzecz jasna, kto wie, czy z czasem nie powstaną zestawy Labo dla Nintendo Switch Lite.
Wszystko to niewątpliwie mocno obniża atrakcyjność Nintendo Switch Lite, ale skoro sporo pozostałych gier nie wymaga do zabawy ani telewizora, ani Joy-Conów, pewnie i tak konsola znajdzie wielu miłośników.
Więcej na temat Nintendo Switch Lite, w tym o specyfikacji konsolki, przeczytacie w naszym poprzednim artykule na jej temat.
Nintendo Switch Lite ma zadebiutować w sklepach 20 września. Sugerowana cena urządzenia wynosi 199 dolarów, co w przeliczeniu 1:1 na euro, a następnie na złotówki daje około 849 złotych. W polskich sklepach urządzenie wyceniono na 999 złotych. Dla porównania, Nintendo Switch kosztuje 1149 złotych.
Źródło: Gamespot