Tylko na terenie Wielkiej Brytanii na przestrzeni ostatnich dwóch lat liczba dzieci uzależnionych od hazardu wzrosła aż czterokrotnie – sprawa dotyczy osób w wieku od 11 do 16 lat. Co ciekawe, raport zdradza także, iż większość młodych osób przyznaje się do tego, iż wydaje swoje prywatne pieniądze na dodatki i inne, domyślnie zablokowane treści w grach komputerowych. Zanim podniesie się wzburzenie, warto popatrzeć na to, jak ogromną grupę osób przebadało – do stworzenia statystyk pobrano odpowiedzi od aż 3,2 miliona nastolatków.
Nie tylko kraje takie, jak Wielka Brytania, Holandia czy Belgia chcą coś zrobić z lootboxami oraz innymi dodatkami do gier. Sprawie hazardu przygląda się także Polska o czym pisaliśmy dla Was już jakiś czas temu. Jedną z „ofiar” monitorowania całej sytuacji jest chociażby EA Sports, które postanowiło wystosować nawet oficjalne oświadczenie związane z odpowiedzialnym promowanie dodatkowych treści znajdujących się w grach.
Nie ma co się także dziwić, iż twórcy gier szukają oryginalnych sposobów na zarobienie na swoich produkcjach. Rynek staje się coraz bardziej wymagający, a gracze szybko angażują się w kolejne trendy. Próba „wyciśnięcia” z nich gotówki nie jest więc niczym niespodziewanym – może jednak negatywnie odbić się na zdrowiu oraz zaowocować problemami, które pojawią się dopiero w przyszłości.
Szczególnie w przypadku nastolatków. Na ten moment warto obserwować całą sytuacją oraz po prostu… nie dać się ponieść emocjom.
Tak będzie lepiej zarówno dla naszego zdrowia, jak i… naszego portfela.
Źródło: BBC