Wyze to nie jedyna firma, która na przestrzeni ostatnich dni zaliczyła wpadkę. „Wpadka” nie jest z resztą odpowiednim słowem w odniesieniu do tego, co zgotowało właśnie swoim klientom Xiaomi.
Okazało się, że inteligentne kamery wchodzące w skład ekosystemu smart home wysyłały obraz z kamer… obcym ludziom! Być może trudno w to uwierzyć, ale taka sytuacja miała właśnie miejsce, co potwierdziło właśnie Google.
Wypowiadając komendę „OK Google, pokaż obraz z mojej kamery w kuchni” w stronę urządzenia Google Nest Hub powinniście na nim ujrzeć… tak, obraz z kamerki umieszczonej w miejscu przygotowywania posiłków. Tymczasem, użytkownicy Reddita zaczęli donosić, że w odpowiedzi na ich zapytania Google Next Hub wyświetlał obrazy z kamer Xiaomi Mijia z całego świata.
Te mogą być powiązane z kontem Google i urządzeniami Google/Nest poprzez apkę Xiaomi Mi Home. Co interesujące, na ekranach urządzeń nie widniały transmisje na żywo, a pojedyncze, zamrożone klatki z datą oraz godziną ich przechwycenia z losowych lokalizacji.
Większość fotografii zawierała dziwnego rodzaju artefakty wizualne w postaci poziomych linii, śniegu i innych efektów rodem z filmów grozy. Dość powiedzieć, że z jakiegoś powodu wszystkie zdjęcia były czarno białe. Wśród zdjęć można było dojrzeć śpiących ludzi, noworodki w swoich łóżeczkach i wydarzenia, które nie powinny być z pewnością widoczne dla obcych ludzi.
Swoimi zdjęciami w wątku na Reddicie podzieliło się kilka różnych osób. Z początku można było podejrzewać internautów o trolling, ale sprawa została zgłoszona do Xiaomi i Google i… Google potwierdziło, że coś jest nie tak po stronie Xiaomi.
Gigant z Mountain View wydał komunikat, w którym informuje o wyłączeniu integracji z urządzeniami Xiaomi na swoich sprzętach.
Jeśli korzystacie z kamerek Xiaomi, to… może lepiej wyłączcie je do czasu wydania oświadczenia przez chińskiego producenta.
Źródło: Reddit