Denuvo pod ostrzałem. Kolejne testy pokazują wpływ tego systemu na wydajność gier

acyganekSkomentuj
Denuvo pod ostrzałem. Kolejne testy pokazują wpływ tego systemu na wydajność gier
Przez wiele miesięcy wydawało się, że Denuvo może być odpowiednim lekarstwem na spore problemy branży gier komputerowych z wszechobecnym piractwem. Faktem jest, że to bez wątpienia jedna z najbardziej skutecznych form ochrony przed pecetowymi piratami ostatnich lat, ale coraz częściej słyszymy o błyskawicznie złamanych zabezpieczeniach w najważniejszych tytułach, a teraz dochodzą do nas kolejne informacje o wpływie na płynność rozgrywki w wielu różnorodnych produkcjach, które korzystają z tego systemu zabezpieczeń.

Pierwsze informacje o tym, że Denuvo ma wpływ na ilość osiągniętych klatek na sekundę w kilku grach, pojawiały się już kilka miesięcy temu – teraz, za sprawą kanału na YouTube o nazwie „Ovelord Gaming” zyskujemy kolejne kilka przykładów potwierdzających, że najpopularniejszy aktualnie systemu antypiracki potrafi mocno obciążyć peceta. Skąd możemy dowiedzieć się o tym fakcie? Wszystko to dzięki deweloperom, którzy po jakimś czasie od premiery regularnie decydują się na rezygnację z zabezpieczeń antypirackich, dzięki czemu możemy porównać ich możliwości zarówno z wykorzystaniem Denuvo, jak i bez dodatkowego oprogramowania.

Wśród gier przetestowanych przez Youtuberów, były m.in. Bulletstorm: Full Clip Edition, obydwie części Dishonored, Deus Ex: Human Revolution czy też Rime. We wszystkich przypadkach odnotowano fakt, że wersja gry pozbawiona Denuvo oferowała średnio kilka klatek więcej, a w przypadku Rime różnica wynosiła nawet kilkanaście FPS-ów. Bardziej zauważalne różnice pojawiały się natomiast w kontekście wczytywania gry – edycje wspomnianych tytułów pozbawione zabezpieczeń antypirackich ładowały się o nawet kilkanaście sekund szybciej

Oczywiście daleki jestem od stwierdzenia, że problemy z systemem Denuvo mogą oznaczać rychły spadek zainteresowania tym rozwiązaniem ze strony deweloperów, niemniej jednak niezbyt cieszy fakt, że producenci gier decydują się na ograniczenie wydajności swoich gier za cenę kłopotliwych systemów DRM, które nierzadko bronią przed piratami ledwie przez kilka dni. Cóż – zobaczymy, czy wobec takich dowodów podejście największych deweloperów do tego tematu zmieni się choć w niewielkim stopniu.

źródło: arstechnica

Udostępnij

acyganek