Shadow of the Tomb Raider „przez przypadek” miało w dniu premiery inne zakończenie

Mateusz PonikowskiSkomentuj
Shadow of the Tomb Raider „przez przypadek” miało w dniu premiery inne zakończenie
Producenci gier obecnie dosyć często decydują się na opublikowanie specjalnej aktualizacji dokładnie w ten sam dzień kiedy premierę ma konkretny tytuł. Tego typu „day-one patch” pozwala deweloperom na dopieszczenie swojej produkcji nawet w momencie, gdy otrzyma już złoty status i jest gotowa do umieszczenia na półkach sklepowych. W dobie szybkiego Internetu i cyfryzacji dosłownie wszystkiego taki zabieg powoli staje się normą i mało kto ma z tym jakiś większy problem.

Twórcy Shadow of the Tomb Raider nie są wyjątkiem od reguły i również postanowili udostępnić taką premierową łatkę. Kilku graczom udało się jednak zagrać bez pobrania aktualizacji, co doprowadziło ich do odkrycia dosyć specyficznej ciekawostki. Mowa o zakończeniu gry, które całkowicie różni się od tego, które mogły poznać osoby z zainstalowanym patchem.

Wycięty finał zdradza wiele szczegółów na temat przyszłości całej serii. Na jego podstawie możemy wysnuć wniosek, że najnowsza trylogia Tomb Raidera dobiega końca i następne produkcje z cyklu mogą nie być jej kontynuacją a kompletnie inną historią. Poza tym zakończenie to jest wyjątkowe również z powodu pojawienia się kultowego lokaja znanego z pierwszych produkcji o Larze Croft.

Zdaniem twórców powyżej opisany film końcowy jest wynikiem przypadku i pierwotnie było rozważanym scenariuszem zakończenia przygód popularnej bohaterki. Po zainstalowaniu aktualizacji użytkownicy mogli obserwować bardziej otwarty finał, który daje deweloperom bardzo szerokie pole do popisu.

Źródło: TechSpot

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.