Amazon ma obecnie opracowywać zbiór przepisów, które będą regulowały wykorzystanie coraz popularniejszej technologii rozpoznawania twarzy użytkowników. Firma zamierza udostępnić swój pomysł w postaci dokumentów władzom federalnym w Stanach Zjednoczonych, jednak można spodziewać się, iż podobne regulacje pojawią się także na terenie Europy.
Całą sprawa związana jest z rozwojem przez Amazona technologii Rekognition, która może zostać wykorzystana przez dowolną zainteresowaną firmę lub organizację. Jeff Bezos chce zrobić jednak krok naprzód, aby wykorzystanie opisywanego rozwiązania do niecnych celów było ograniczone od samego początku. Szef Amazona nie podał jednak żadnych szczegółów oraz wytycznych dotyczących tego, jak miałyby działać wszystkie prawa powiązane z rozpoznawaniem twarzy.
Oprogramowanie Amazon Rekognition pozwala klientom w czasie rzeczywistym dopasowywać zdjęcia oraz filmy z twarzami ludzi do baz danych z zapisanymi informacjami. Oznacza to, że korzystając z systemu można chociażby łatwo identyfikować przestępców oraz podejrzane osoby, które już wcześniej znajdowały się w kartotece. Wykorzystanie technologii Amazona doprowadziło do sporych kontrowersji – Rekognition nieprawidłowo dopasowało 28 członków Kongresu i uznało ich… za przestępców. Co ciekawe, żadna z dopasowanych osób nie była białego koloru skóry. Amazon wypierał się, iż system zadziałał tak, ponieważ jego ustawienia zostały nieprawidłowo skonfigurowane.
Wybrane amerykańskie miasta na przestrzeni 2019 roku zakazały korzystania z technologii rozpoznawania twarzy – oznacza to, że także władze oraz organy ścigania nie będą mogły jej użyć.
Jeff Bezos twierdzi, iż uniwersalne prawa dotyczące rozpoznawania twarzy mają zwiększyć świadomość społeczną oraz zmniejszyć strach powiązany z tego typu technologią.
Zanim w Polsce pojawi się podobny system zapewne upłynie jeszcze trochę czasu. Rozpoznawanie twarzy na szeroką skalę działa obecnie chociażby w Chinach – rząd Państwa Środka pracuje nad kolejny projektem, który pozwoli jeszcze lepiej śledzić wszystkich obywateli dużych i mniejszych miast.
Najwięksi giganci technologiczni od wielu miesięcy zwracają uwagę na to, iż opisywane rozwiązania muszą zostać ograniczone i poddane regulacjom.
Źródło: Vox