Rynek gier mobilnych z roku na rok jest wart coraz więcej. Produkcje na telefony komórkowe nie tylko wyglądają ładniej, ale przede wszystkim oferują nieco więcej niż nawet kilka lat temu. Poza tym ekrany smartfonów są teraz na tyle duże, że nawet zabawa w porty gier AAA może być komfortowa. Minusem jest oczywiście dotykowy ekran – wielu konsumentów to właśnie przez ten element nie traktuje mobilnego gamingu zbyt poważnie.
Rozwiązaniem tego problemu są oczywiście specjalne kontrolery. Poszczególni deweloperzy mają różne pomysły na stworzenie „padów” przeznaczonych do gier mobilnych, lecz póki co temat jest jeszcze marginalny i mało kto się nim interesuje. Najpopularniejszą ideą jest pójście za Nintendo i wykreowanie kontrolerów na wzór Joy Conów znanych ze Switcha – rozbicie jednego urządzenia na dwie części i umiejscowienie ich po obu stronach smartfona.
Tą ścieżką postanowił podążyć również Microsoft, który właśnie opatentował projekt wsuwanych uchwytów na telefon. Projekt ten nie wygląda może jjakoś innowacyjnie, ale jeśli gigant z Redmond odpowiednio go rozreklamuje, to kto wie – być może nastanie era kontrolerów do smartfonów. Wydaje się też, że pomysł Microsoftu to początek przygotowywania się do uruchomienia usługi streamingowej Project xCloud.
Osobiście nie wyobrażam sobie grania na telefonie z odrębnym kontrolerem, więc tego typu rozwiązanie może okazać się przydatne i przekonać potencjalnych konsumentów do mobilnej zabawy w ogromne produkcje.
Źródło: The Verge