Fałszywe sklepy z węglem
Oszustwo na węgiel dołączyło do grona najpopularniejszych oszustw w Polsce. W poniedziałek policję o fałszywym sklepie internetowym zawiadomiła Spółka Węglokoks Kraj. Witryna została błyskawicznie zablokowana, ale jedno jest pewne: wkrótce jak grzyby po deszczu powstaną kolejne. Kryzys węglowy w Polsce, która według polityków PiS-u „ma zapasy węgla na 200 lat” stał się faktem”.
„Dziś rano otrzymaliśmy kilka zapytań dotyczących tego, czy faktycznie oferujemy nasz węgiel w sklepie internetowym – nie robimy tego i nie zamierzamy robić. Jak dotąd nie mamy natomiast zgłoszeń, aby ktoś faktycznie dokonał transakcji w fałszywym sklepie i wpłacił pieniądze” – powiedział w rozmowie z PAP prezes Węglokoksu Kraj Grzegorz Wacławek.
Oszuści w powyższym przypadku podszywali się pod Węglokoks Kraj, ale wkrótce mogą podszywać się również pod Polską Grupę Górnicza. Schemat oszustwa jest banalny. Cyberprzestępcy tworzą fałszywy sklep, w którym można złożyć zamówienie i je opłacić. Kupujący oczywiście nigdy nie zobaczy kupionego węgla na oczy, a przestępcy znikną z całą gotówka skradzioną w ramach procederu.
„Klienci mogą zamawiać nasz węgiel jedynie za pośrednictwem infolinii” – podkreślił Grzegorz Wacławek z Węglokoks Kraj.
Polacy w panice poszukują węgla
Zalecamy Wam korzystanie jedynie z oficjalnych źródeł, w których klienci indywidualni mogą nabyć do 5 ton węgla. Jeżeli jakakolwiek strona budzi Wasze podejrzenia, próbujcie skontaktować się z jego infolinią telefonicznie… o ile macie dostatecznie dużo cierpliwości. Dodzwonienie się gdziekolwiek w sprawie węgla graniczy podobno z cudem. Systemy Węglokoksu Kraj i Polskiej Grupy Górniczej notują ok. 500 prób połączeń na minutę.
Źródło: PAP