W celu lepszego zrozumienia całego zamieszania z tytułowymi torbami, warto przytoczyć historię od samego początku. Na przedpremierowych grafikach i zwiastunach nie raz prezentowano zawartość edycji kolekcjonerskiej gry Fallout 76. Jednym z elementów droższej edycji miała być płócienna torba do przechowywania specjalnego hełmu. Wszystko było w porządku do czasu, kiedy paczki z kolekcjonerką nie trafiły do odbiorców – okazało się, że płótno zastąpiono tańszym nylonem, przez co torby nie tylko były niższej jakości, ale też okropnie wyglądały.
Oliwy do ognia dolały odpakowania edycji kolekcjonerskiej nagrywane przez przeróżnych influencerów na YouTube. Okazało się, że w ich zestawach znalazł się płócienny pokrowiec na hełm. Nie dziwiła więc reakcja użytkowników, którzy zaczęli domagać się zwrotu pieniędzy albo wymiany torby. Bethesda poddała się dopiero jakiś czas później i poprzez specjalny formularz można było zgłosić problem i zamówić (za darmo oczywiście) element wykonany z płótna.
After months of silence my @Fallout 76 Canvas bag v2.0 arrived. The quality is much better overall, comparison below with the original bag at the top. And yes, the helmet does fit inside the new one. pic.twitter.com/b0mBa3sdZk
— j ♡ (@mooncrests) 14 czerwca 2019
Dostarczenie toreb do graczy zajęło Bethesdzie ponad pół roku – lepiej późno niż wcale. Na portalach społecznych użytkownicy zaczęli pokazywać najnowszą zdobycz i potwierdzać, że etui pasuje do hełmu. Nie obyło się jednak bez krytyki. Na portalu Reddit internauci twierdzą, iż płótno ma grubość jedynie nieco ponad 1mm, a według wszystkich doniesień miało mieć 2mm-3mm.
Dodatkowo zamek błyskawiczny jest podobno bardzo słabej jakości, podobnie szwy. Niektórzy spróbowali swoich sił w ozdobieniu płótna specjalnymi farbami do tkanin – tutaj wysiłki też miały pójść na marne, ponieważ tkanina nie jest naturalna i wszystko się rozlewa. Jeśli to faktycznie prawda, Bethesda zaliczyła kolejną wpadkę. Dobrze, że torby chociaż trafiły do właścicieli.