Nieudolni rosyjscy hakerzy. Finał Eurowizji mimo wielu ataków odbył się bez problemów

W ostatni weekend mogliśmy oglądać mający miejsce we Włoszech finał najnowszej edycji Konkursu Piosenki Eurowizji. Wygrana ukraińskiej grupy nie była zdziwieniem z powodu obecnej sytuacji politycznej i solidaryzowania się z Ukraińcami, ale też nie zdawała się zła pod kątem czysto artystycznym. Poza tym konkursowa piosenka od pewnego czasu zdobyła szeroką popularność szczególnie na TikToku. Jednak zajmiemy się innym aspektem Eurowizji – cyberbezpieczeństwem.

Killnet i Legion próbowały atakować Włochy podczas Konkursu Piosenki Eurowizji, ale bez skutku

Władze Włoch wczoraj poinformowały, że tamtejsza policja udaremniła ataki hakerów z prorosyjskich ugrupowań Killnet i Legion. I to zarówno podczas finału jak i półfinału Konkursu Piosenki Eurowizji. Hakerzy chcieli sparaliżować chociażby infrastrukturę parlamentu czy Narodowego Instytutu zdrowia, a także samej Eurowizji. Na szczęście nie odnotowano realnych problemów w działaniu sieci, więc prorosyjskie grupy nie okazały się skuteczne. Oczywiście Federacja Rosyjska oficjalnie zaprzeczyła, aby prowadziła jakiekolwiek ofensywne działania cybernetyczne.

Policja zebrała także informacje z kanałów społecznościowych prorosyjskiej grupy na Telegramie, aby zapobiec innym krytycznym wydarzeniom, oraz zidentyfikowała geograficzną lokalizację ataków. Dane powinny pomóc przy przeciwdziałaniu w razie kolejnych podobnych posunięć. Tego typu działania nie są niczym dziwnym. Jeszcze przed samym atakiem na Ukrainę lub wraz z nim pod koniec lutego, wiele krajów (w tym Polska) podniosło poziom narodowych alarmów cyberbezpieczeństwa. Odnotowuje się też liczne działania hakerskie (niekoniecznie tylko rządowe) wymierzone w państwa wspierające Ukrainę czy z drugiej strony w Rosję.

Zobacz również: Putin upokorzony. Rosyjska telewizja zhakowana w dzień święta narodowego

Źródło: reuters / własne / Foto tytułowe: Pixabay – własne