Autorem projektu ustawy jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które chciałoby wprowadzić ją w życie w ciągu najbliższego pół roku. Obecnie trwa faza opiniowania, w którym to swoją pomoc zadeklarowało m.in. Stowarzyszenie Polskie Gry.
„Trwają prace analityczno-legislacyjne w związku ze zgłoszonymi w toku uzgodnień międzyresortowych merytorycznymi uwagami. Przedłożenie projektu ustawy na Komitet Stały Rady Ministrów zaplanowane jest na czwarty kwartał, natomiast wejście w życie planowane jest na początek 2020 r.”, informuje rzecznik MKiDN, Anna Bocian.
W zamian za prace nad grami patriotycznymi ich twórcy mogliby liczyć na możliwość odliczenia od podstawy opodatkowania 100 procent ustawowo określonych kosztów kwalifikowanych CIT/PIT. Jednym słowem, na każde 100 złotych poniesionych kosztów podlegających odliczeniu mogliby oszczędzać w podatku dochodowym 19 złotych. Domyślacie się zapewne, że w skali całego projektu mowa o ogromnych pieniądzach. Koszty opłacenia pracowników, czy też zakupu sprzętu to tylko niektóre z kosztów kwalifikowanych.
Dofinansowania rozpatrywane miałyby być indywidualnie przez Ministerstwo pod kątem wielu czynników. Wśród nich wymienia się obecność elementów dziedzictwa kulturowego i historycznego, odpowiednich bohaterów, innowacje, miejsce akcji lub narracja i dialogi. Nie bez znaczenia pozostawałoby tworzenie gry na terytorium Polski i zatrudnienie polskiego zespołu programistów.
Jeśli myślicie, że dofinansowanie otrzymywałyby takie produkcje jak Wiedźmin lub Cyberpunk 2077, to muszę Was sprowadzić na ziemię. Dużo większe szanse na dofinansowanie od „Wieśka” zdawałyby się mieć „przeboje” pokroju topornego Uprising 44. Oczywiście na fali preferencyjnych warunków mogłoby powstać wiele naprawdę ciekawych gier! Czy ktoś pamięta jeszcze Polan?
Źródło: Puls Biznesu