INSTALKI.pl - News Instalki.pl - portal technologiczny https://www.instalki.pl/aktualnosci.html Sat, 25 Mar 2023 10:18:49 +0000 pl-pl Elektryczne latające taksówki już działają. Najpierw trafią do tego miasta https://www.instalki.pl/aktualnosci/technika/58579-elektryczne-latajace-taksowki-archer-aviation-midnight.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/technika/58579-elektryczne-latajace-taksowki-archer-aviation-midnight.html
Przyszłość transportu rysuje się ciekawie.

Latające samochody od lat rozpalają wyobraźnię internautów marzących o transporcie prywatnym i publicznym rodem z filmów science fiction. Swoje rozwiązania w tym zakresie testuje całkiem sporo mniejszych i większych firm, ale mało która jest tak blisko sukcesu jak Archer Aviation ze Stanów Zjednoczonych. We współpracy z liniami lotniczymi United Airlines podmiot ten będzie operował na trasach do 160 kilometrów przy wykorzystaniu swoich elektrycznych latających taksówek.

Latające taksówki elektryczne w Chicago


Trzeba jasno powiedzieć, ze pojazdy Archer Aviation nie są latającymi samochodami, bo nie są przystosowane do poruszania się po drogach publicznych. Swoimi rozmiarami i bryłą w pewien sposób mogą jednak niektórym przypominać auta. Elektryczne taksówki Archer Aviation ruszą na podbój Chicago w 2025 roku, zoptymalizowane pod kątem tras o długości mniej więcej 40 kilometrów.

Archer Aviation Midnight, bo tak nazywa się futurystyczna taksówka, jest przeznaczony do przewozu maksymalnie czterech pasażerów wraz z ich bagażem i jednego pilota. Czas ładowania pomiędzy lotami to zaledwie 12 minut.

Zaletą omawianych taksówek elektrycznych jest zmniejszona emisja CO2, ale też znaczna redukcja hałasu. Midnight emituje hałas na poziomie tylko 45 dBA. Archer Aviation podaje, że to prawie "1000 razy ciszej od małych helikopterów". Jednocześnie zachowana jest podobna prędkość przelotowa - ok. 240 km/h.



Pierwsza trasa, która zostanie otwarta, będzie przebiegać między międzynarodowym lotniskiem Chicago O'Hare a Vertiport Chicago. Według Google Maps podróż zajmie około 10 minut, zamiast 45 minut jazdy samochodem. United twierdzi, że ceny będą konkurencyjne w stosunku do udziału w przejazdach naziemnych. Jak widać pojazdy te są idealne do szybkiego przemieszczania się na zwyczajowo zakorkowanych trasach.

Źródło: YouTube

]]>
Maksym Słomski Technika Sat, 25 Mar 2023 08:20:42 +0000 images/newsy/03-2023/Archer_Aviation_Midnight.jpg Elektryczne latające taksówki już działają. Najpierw trafią do tego miasta /aktualnosci/technika/58579-elektryczne-latajace-taksowki-archer-aviation-midnight.html
Ace Racer - grafika robi wrażenie, gorzej z jazdą… (recenzja gry) https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/58571-ace-racer-recenzja.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/58571-ace-racer-recenzja.html
Ciekawa gra wyścigowa.

Wśród gier wyścigowych możemy wyróżnić dwie główne kategorie. Z jednej strony mamy tytuły z dobrym odwzorowaniem zasad fizyki i prowadzenia, z drugiej zaś produkcje typowo zręcznościowe, skupione na zabawie.

Ace Racer zdecydowanie znajduje się w drugiej grupie. Bierzemy udział w dynamicznych wyścigach pełnych driftu, doładowań nitro, skoków itp. Sporym atutem jest realistyczna oprawa graficzna i współczesne samochody.

Ace Racer – zręcznościowa gra wyścigowa

Cena: 0 zł / Umożliwia zakupy w aplikacji / Zakupy w aplikacji: 0,79 zł-519,99 zł za element / Android: 4.3 i nowsze

Ace Racer Wszystko to ujęte zostało w „neonowy" klimat, liczne przerywniki filmowe i mnóstwo opcji zmiany wyglądu zdobytych pojazdów. Do dyspozycji mamy kilka trybów rozgrywki. Sterowanie nie jest przesadnie skomplikowane - przyspieszanie i hamowanie jest zautomatyzowane, skupiamy się na kierowaniu, driftach i korzystaniu z dodatków.

Gra jest klasycznym przedstawicielem modelu free to play. Bawić możemy się za darmo, mikropłatności zajrzą głębiej do kieszeni tylko jeśli zależy nam na rozbudowanej personalizacji samochodów czy szybkich postępach.

Ace Racer scr 1
Minusy? Gra stawia na zabawę - szkoda, że nie ma chociaż opcji wyłączenia automatycznej jazdy. Model jazdy i sterowanie nie zachęcają bowiem nieco bardziej doświadczonych graczy. Dla wielu osób odstraszająca może być również intensywna otoczka poza wyścigami.


W ogólnym rozrachunku Ace Racer to jednak dobrze wykonana gra z imponującą oprawą graficzną. Po prostu nie jest dla każdego.


Czytaj również: Realme C55 - recenzja. Tani smartfon z dynamiczną wyspą i niezłym aparatem

]]>
Przemysław Kreft Software Sat, 25 Mar 2023 08:05:00 +0000 images/newsy/03-2023/Ace_Racer.jpg Ace Racer - grafika robi wrażenie, gorzej z jazdą… (recenzja gry) /aktualnosci/software/58571-ace-racer-recenzja.html
Nie żyje Gordon Moore. Współzałożyciel Intela i twórca Prawa Moore’a https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58573-gordon-moore-zalozyciel-intela-nie-zyje.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58573-gordon-moore-zalozyciel-intela-nie-zyje.html Miał 94 lata. 


Firma Intel poinformowała o odejściu jednego ze swoich współzałożycieli. Gordon Moore miał 94 lata i przez wiele lat pracował na stanowisku prezesa i dyrektora generalnego korporacji produkującej m.in. układy scalone oraz mikroprocesory. Był również założycielem fundacji Gordon and Betty Moore zajmującą się problemami ochrony środowiska w konkretnych regionach.

Gordon Moore zmarł w wieku 94 lat


Gordon Moore należał do grupy osób stojących za firmą Fairchild Semiconductior (nazywa się ich „zdradziecką ósemką”, gdyż opuścili oni spółkę Shockley Semiconductor Laboratory, by otworzyć własną). W późniejszym czasie stała się ona niejako inkubatorem dla wielu wpływowych korporacji mających swoje siedzimy w Dolinie Krzemowej – mowa chociażby o AMD.

Pewien czas później (w 1968 roku) mężczyzna postanowił zrealizować ze swoim kolegą (Robert Noyce) kolejny projekt ochrzczony wtedy jako Integrated Electronics, który później został przekształcony w koncern Intel. Moore objął stanowisko prezesa i dyrektora generalnego w 1979 roku i pełnił tę funkcję przez nieco ponad osiem lat. Dosyć szybko został okrzyknięty mianem wizjonera i człowieka mającego ogromny wpływ na rozwój technologii.

gordon moore nie zyje 2Gordon Moore i Robert Noyce w latach 70. / Źródło: Intel

Stoi on też za opracowaniem Prawa Moore’a zakładającego, że procesory będą z każdym rokiem posiadać dwa razy więcej tranzystorów. Później te szacunki nieco zmienił, natomiast najnowsze założenia sugerują raczej podwojenie co 24 miesiące. Poza tym współzałożyciel Intela założył w 2000 roku ze swoją żoną fundację Gordon and Betty Moore Foundation zajmującą się głównie ochroną środowiska, polepszeniem jakości edukacji i poprawy opieki nad pacjentem. Szacuje się, że małżeństwo przeznaczyło na te wszystkie cele nieco ponad 5 miliardów dolarów.

gordon moore nie zyje 3Gordon Moore w 2015 roku / Źródło: Intel

Na sam koniec zapoznajcie się z oficjalnym oświadczeniem obecnego dyrektora generalnego firmy Intel, Pata Gelsingera:

Gordon Moore zdefiniował przemysł technologiczny dzięki swoim spostrzeżeniom i wizji. Odegrał kluczową rolę w ujawnieniu mocy tranzystorów i zainspirował wielu technologów i przedsiębiorców na przestrzeni dziesięcioleci. W firmie Intel nadal inspirujemy się Prawem Moore'a i zamierzamy je realizować aż do wyczerpania układu okresowego. Wizja Gordona pozostaje naszym drogowskazem, ponieważ wykorzystujemy moc technologii, aby poprawić życie każdego człowieka na Ziemi. Moja kariera i duża część mojego życia nabrały kształtu dzięki możliwościom, jakie dawało przywództwo Gordona w firmie Intel – jestem odpowiedzialny za kontynuowanie jego spuścizny.

Źródło: Intel

]]>
Piotr Malinowski Hardware Sat, 25 Mar 2023 07:56:00 +0000 images/newsy/03-2023/gordon_moore_nie_zyje_1.jpg Nie żyje Gordon Moore. Współzałożyciel Intela i twórca Prawa Moore’a /aktualnosci/hardware/58573-gordon-moore-zalozyciel-intela-nie-zyje.html
5 aplikacji na Androida, których nie możesz przegapić [Aplikacje tygodnia #330] https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/58572-aplikacje-tygodnia-330.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/58572-aplikacje-tygodnia-330.html
Zapraszamy na kolejną część naszej serii zestawień nowych i ciekawych gier i aplikacji dla Androida.

W tym tygodniu prezentujemy elektroniczną nianię, aplikację do trenowania mózgu, a także przydatną bazę komend dla użytkowników systemu Linux. Mobilni gracze będą mogli zmierzyć się z przyjemną grą rekreacyjną oraz mrocznym tytułem dla miłośników gatunku RPG.

Bibino

Cena: 0 zł / Zawiera reklamy / Umożliwia zakupy w aplikacji / Zakupy w aplikacji: 5,99 zł-139,99 zł za element / Android: 5.0 i nowsze

Bibino

Łatwa w obsłudze aplikacja, która pozwala zamienić smartfon w elektroniczną nianię. Wystarczy zainstalować Bibino na dwóch urządzeniach - jedno posłuży jako kamera monitorująca stan dziecka. Nie zabrakło opcji związanych z detekcją ruchu, czułością mikrofonu czy odtwarzaniem kołysanek.

Za darmo możemy korzystać z aplikacji z pewnymi ograniczeniami. Dostęp do wszystkich funkcji wymaga wykupienia subskrypcji.



Focus - Train your Brain

Cena: 0 zł / Android: 7.1 i nowsze

Focus - Train your Brain

Nowoczesna aplikacja do treningu mózgu. Oferuje atrakcyjny interfejs i pozwala poprawić sprawność umysłową w kilku obszarach (pamięć, koncentracja, logiczne myślenie itp.). Na początku wykonujemy test, aby jak najlepiej dopasować poziom trudności. Aplikacja codziennie przygotowuje dla nas zestaw ćwiczeń w formie nieskomplikowanych gier.

Dzięki porównaniom do innych użytkowników możemy szybko zorientować się w naszych postępach.



Linux Command Library

Cena: 0 zł / Android: Zależy od urządzenia

Linux Command Library

Przydatna baza komend dla użytkowników systemu operacyjnego Linux. Tak naprawdę mamy tu do czynienia z interaktywnym podręcznikiem, który zawiera setki przydatnych poleceń. Wszystko zostało podzielone na czytelne kategorie, nie zabrakło również paska wyszukiwania. Aplikacja pozwala na wyróżnianie istotnych dla nas wskazówek czy szybkie dzielenie się treściami.

Dodatkowym atutem są zebrane na oddzielnej karcie triki i krótkie porady ułatwiające pracę z systemem.

Linux Command Library

My Little Universe

Cena: 0 zł / Zawiera reklamy / Umożliwia zakupy w aplikacji / Zakupy w aplikacji: 4,59 zł-289,99 zł za element / Android: 7.0 i nowsze

My Little Universe

Przyjemna gra rekreacyjna w kolorowej i uproszczonej oprawie graficznej. Naszym zadaniem jest budowa własnej planety i dbanie o jej rozwój. Mechanika rozgrywki jest dość intuicyjna, zbieramy surowce (drewno, kamień itp.) i wykorzystujemy je do odkrywania nowych terenów, budowy infrastruktury itd. Nie brakuje również konieczności obrony przed wrogimi stworzeniami.

Gra ma niespieszny charakter i pozwala na swobodną zabawę w swoim tempie.



Immortal Rising

Cena: 0 zł / Zawiera reklamy / Umożliwia zakupy w aplikacji / Zakupy w aplikacji: 3,69 zł-749,99 zł za element / Android: 5.0 i nowsze

Immortal Rising

Mroczny tytuł dla miłośników gatunku RPG. Wcielamy się w tajemniczą postać tytułowego nieśmiertelnego i przemierzamy kolejne lokalizacje. Po drodze mierzymy się z potworami i innymi wojownikami, zbieramy wyposażenie, rozwijamy naszego bohatera itp. Mechanika gry w dużej mierze funkcjonuje jako tzw. idle clicker (postać porusza się częściowo automatycznie).

Na wyróżnienie zasługuje starannie dopracowana, rysunkowa oprawa graficzna.



To już wszystkie nasze cotygodniowe propozycje. Jeżeli znasz nowości, o których powinniśmy napisać - koniecznie daj znać w komentarzu!

Sprawdź również: 5 nowych aplikacji na Androida, koniecznie je sprawdź! [Aplikacje tygodnia #329]

]]>
Przemysław Kreft Software Sat, 25 Mar 2023 07:50:00 +0000 images/TOP10/app-shots/Aplikacje_Tygodnia_330.jpg 5 aplikacji na Androida, których nie możesz przegapić [Aplikacje tygodnia #330] /aktualnosci/software/58572-aplikacje-tygodnia-330.html
Cała prawda o telewizorach 8K. Pieniądze wyrzucone w błoto? https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58530-cala-prawda-o-telewizorach-8k.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58530-cala-prawda-o-telewizorach-8k.html

Telewizory 8K w szerokiej ofercie sprzedażowej pojawiły się prawie pięć lat temu. Wiele osób, w tym i ja, miało nadzieję, że ów debiut będzie katalizatorem umożliwiającym rozwój nowej technologii zarówno w produktach, jak i streamingu. Po kilku latach z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że projekt 8K stoi w miejscu, a niektóre odbiorniki z tego segmentu to zwykłe marketingowe wydmuszki.

Już na wstępie odpowiem na kluczowe pytanie: Czy warto na dzień dzisiejszy kupić odbiornik 8K. W mojej opinii zdecydowanie nie. Nie będę ukrywał, że jednym w powodów napisania tego tekstu była ostatnia informacja dotycząca nowego modelu 8K Samsung 65” QN900C. Przepraszam Państwa, ale nie znajduję absolutnie żadnego rozsądnego wyjaśnienia, dla którego Mini LED z Quantum Dot w 2023 r. w przekątnej 65 cali został wyceniony na abstrakcyjną kwotę 30 000 zł. Lecz zanim przejdę do konkretów muszę dokonać pewnej retrospekcji.
TV 8K
Samsung QN900C / Źródło: Samsung

Telewizory 8K z perspektywy lat


W 2018 r. kilku producentów zaprezentowało swoje odbiorniki 8K m.in.: LG Electronics - 88” OLED, TCL model X10. Jednakże to Samsung jako pierwszy zdecydował się wprowadzić na rynek całą serię telewizorów 8K. Polska premiera QLED Q900R (65”, 75”, 82”, 85”), w której miałem okazję uczestniczyć odbyła się w listopadzie 2018 r. Rok później na półkach sklepowych pojawił się model 8K Sony ZG9 (98’’, 85”). W tym samym roku na łamach naszego serwisu przetestowaliśmy egzemplarz Samsung 65” Q950R.  Pamiętam, że upscaling treści był jednym z większych atutów tego odbiornika. Nawet w podsumowaniu pokusiłem się o stwierdzenie „Samsung Q950R jest jednym z niewielu TV w ostatnim roku, który z chęcią zostawiłbym w domu.” Niestety lata mijały, a progres w telewizorach 8K odnośnie podbijania rozdzielczości już nie robił takiego wrażenia, jak kiedyś. Na marginesie, obecnie znajdziemy kilka modeli TV 4K UHD oferujących bardzo dobre mechanizmy upscalingowe dzięki dedykowanym procesorom obrazu.

TV 8K

Warto w tym miejscu przypomnieć spór, który rozpoczął się na targach IFA w 2019 r, pomiędzy dwiema koreańskimi firmami o tzw. „prawdziwe 8K”. Według LG Electronics problem tkwił w niskich wartościach wskaźnika CM (modulacji kontrastu) w odbiornikach 8K Samsunga. Jednym z wymogów stowarzyszenia CTA (Consumer Technology Association), przyznającego certyfikacje dla wyświetlaczy sklasyfikowanych jako 8K UHD, jest uzyskanie współczynnika modulacji kontrastu (określonego w normie ICDM - Międzynarodowego Komitetu ds. Metrologii Wyświetlaczy) na poziome wynoszącym minimum 50%. W przypadku TV LG wartość ta wynosiła 90%, natomiast u Samsunga - 12%.
TV 8K
LG QNED 8K / Źródło: LG

Według nieoficjalnych informacji, do których udało mi się dotrzeć w zeszłym roku: w Polsce w 2021 r. sprzedano w przybliżeniu 4,3 tys. odbiorników 8K (0,2% udziału w całym polskim rynku) za kwotę około 52 mln zł. W 99% były to telewizory z segmentu LCD LED. Liderem w ujęciu ilości sprzedany sztuk za 2021 r. był Samsung z 74,6% udziałem, a za nim LG - 20,8% oraz Sony - 4,3%.

Samsung - samozwańczy Król 8K


Nie da się ukryć, że ten koreański producent w segmencie 8K jest liderem. Od lat systematycznie wprowadza na rynek nowe serie, co by nie mówić - w kosmicznych cenach. Właściwie w 2023 r. Samsung, pozostał sam na tzw. placu boju, gdyż Sony i TCL wycofały się z segmentu telewizorów 8K. W ofercie japońskiej firmy pozostał w sprzedaży egzemplarz z ubiegłego roku Bravia XR Z9K. Jedynym konkurentem wydaje się być LG Electronics, choć i tu należy postawić znak zapytania, czy i ile modeli 8K od tego producenta w 2023 r. pojawi się na półkach sklepowych.

TV 8K
Źródło: Samsung

Podsumowując, polski rynek odbiorników 8K na dzień dzisiejszy można analizować wyłącznie przez pryzmat jednej firmy - Samsung. Nieoficjalnie, w kuluarach, mówi się, że Koreańczycy w styczniu 2023 r. mieli w udział w rynku na poziomie 97% zarówno pod względem ilościowym (około 580 sztuk), jak i wartościowym (około 1,25 mln Euro).

Telewizory 8K to nie tylko rozdzielczość


Zacznijmy od końca – jeśli kupujesz TV 8K wyłącznie dla rozdzielczości, wyrzucasz pieniądze w błoto. Po pierwsze, kontent 8K znajdziemy wyłącznie na YouTube. Wątpię jednak, aby ktoś kupował telewizor np. Samsung QN900B (w cenie 26 999 zł) lub Sony 75” Z9K (34 999 zł) w celu oglądania demówek z serwisu YT. Notabene ostatnie pięć lat ewidentnie pokazuje, że w materii streamingu 8K zupełnie nic się nie dzieje. Celowo pomijam zeszłoroczną deklarację Amazon co do rozwoju/wsparcia 8K, gdyż jak unaoczniły wydarzenia z ostatnich tygodni, serwis ten potrafi mieć problem z materiałami UHD HDR – czytaj więcej.

TV 8K
Źródło: TCL

Po drugie, na przestrzeni ostatnich lat można zaobserwować ewidentny postęp w mechanizmach upscalingu w odbiornikach 4K. Myślę tu zarówno o kwestiach software (sztuczna inteligencja), jak i hardware – procesory nowego typu.

Ktoś może zarzucić mi tzw. hipokryzję technologiczną oraz krótkowzroczność w temacie rozwoju 8K, lecz jeśli przez pół dekady brak ewidentnego progresu to coś tu jest nie tak …

Fakt, telewizory 8K są przeważnie dobrze wyposażone: matryca typu VA w przypadku TV Mini LED z dużą liczbą stref wygaszania, HDMI 2.1, zaawansowane procesory obrazu. Jednak nie zawsze tak jest, a przykładem może być Samsung QN700B z 2022 r., z serii Excellence Line z 60Hz matrycą. Hmmm… „Excellence” powinien być utożsamiany z doskonałością, lecz nie w tym wypadku.

TV 8K
Źródło: Samsung

Duża jasność panelu w telewizorach 8K to kolejny pseudo argument ich zwolenników. Bądźmy jednak szczerzy, zawansowane modele 4K UHD Mini LED, QD-OLEDy, czy OLEDy z nowym typem matrycy również potrafią zagwarantować bardzo dobrą jasność, co przekłada się w wielu przypadkach na świetne efekty w trakcie wyświetlania treści HDR.

Zwykło się mawiać, że zakup odbiornika 8K ma wyłącznie sens w przypadku dużych przekątnych. Dla mnie wielkoekranowe TV zaczynają się od 75”, a w tym roku ceny Samsung 8K prawdopodobnie będą wyglądać następująco: 75QN900C – 39 999 zł, 75QN800C – 29 999 zł, 75QN700C (60 Hz matryca) 24 999 zł. Należy jednak brać pod uwagę, że ceny mogą być o 10% niższe. Przypominam, na półkach sklepowych znajdziemy jeszcze modele z 2022 r. np. Samsung 75” QN900B - 26 999 zł, Sony 75” Z9K - 34 999 zł. Tak, tak, wiem, w myśl powiedzenia, „kto bogatemu zabroni”, ale ja zaproponuję Wam teraz kilka nieco tańszych egzemplarzy 4K, które w mojej opinii są godne polecenia. Są to: TCL Mini LED 75” C935 – 11 999 zł, Samsung Neo-QLED 75” QN91 – 12 999 zł, Sony Mini LED Bravia XR 75” X95K – 16 999 zł, LG OLED 77” G23LA – 21 999 zł, Philips OLED+ 77” 937 – 21 999 zł. Wyboru powyższych propozycji dokonałem z czystą premedytacją, gdyż przyjęło się, że 8K to tzw. produkty premium. Dlatego też postanowiłem zaproponować Wam włącznie kategorię odbiorników premium 4K UHD u wybranych producentów.

Chocholi taniec nad energooszczędnością


Nie jest wielką tajemnicą, że nowe unijne regulacje odnośnie zużycia energii przez odbiorniki mocno namieszały na rynku. Temat ten niedawno opisywał mój redakcyjny kolega w tekście „Zakaz sprzedaży 'nieekologicznych' telewizorów w Unii Europejskiej już działa”.

Największe problemy ze spełnieniem nowych norm mają właśnie telewizory 8K, które są mocno energożerne. Przykładowo pobór mocy 75" QN900B (2022 r.) to 303 kWh/1000h, a 75" QN800B (2022 r.) - 284 kWh/1000h. Dla porównania Sony 75" Z9K (2022 r.) to tylko 141 kWh/1000h.

TV 8K

Producenci, chociaż na chwilę obecną powinienem napisać w liczbie pojedynczej –producent Samsung, stanął w tym roku przed ciężkim zadaniem ograniczenia poboru prądu. Jak łatwo się domyśleć, ograniczenie to będzie - delikatnie mówiąc - ściemą do kwadratu. Wszystko bowiem wskazuje na to, że w telewizorach zostanie zaimplementowany specjalny domyślny tryb Eco, w którym jasność obrazu będzie ustawiona na bardzo niskim poziomie. Oczywiście domyślny tryb obrazu będzie można w każdym momencie zmienić, ale to właśnie on będzie branym pod uwagę przez UE, jako wyznacznik norm w kwestii konsumpcji energii przez dane urządzenie. Należy wspomnieć, że nowe regulacje dotyczące poboru energii dotyczą wyłącznie urządzeń wprowadzonych do sprzedaży po 1 marca 2023 r.

Na marginesie, wymysł Unii Europejskiej nt. norm energooszczędności w odbiornikach TV uważam za totalny absurd, porównywalny do tego z 2001 r., gdzie marchew zakwalifikowano jako owoc.

TV 8K

Telewizorom 8K na razie dziękujemy


Właściwie podsumowanie mógłbym zacząć od sparafrazowania słynnej wypowiedzi dwóch starszych Pań z popularnego filmu krążącego w polskim internecie: telewizory 8K – „a komu to potrzebne, a dlaczego...”. Nie znajduję bowiem żadnych sensownych argumentów, które pozwoliłyby mi zachęcić Was do zakupu telewizorów 8K. W mojej ocenie korzyści z użytkowania oraz możliwości technologiczne są niewspółmierne do wysokiej ceny, jaką musimy zapłacić za tego typu produkt. (foto-7 własne Samsung QN900A)

TV 8K
Samsung QN900A / Źródło: Samsung

Czy zatem TV 8K staną się za czas jakiś reliktem przeszłości, jak w przypadku zakrzywionych telewizorów lub 3D. Zapewne nie, lecz na realne korzyści z konsumpcji treści 8K przyjdzie nam poczekać dobrych kilka lat, jak nie dekadę. Na tę chwilę telewizory te stały się dla producentów, a w tym roku jak na razie dla jednego producenta -Samsung- marketingową wędką umożliwiającą łapanie konsumentów z dobrze wypchanym portfelem. Po krótkim namyśle, konkluzja może być tylko jedna, jakość obrazu/możliwości technicznych vs. cena TV 8K np. w serii Excellence Line powodują, że mamy do czynienia z najbardziej przereklamowanym produktem ostatnich lat.

Źródło: własne / fot.tyt. Samsung

]]>
Michał Pojałowski Hardware Fri, 24 Mar 2023 16:30:00 +0000 images/newsy/03-2023/telewizory_8K_foto_pierwsze.jpg Cała prawda o telewizorach 8K. Pieniądze wyrzucone w błoto? /aktualnosci/hardware/58530-cala-prawda-o-telewizorach-8k.html
Unia Europejska ma rozszerzyć prawo do naprawy na smartfony i laptopy https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58570-unia-europejska-ma-rozszerzyc-prawo-do-naprawy-na-smartfony-i-laptopy.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58570-unia-europejska-ma-rozszerzyc-prawo-do-naprawy-na-smartfony-i-laptopy.html
Dobre wieści.

Mniej elektrośmieci i łatwiejsza naprawa elektroniki - oto główne założenia, do jakich doprowadzić mają nowe przepisy wprowadzane w Unii Europejskiej. Pracująca nad nowelizacją obecnego stanu prawnego Komisja Europejska zaproponowała właśnie, aby wdrożone w marcu 2021 roku przepisy zostały rozszerzone. Oprócz telewizorów, lodówek, pralek i wielu innych sprzętów RTV i AGD prawo do naprawy ma wkrótce obejmować także smartfony, laptopy i garść innych urządzeń.

Prawo do naprawy smartfonów, laptopów, tabletów…


W środę 22 marca Komisja Europejska ogłosiła swoją nową propozycję, która może znacząco utrudnić życie producentom elektroniki użytkowej. Politycy z krajów Wspólnoty chcą zmusić korporacje produkujące smartfony, ale również tablety i laptopy do oferowania części zamiennych do swoich produktów przez kilka lat od momentu wprowadzenia ich do sprzedaży.

Wbrew temu co twierdzą niektóre media, okres wsparcia nie ma być identyczny dla każdego z rodzajów urządzeń. Wystarczy wczytać się w postulaty europolityków. Przykładowo, dla smartfonów proponuje się 5 lat (dla co najmniej 15 kluczowych komponentów), ale już dla pralek - dziesięć lat. Ma to sens, jeśli weźmie się pod uwagę realny okres użytkowania smartfona, który przez 5 lat może mieć nawet kilku właścicieli. Urządzenia większe na ogół nabywa się na ich "dożywocie", więc wydłużenie okresu wsparcia w ich przypadku jest jak najbardziej rozsądne.

Jak twierdzi Financial Times, wydłużenie cyklu życia smartfonów lub tabletów o zaledwie pięć lat stanowi ekwiwalent usunięcia z dróg 5 milionów samochodów.


Nowe etykiety sprzętowe także dla smartfonów i tabletów


Jeśli inicjatywa zostanie przyjęta, powstaną nowe etykiety energetyczne dla telefonów i tabletów – podobne do tych, które obowiązują w całej UE w odniesieniu do telewizorów i wielu innych artykułów gospodarstwa domowego. Etykiety wskazywałyby oczekiwaną żywotność baterii, zawierały szczegółowe informacje na temat ochrony przed wodą i kurzem oraz oceniały odporność urządzenia na upadki i zarysowania.

Producenci, którzy nie mogą (lub nie chcą) zapewniać dostępności zamiennych baterii przez pięć lat, będą musieli zamiast tego poddać urządzenia testom wytrzymałości baterii w smartfonach, które zagwarantują, że te utrzymają 80% pojemności znamionowej po 1000 pełnych cyklach ładowania. Sprzedawcy będą musieli również zapewnić, że aktualizacje oprogramowania nigdy nie wpłyną negatywnie na żywotność baterii.

Producenci OEM będą musieli informować konsumentów o tym, które produkty są zobowiązani wspierać od strony dostępności podzespołów i przez jaki czas. Przepis dotyczący napraw pogwarancyjnych przewiduje również utworzenie internetowej „platformy kojarzenia napraw” dla konsumentów w UE i wzywa do stworzenia europejskiego standardu naprawczego, za sprawą którego konsumenci szybko odnajdą podmioty świadczące usługi najwyższej jakości.

"Rozwój prawa do naprawy to klucz do zakończenia myślenia "kup, korzystaj, zepsuj i wyrzuć", który jest szkodliwy dla naszej planety, zdrowia i światowych gospodarek" - powiedział Frans Timmermans, wiceprezes Europejskiego Zielonego Ładu, którego celem jest uczynienie całej Unii Europejskiej neutralnej pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 roku.

Źródło: Europa.eu, FT

]]>
Maksym Słomski Hardware Fri, 24 Mar 2023 15:45:56 +0000 images/newsy/03-2023/drukowanie/prawo_do_naprawy_smartfony.jpg Unia Europejska ma rozszerzyć prawo do naprawy na smartfony i laptopy /aktualnosci/hardware/58570-unia-europejska-ma-rozszerzyc-prawo-do-naprawy-na-smartfony-i-laptopy.html
Ten zakrzywiony monitor OLED to marzenie każdego gracza. LG UltraGear 45GR95QE już w Polsce https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58569-lg-ultragear-45gr95qe-w-polsce.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58569-lg-ultragear-45gr95qe-w-polsce.html

Na polski rynek trafił właśnie 45-calowy monitor gamingowy LG UltraGear wyposażony w zakrzywiony ekran OLED o częstotliwości odświeżania 240 herców. Jak podaje producent, monitor będzie można wkrótce zobaczyć w salonach LG Brand Stores – w Warszawie i we Wrocławiu. Przy zakupie do końca kwietnia na nabywców czekają prezenty w ramach specjalnej promocji.

Model 45GR95QE to pierwszy w historii LG 45-calowy zakrzywiony monitor OLED do gier z ekranem o proporcjach 21:9, rozdzielczości WQHD (3440 x 1440) oraz krzywiźnie 800R. Monitor zapewnia niezwykle krótki czas reakcji – poniżej 0,03 milisekundy w skali Gray-to-Gray (GTG). Tak wysoki poziom odświeżania ekranu możliwy jest dzięki portom HDMI 2.1 i DisplayPort.

LG UltraGear 45GR95QE 1

Nie jest też zaskoczenie, że ekran wspiera technologie NVIDIA G-SYNC oraz AMD FreeSync Premium. Wyświetlacz wyposażony został także w narzędzie do kalibracji kolorów – LG Calibration Studio.

LG UltraGear 45GR95QE

LG podaje, że matowy ekran OLED Anti-glare & Low Reflection otrzymał certyfikat niskiej emisji światła niebieskiego od wiodących światowych organizacji badawczych TÜV Rheinland i UL Solutions.

Zakrzywiony monitor do gier LG UltraGear 45GR95QE, złącza:

  • HDMI 2.1 x 2
  • DisplayPort 1.4 x 1
  • USB 3.0 x 1 Upstream
  • x 2 Downstream
  • 4-biegunowe wyjście H/P
  • (DTS HP:X)

UltraGear OLED WQHD - cena i dostępność w Polsce


Zakrzywiony monitor gamingowy 45'' UltraGear OLED WQHD z częstotliwością odświeżania 240 Hz wyceniono w Polsce na 7 499 zł. Osoby, które zdecydują się na zakup w dniach 20/03 - 30/04/2023 otrzymają podświetlaną podkładkę pod mysz UltraGear o wartości 999 zł. Dodatkowo, rejestrując nowe konto w Sklepie LG, można otrzymać rabat 3%.


Źródło: LG
]]>
Mateusz Ponikowski Hardware Fri, 24 Mar 2023 11:57:46 +0000 images/newsy/03-2023/LG_UltraGear_45GR95QE.jpg Ten zakrzywiony monitor OLED to marzenie każdego gracza. LG UltraGear 45GR95QE już w Polsce /aktualnosci/hardware/58569-lg-ultragear-45gr95qe-w-polsce.html
7 najgorszych produktów Apple. Oni to naprawdę zrobili https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58560-najgorsze-produkty-apple-w-historii.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58560-najgorsze-produkty-apple-w-historii.html
Największe wtopy Apple.

Powiedzmy sobie szczerze, każda firma ma w swojej ofercie lepsze i gorsze produkty. O tych drugich zazwyczaj po prostu zapominamy, a urządzenia trafiają wprost na śmietnik historii. Wielu producentów w pogoni za rozgłosem lub chęcią wprowadzania innowacji tworzy jednak produkty tak złe, że aż trudno o nich zapomnieć. Takich wpadek nie uniknęło także Apple.

Na przestrzeni lat korporacja z siedzibą w Cupertino zaprezentowała całą masę udanych sprzętów, pośród których prym wiodą oczywiście smartfony. Sam doceniłem garść nowości tej marki, pomimo że na ogół podchodziłem do portfolio Apple ze sporym dystansem. Dość słodzenia. Przyjrzyjmy się absolutnie najgorszym propozycjom sygnowanym logo nadgryzionego jabłka.

Najgorsze produkty Apple w historii


Macintosh TV


Pozwolę sobie zacząć od czegoś nieoczywistego - być może dla niektórych czytelników będzie to fajna ciekawostka o retro komputerach. Apple w 1993 roku postanowiło skierować do sprzedaży Macintosh TV, czyli przedziwne połączenie komputera stacjonarnego z telewizorem. Wydaje się, że produkt wstrzelił się idealnie w erę zwiększonego zapotrzebowania na komputery i wzrostu zainteresowania telewizorami. Nie zagwarantowało to sukcesu sprzedażowego.

macintosh tv
Źródło: Twitter

Macintosh TV nie był zbyt pięknym komputerem. Przypominał telewizor z wbudowanym odtwarzaczem VHS, ale w takowy rzecz jasna nie został wyposażony. Ekran był mały, a sam koncept łączenia tych dwóch urządzeń nie przemówił do mas. Konsumenci woleli oglądać telewizor na kanapie w salonie, a nie na krześle przy biurku. To chyba nikogo nie dziwi?

Swoją drogą, Macintosh TV po pierwszy całkowicie czarny komputer Apple.



Podstawka Pro Stand


Nie wiem czy istnieje drugi produkt, który wyśmiewałbym tak często, jak sławną podstawkę Pro Stand dla wyświetlacza Pro Display XDR. Apple swój najlepszy monitor wyceniło na 23999 złotych za wariant ze szkłem standardowym oraz 27999 złotych ze szkłem nanostrukturalnym. To za małe kwoty, aby producent z Cupertino dodał gratis podstawę - nieodzowny element każdego monitora. Zamiast tego sprzedawał ją oddzielnie. Problem polega na tym, że Podstawa Pro Stand jest absurdalnie droga i niezbyt funkcjonalna.

podstawka pro stand apple
Niektórzy twierdzą, że podstawa Apple jest droga, "bo się płaci za design". Taaa... | Źródło: Apple

4799 złotych. Tyle trzeba zapłacić za Apple Pro Stand - podstawę z regulacją wysokości, kąta pochylenia i opcją obracania wyświetlacza. Tak, to wszystko. Trochę mało jak na tak irracjonalnie drogie akcesorium Ma ono w zasadzie jedną zaletę: wygodne złącze magnetyczne sczepiające się z tym z tyłu obudowy wyświetlacza Pro Display XDR. Gdyby chociaż Pro Stand miało funkcję obracania albo pełniło przy okazji rolę ramienia mocowanego do biurka... ale nie, nic z tych rzeczy.

Apple Magic Mouse


Cofnijmy się ponownie w czasie, tym razem do roku 2009, kiedy to Apple stworzyło produkt tak zły, że naprawdę trudno choćby domyślać się tego, co miała w głowie osoba odpowiedzialna za jego projekt. Chodzi o niesławną myszkę bezprzewodową Apple Magic Mouse.

apple magic mouse ladowanie
Genialne. xD | Źródło: Apple

Jak często ładuje się myszkę bezprzewodową? To zależy od tego, jak często się z niej korzysta. Nawet jeśli dzieje się to niebywale rzadko, nie usprawiedliwia to umieszczenia portu ładowania gryzonia na jego spodzie. Tak, na spodzie. Podczas ładowania Apple Magic Mouse nie da się z niej korzystać. Intencjonalne usytuowanie portu ładowania w takim miejscu to czysta głupota. Możecie pisać co chcecie, ale zdania nie zmienię.

Na dokładkę, Apple Magic Mouse była skrajnie nieergonomiczna. Korzystanie z niej było katorgą dla każdego, kto choć raz położył dłoń na wygodnej myszy.

Co zabawne, Apple jak gdyby nigdy nic w 2022 roku zaprezentowała następcę Magic Mouse. No i zgadnijcie, gdzie umieszczono port ładowania... Za brnięcie za rozwiązania bronione wyłącznie przez najbardziej zagorzałe grono "fanbojów" produktów Apple powinno być jakieś specjalnie osiągnięcie do odblokowania.



Ściereczka do czyszczenia Apple


Wahałem się czy umieścić ten produkt w tym zestawieniu. Dlaczego? Z prostej przyczyny: akcesorium działa jak należy. Co to znaczy? Mniej więcej tyle, że skutecznie czyści ekrany. Problem polega na tym, że Ściereczka do czyszczenia Apple kosztuje 119 złotych i tej ceny w żaden sposób nie da się obronić. W żaden.

sciereczka do czyszczenia Apple
Ściereczka Apple doskonale czyści portfele kupujących. Chciałbym kiedyś poznać kogoś, kto ją kupił. | Źródło: Apple

Zajmuję się hobbystycznie detailingiem aut i za wysokiej klasy mikrofibry dedykowane do mycia szyb płacę co najwyżej kilkanaście złotych. Nie muszę chyba mówić, że ich skuteczność w zmywaniu zabrudzeń jest co najmniej tak samo wysoka, jak kilkukrotnie droższego produktu Apple.

Niektórzy twierdzą, że ściereczka Apple do ekranów to namacalny dowód na to, że Apple może ustalić zupełnie dowolną cenę za swój produkt, a i tak znajdzie się grono fanów, którzy będą jej bronić. No to jak, kto z Was stanie w tym wypadku po stronie Apple? Aha, słynny argument "mogą ustalić sobie dowolną cenę, mamy wolny rynek" nie działa o ile używająca go osoba skończyła już szkołę podstawową. Bądźmy poważni.

Mac Pro 2013


Wskakujemy do wehikułu czasu i udajemy się do 2013 roku, kiedy to Apple pokazało światu swój kosz na śmieci wyglądający jak komputer... to znaczy komputer przypominający kosz na śmieci. Miłośnicy nowych technologii wiedzą już zapewne, ze mowa o poprzedniku komputera o prezencji tarki do sera, czyli urządzeniu Mac Pro 2013.

mac pro 2013
Źródło: Wikipedia (CC-BY-SA-4.0)

Okej, trzeba przyznać, że Mac Pro 2013 prezentował się... unikatowo. Wyglądał w 2013 roku jak żaden inny komputer. Druga generacja desktopa Apple dla profesjonalistów zamknięta była w cylindrycznej obudowie o szalenie kompaktowych rozmiarach. Aby to osiągnąć Apple podzieliło płytę główną na trzy sekcje, a całość chłodziła centralnie położonym wentylatorem. Trzeba przyznać, że inżynierowie Apple stanęli na wysokości działania.

Niestety, ulepszanie komputera Mac Pro było niemożliwe, co finalnie okazało się jego zgubą. Jak z pewnością się domyślacie, efektywne chłodzenie wydajnych podzespołów nie było możliwe, przez co komputer przegrzewał się, obniżając swoją wydajność. Throttling nie sprzyjał szybkości wykonywania najbardziej wymagających zadań. Niestety, była to jedna z gorszych maszyn dla profesjonalistów od Apple. Być może najgorsza.

Klawiatura motylkowa Apple


No dobrze, to nie jest produkt, ale rozwiązanie, które przyczyniło się do negatywnego postrzegania niektórych laptopów Apple. Klawiatura motylkowa Apple zaprojektowana w 2015 roku miała być najlepszą klawiaturą na świecie. Pomimo niziutkiego profilu miała zapewniać komfort pisania, jak żadna inna klawiatura w laptopie. Wszystko poszło nie tak.

klawiatura motylkowa
Źródło: Apple

Klawiatura motylkowa (ang. butterfly keyboard) okazała się awaryjna, głośna, a klikanie zamiast satysfakcjonującego było irytujące. Po wielu akcjach serwisowych i pięciu latach Apple w końcu porzuciło to rozwiązanie, a użytkownicy laptopów tej marki odetchnęli z ulgą.

Apple iPad 10. generacji


To na koniec coś kontrowersyjnego, co może nawet świadczyć o tym, że Apple wcale nie miało aż tak wielu produktów fatalnych. Po prostu... niektóre nie licowały z wysokimi w lwiej części przypadków standardami marki. Apple iPad 10. generacji nie jest bowiem urządzeniem tyle złym samym w sobie, co raczej nieprzemyślanym. Dlaczego? Już tłumaczę.

Apple iPad 10. generacji 1
Źródło: mat. własny

Przede wszystkim, największym rywalem iPada 10. generacji jest iPad Air 5. generacji. Można go kupić w podobnej cenie, a to znacznie lepsze urządzenie - z laminowanym, jaśniejszym ekranem, wspierającym przestrzeń barwową P3, wydajniejszym czipem Apple M1 oraz wsparciem dla Apple Pencil 2. generacji.

No właśnie, iPad 10. generacji współpracuje z Apple Pencil 1. generacji. Z racji braku złącza magnetycznego... nie ma go gdzie trzymać. Co więcej, aby naładować rysik trzeba dokupić za 55 złotych przejściówkę ze złącza USB-C na Lightning. Rysik ładowany jest przewodowo. Dramat.

Apple iPad 10. generacji 2
Źródło: mat. własny

Do tego z iPadem 10. generacji nie działają wcześniejsze klawiatury. Klawiatura Magic Keyboard Folio do "taniego iPada" kosztuje 1499 złotych. Nie widzę żadnego powodu, dla którego ktoś miałby wybrać ten niezbyt przemyślany tablet, zamiast iPada Air. Może Wy mi powiecie?

Czy to wszystkie złe produkty Apple? Nie wiem, Wy mi powiedzcie


Jestem ciekaw, czy wśród czytelników naszego serwisu są użytkownicy produktów Apple, którzy potrafiliby wskazać najgorsze ich zdaniem urządzenia tego producenta. Jeżeli macie na ten temat jakieś przemyślenia, sekcja komentarzy jest Wasza. A może nie zgadzasz się z którymś z moich wyborów? Daj temu upust poniżej, nie obrażę się. Chyba.

Źródło: mat. własny

]]>
Maksym Słomski Hardware Fri, 24 Mar 2023 11:30:36 +0000 images/newsy/02-2023/apple_najgorsze_produkty.jpg 7 najgorszych produktów Apple. Oni to naprawdę zrobili /aktualnosci/hardware/58560-najgorsze-produkty-apple-w-historii.html
Nadchodzi nowy mObywatel. Aplikacja zmieni się nie do poznania https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/58567-mobywatel-przeprojektowanie-aplikacji-2023.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/58567-mobywatel-przeprojektowanie-aplikacji-2023.html Będzie znacznie ładniejsza. 


Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, poinformował o nadchodzących nowościach do aplikacji mObywatel, która już wkrótce doczeka się szeregu istotnych zmian. Mowa tu przede wszystkim o przeprojektowaniu całego interfejsu, wprowadzeniu łatwiejszych sposobów na zarządzanie dokumentami oraz opcji usprawniających korzystanie z funkcjonalności usługi. Czego dokładnie należy się spodziewać?

mObywatel doczeka się wielu zmian


Ostatnio coraz głośniej mówi się o mObywatelu w przestrzeni publicznej. Złożyło się na to parę kwestii, w tym regularne wprowadzanie nowych rozwiązań. Poza tym przyjęto także projekt ustawy, która de facto zrównuje dokumenty przechowywane w aplikacje z fizycznym dowodem tożsamości, co wzbudziło mnóstwo emocji – zwłaszcza u osób skrajnie obawiających się o swoją prywatność i bezpieczeństwo. Rząd jednak się tym nie przejmuje i już przygotowuje ogromną aktualizację.

Wspomniany w pierwszym akapicie Janusz Cieszyński stwierdził, że obecny interfejs mObywatela „był nie do utrzymania” i nie pozwalał na znaczącą rozbudowę aplikacji. Dlatego też już wkrótce użytkownicy mogą spodziewać się zupełnie nowego wyglądu platformy, który został zaprezentowany na krótkim filmiku. Możecie go obejrzeć poniżej i dać znać, co sądzicie o zaimplementowanych zmianach. Tych – jak sami widzicie – jest mnóstwo.

 

Na dokładną ich listę rzecz jasna jeszcze sobie poczekamy, lecz na pierwszy rzut oka jest o wiele nowocześniej i to niewątpliwie dobra wiadomość. Zmiany w projekcie interfejsu to oczywiście wyłącznie wierzchołek góry lodowej – przebudowanie wizualnych aspektów znacząco ułatwi jednak implementację nowych funkcji, które zostaną ogłoszone już niebawem. Sekretarz stanu poinformował natomiast, iż należy spodziewać się wprowadzenia możliwości łatwiejszego zarządzania dokumentami oraz lepszego systemu wyróżniania konkretnych dokumentów/danych.

Wspomniano u lepszym wykonaniu legitymacji studenckiej (na początku musi zostać jednak zmieniona ustawa), przekazywaniu danych za pomocą kodu QR (np. u lekarza), czy lepszej obsługi bezpośredniego przejścia do realizowania różnych spraw urzędowych. Aplikacja ma więc stać się bardziej przyjazna obywatelowi i sprawić, że będzie on chciał chętniej sięgać po cyfrowe wersje dokumentów niż po standardowy „plastik”. Należy jednak uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości, lecz niezbyt dużą.

Zaprezentowany wyżej interfejs znajduje się już w zaawansowanej fazie produkcyjnej, więc zapewne publiczny debiut jest naprawdę blisko. Osobiście nie mogę się doczekać, mObywatel to naprawdę udana aplikacja.

Źródło: Twitter 

]]>
Piotr Malinowski Software Fri, 24 Mar 2023 10:51:00 +0000 images/newsy/03-2023/mobywatel_nowy.jpg Nadchodzi nowy mObywatel. Aplikacja zmieni się nie do poznania /aktualnosci/software/58567-mobywatel-przeprojektowanie-aplikacji-2023.html
Cooler Master Synk X już w sklepach. To fotel dla graczy z efektami haptycznymi https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58566-cooler-master-synk-x-z-efektami-haptycznymi-cena-gdzie-kupic.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58566-cooler-master-synk-x-z-efektami-haptycznymi-cena-gdzie-kupic.html
Czegoś takiego jeszcze nie było.

Kilka miesięcy temu firma Cooler Master zaprezentowała dość niezwykły fotel komputerowy. Mowa o krześle haptycznym Cooler Master Synk X, mającym oferować zupełnie nowy poziom immersji w grach. Jak się okazało producent właśnie dotrzymał słowa i wprowadza rzeczony produkt do sklepów.

Cooler Master Synk X to ciekawy fotel dla graczy


Cooler Master Synk X przekształca fale dźwiękowe w wibracje, dzięki czemu jest w stanie zapewniać siedzącemu użytkownikowi nie tylko wygodę, ale też wrażenia dotykowe w czasie rzeczywistym. Według producenta krzesło jest dostosowane do korzystania zarówno przed komputerem stacjonarnym, laptopem, jak i telewizorem, a nawet urządzeniami osobistymi.

Cooler Master Synk X 1
Źródło: Cooler Master

Jak przystało na fotel komputerowy, Cooler Master Synk X ma oferować ergonomiczną konstrukcję. Wyposażono go w regulowane oparcie o maksymalnym kącie pochylenia 135 stopni, podłokietniki 4D (regulowane w czterech płaszczyznach), a także dwustopniowy wysuwany podnóżek. Co więcej, zostało ono pokryte oddychającą tkaniną, która powinna zapewnić użytkownikowi odpowiedni komfort w cieplejsze dni i podczas długotrwałego użytkowania.



Cooler Master zwraca uwagę na wbudowany interfejs sterowania. Dzięki niemu użytkownik wybierze źródło dźwięku i ustawi poziom efektów haptycznych i głośności słuchawek. Nie zabrakło autorskiego systemu podświetlenia ARGB Halo Illumination. Bateria o pojemności 5200 mAh ma gwarantować do 8 godzin odtwarzania muzyki.

Cooler Master Synk X 2
Źródło: Cooler Master

Czarna i szara wersja kolorystyczna Cooler Master Synk X trafiła do pierwszych sklepów w Europie w cenie 1239 euro (ok. 5800 złotych). Cooler Master Synk X ma pojawić się też w wybranych sklepach w Polsce, ale oficjalnej ceny w złotówkach nie znamy.

Źródło: Cooler Master

]]>
Maksym Słomski Hardware Fri, 24 Mar 2023 10:35:01 +0000 images/newsy/02-2023/Cooler_Master_Synk_X.jpg Cooler Master Synk X już w sklepach. To fotel dla graczy z efektami haptycznymi /aktualnosci/hardware/58566-cooler-master-synk-x-z-efektami-haptycznymi-cena-gdzie-kupic.html
Na początku Wszechświata mogły mieć miejsce aż dwa Wielkie Wybuchy https://www.instalki.pl/aktualnosci/nauka/58565-poczatek-wszechswiata-dwa-wielkie-wybuchy.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/nauka/58565-poczatek-wszechswiata-dwa-wielkie-wybuchy.html
Interesujące.

Jak wyglądał początek Wszechświata? Zgodnie z wiodącą teorią Wszechświat wyłonił się z bardzo gęstej i gorącej materii, w ramach tak zwanego Wielkiego Wybuchu, który według niektórych modeli zaczął się od początkowej osobliwości.

Teraz naukowcy sądzą, że temu Wielkiemu Wybuchowi mógł towarzyszyć… drugi Wielki Wybuch – wybuch, który zalał Wszechświat tajemniczą ciemną materią. Dowody na słuszność tej teorii podobno mogą dostarczyć badania fal grawitacyjnych.

Początki Wszechświata a ciemna materia


Większość kosmologów uważa, że po tuż Wielkim Wybuchu we Wszechświecie miał miejsce króciutki okres jego szybkiej ekspansji, znany jako kosmologiczna inflacja. Nikt nie wie, co wywołało tę inflację, ale stanowi ona doskonałe wyjaśnienie dla wielu obserwacji – na przykład dla ekstremalnej geometrycznej „płaskości” Wszechświata.



Przypuszcza się, że inflacja była napędzana przez jakieś egzotyczne pole kwantowe, które przesiąkało czasoprzestrzeń, a które pod koniec inflacji rozpadło się i utworzyło deszcz cząstek oraz promieniowania. Komponenty te miały doprowadzić do tak zwanego „Gorącego Wielkiego Wybuchu”. Ze wspomnianych cząstek, gdy Wszechświat miał około 12 minut, powstały pierwsze atomy.

Część uczonych zastanawia się dodatkowo, co na początku Wszechświata działo się z ciemną materią. Ciemna materia to materia bardzo tajemnicza, której póki co nie jesteśmy w stanie bezpośrednio wykryć. Na jej istnienie wskazuje jednak jej grawitacyjny wpływ na inne typy materii.

Najprostsze modele końca kosmologicznej inflacji i Gorącego Wielkiego Wybuchu sugerują, że w wyniku tego wybuchu Wszechświat został zalany również ciemną materią, która później ewoluowała niezależnym torem. Założenia te przyjęto jednak tylko dla uproszczenia – zdaniem naukowców, którzy niedawno opublikowali swoją pracę w bazie arXiv.



Pierwsze dowody na istnienie ciemnej materii dostrzeżono dopiero w znacznie późniejszych etapach ewolucji Wszechświata – po tym, gdy miała już wystarczająco dużo czasu, by zacząć wywierać grawitacyjny wpływ na „zwykłą” materię. Niekoniecznie więc ta wypełniła Wszechświat już podczas Wielkiego Wybuchu, wraz z normalną materią. Ponadto, jako że ciemna materia nie oddziałuje z normalną materią, mogła mieć swój własny, „Ciemny” Wielki Wybuch.

Drugi Wielki Wybuch


Autorzy wspomnianej pracy postanowili zbadać, jak mógł wyglądać Ciemny Wielki Wybuch. Po pierwsze, postawili hipotezę zakładającą istnienie także tak zwanego „ciemnego” pola kwantowego – niezbędnego, by ciemna materia mogła formować się całkowicie niezależnie.

Scenariusz badaczy zakłada, że Ciemny Wielki Wybuch miał miejsce dopiero po etapie kosmologicznej inflacji – gdy Wszechświat wystarczająco się rozszerzył i ochłodził, by także ciemne pole kwantowe mogło zamienić się w deszcz cząstek – jednakże cząstek ciemnej materii. Zdaniem badaczy Ciemny Wielki Wybuch musiał podlegać pewnym ograniczeniom. Gdyby doszło do niego za wcześnie, byłoby dziś za dużo ciemnej materii, a gdyby za późno, byłoby dziś jej za mało. Współczesne obserwacje kosmosu sugerują, że doszło miał on miejsce, gdy Wszechświat miał mniej niż miesiąc.

Co najciekawsze, naukowcy uważają, że Ciemny Wielki Wybuch pozostawił po sobie sygnaturę w falach grawitacyjnych – zmarszczkach w czasoprzestrzeni, które nadal rozlewają się po Wszechświecie. Oznacza to, że pewnego dnia prawdziwość teorii prawdopodobnie będzie można przetestować. Obecne detektory nie są wystarczająco czułe, by te sygnaturę wykryć.

Źródło: arXiv, fot. tyt. ESO/M. Kornmesser

]]>
Anna Borzęcka Nauka Fri, 24 Mar 2023 10:17:47 +0000 images/newsy/02-2023/kosmos-ekspansja.jpg Na początku Wszechświata mogły mieć miejsce aż dwa Wielkie Wybuchy /aktualnosci/nauka/58565-poczatek-wszechswiata-dwa-wielkie-wybuchy.html
Jaki menadżer haseł wybrać? Ranking najlepszych programów https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/39209-najlepsze-menedzery-hasel-na-windowsa-i-linuxa-2020.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/39209-najlepsze-menedzery-hasel-na-windowsa-i-linuxa-2020.html
Z tych menedżerów warto skorzystać.

Chociaż w obliczu powszechnych ataków hakerskich i wycieków wrażliwych danych coraz częściej zwraca się uwagę na bezpieczeństwo w sieci, wiele osób tę sprawę bagatelizuje. Stosowanie prostych, wysoce powtarzalnych i oczywistych haseł wciąż jest wśród użytkowników Internetu codziennością, co doskonale pokazała lista najgorszych haseł. Poza tym, mnóstwo ludzi ma nawyk używania tych samych haseł w przypadku wielu kont. Gdyby tak nie było, „praca” hakerów byłaby dużo trudniejsza.

Tak, spamiętanie różnych haseł do kilkudziesięciu usług może być wysoce problematyczne. To właśnie kwestia wygody stoi za tym, że internauci sięgają po nieskomplikowane hasła, którymi zabezpieczają wiele kont. A co gdyby własnej wygody nie trzeba by poświęcać na rzecz bezpieczeństwa? Tak się składa, że umożliwiają to tak zwane menedżery haseł.

Menedżer haseł to samodzielny program lub część większego programu (choćby przeglądarki internetowej), który pozwala użytkownikowi na zarządzanie ważnymi danymi uwierzytelniającymi – kontami, hasłami, kodami PIN, i nie tylko. Jest on bezpiecznym magazynem, który przechowuje te dane w zaszyfrowanej formie. Taki program może nie dość że automatycznie wypełniać formularze (na przykład na stronach internetowych), to generować losowe, niemożliwe do zgadnięcia hasła.

Spis treści - przegląd sprawdzonych menadżerów haseł:

  1. Keeper Password Menager - wszechstronny menadżer haseł
  2. 1Password - płatny i popularny menadżer haseł
  3. LastPass - wiele darmowych funkcji
  4. Dashlane - ograniczony w wersji darmowej
  5. Bitwarden - ceniony i otwartoźródłowy menadżer haseł
  6. KeePass - kompletnie darmowy menadżer haseł
  7. Sticky Password - dobry dla przeciętnego użytkownika
  8. NordPass - menadżer haseł od dostawcy VPN

Na rynku dostępnych jest naprawdę mnóstwo menedżerów haseł, przeznaczonych na różne platformy. Rzecz jasna, jedne są lepsze, inne gorsze, a bez odpowiedniego naprowadzenia wyodrębnienie tych pierwszych może być trudne. W tym artykule przybliżę Wam kilka najlepszych moim zdaniem menedżerów haseł, które można zainstalować między innymi na systemach Windows lub Linux, a po które warto sięgnąć.

1. Keeper Password Menager


keeper password menager

Keeper Password Menager to jeden z najwszechstronniejszych menedżerów haseł na rynku. Nie dość, że posiada on desktopową aplikację zarówno dla Windows 10, MacOS oraz Linuxa, to można zainstalować go w formie rozszerzenia aż w 6 różnych przeglądarkach – Google Chrome, Mozilla Firefox, Safari, Internet Explorer, Microsoft Edge oraz w Operze. Poza tym, zapewnia on rozwiązania, dzięki którym skutecznie chroni nie tylko indywidualnego użytkownika, ale również całą rodzinę, firmę czy korporację.

Keeper Password Menager oferuje wszystkie funkcje, którymi powinien dysponować menedżer haseł – weryfikację dwustopniową, automatyczne wypełnianie formularzy, 256-bitowe szyfrowanie AES i PBKDF2 czy synchronizację haseł między różnymi urządzeniami. Ba, menedżer ostrzega nawet, jeśli jakiekolwiek z zapisanych haseł pojawiło się w wycieku danych lub zwyczajnie jest zbyt słabe.

Cena menedżera różni się w zależności od wybranego planu subskrypcji (2,49 dolara miesięcznie dla osoby indywidualnej, 4,99 dolara miesięcznie dla maks. 5 osób w planie rodzinnym). Niemniej, płatną wersję menedżera można wypróbować za darmo w ramach 30-dniowego triala, a na dodatek posiada on wersję darmową, choć nieco ograniczoną. Ta druga oferuje nieograniczone miejsce na hasła tylko na jednym urządzeniu, a poza tym automatycznie uzupełnia formularze jedynie na urządzeniach mobilnych.


2. 1Password


1password

1Password to kolejny menedżer haseł, który oferuje plany subskrypcji zarówno dla osób indywidualnych (2,99 dolara miesięcznie), całych rodzin (4,99 dolara miesięcznie), jak i firm. Chociaż nie posiada on wersji bezpłatnej, można wypróbować go za darmo przez 30 dni. Z subskrypcji zdecydowanie warto skorzystać, ponieważ w jej ramach 1Password można używać na nieograniczonej liczbie urządzeń, między którymi hasła są synchronizowane.

1Password pozwala oczywiście na korzystanie z uwierzytelniania dwuetapowego oraz automatycznego wypełniania formularzy. Ciekawą funkcją 1Password jest Travel Mode (ang. tryb podróży), który usuwa wrażliwe informacje z urządzenia na czas podróży i przywraca je po powrocie do domu.

1Password można używać zarówno w formie aplikacji (na urządzeniach z systemami Windows, Linux, Chrome OS, MacOS, Android czy iOs), jak i przeglądarkowego rozszerzenia. Rozszerzenie dostępne jest w przeglądarkach Google Chrome, Mozilla Firefox, Microsoft Edge, Brave oraz Opera.


3. LastPass


last pass

Jeżeli szukacie menedżera haseł, którego możecie do woli używać za darmo, LastPass zdecydowanie jest najlepszą opcją. Z jego bezpłatnej wersji można korzystać na wielu urządzeniach. Poza tym, ta oferuje generator haseł, uwierzytelnianie dwuskładnikowe, automatyczne wypełnianie formularzy, a nawet sprawdza bezpieczeństwo zapisanych haseł i ich siłę. Warto dodać, że darmowy LastPass przechowuje nie tylko hasła, ale również inne wrażliwe dane, w tym z kart kredytowych.

Za 3 dolary miesięcznie w przypadku użytkowników indywidualnych oraz 4 dolary miesięcznie w przypadku rodzin liczących do 6 osób (dostępne są również plany subskrypcji dla firm) LastPass gwarantuje wszystko to, co jest dostępne w wersji darmowej, a także co nieco dodatkowych funkcji. Przykłady to możliwość dzielenia się poufnymi informacjami z wieloma użytkownikami LastPass czy skorzystania z zaawansowanych form weryfikacji wieloskładnikowej.

LastPass można zainstalować zarówno w formie przeglądarkowego rozszerzenia (w Google Chrome, Mozilli Firefox, Microsoft Edge, Operze oraz Safari), jak i w formie desktopowej aplikacji (na systemach Windows, MacOS i Linux). Dostępna jest także aplikacja mobilna dla urządzeń z Androidem i iOS.


4. Dashlane


dashlane

Tak jak LastPass, menedżer haseł o nazwie Dashlane posiada swoją bezpłatną wersję oraz taką, z której można skorzystać już za opłatą (wynoszącą 3,33 dolara miesięcznie). Darmowy Dashlane pozwala jednak na przechowywanie do 50 haseł, i to na tylko jednym urządzeniu, podczas gdy edycja płatna umożliwia synchronizowanie nieograniczonej liczby haseł między wieloma urządzeniami. Na szczęście, obydwie wersje oferują weryfikację dwustopniową (choć płatna w lepszym standardzie), autouzupełnianie formularzy, generowanie haseł, a także ważną i rzadką funkcję pozwalającą na natychmiastową zmianę nawet setek haseł jednocześnie.

To, co szczególnie wyróżnia Dashlane Premium na tle wersji darmowej to fakt, że ten monitoruje dark web, szukając informacji o wyciekach danych. Jeżeli wśród danych, które wyciekły, znajdą się te należące do użytkownika, otrzyma on odpowiednie, spersonalizowane powiadomienie.

Mimo że desktopowa aplikacja Dashlane jest przeznaczona tylko na komputery z Windowsem lub MacOS, dostęp do menedżera na urządzeniach z Linuxem także można uzyskać. Wystarczy sięgnąć po przeglądarkowe rozszerzenie dla Google Chrome. Dashlane posiada również aplikacje mobilne dla urządzeń z Androidem i iOS.


5. Bitwarden


bitwarden

Bitwarden to pierwszy spośród wymienionych menedżerów haseł menedżer otwartoźródłowy. Co to oznacza? Ano to, że każdy może przejrzeć jego kod źródłowy i w przypadku zauważenia jakichkolwiek jego wad zgłosić konieczność ich usunięcia. Co więcej, Bitwarden jest kontrolowany przez renomowane zewnętrzne firmy audytorskie oraz niezależnych badaczy ds. bezpieczeństwa.

Ważny jest fakt, że z menedżera BitWarden można korzystać za darmo, na wielu urządzeniach jednocześnie (z włączoną ich synchronizacją) i przechowywać w nim nieskończoną liczbę haseł, danych kart kredytowych i innych poufnych informacji. Bezpłatna wersja obejmuje również weryfikację dwustopniową, a na dodatek pozwala na hostowanie magazynu haseł na własnym serwerze.

Aby skorzystać z BitWardena w wersji Premium, należy uiścić opłatę w wysokości aż 10 dolarów. Jest to jednak opłata za subskrypcję na cały rok. Bitwarden Premium oferuje między innymi 1GB zaszyfrowanego miejsca na pliki czy weryfikację dwustopniową o wyższym standardzie.

Bitwarden posiada desktopową aplikację, którą można pobrać na systemy Windows, MacOS oraz Linux, aplikację przeznaczoną na urządzenia z Androidem i iOS, a także rozszerzenia dla przeglądarek Google Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Microsoft Edge, Safari, Vivaldi, Brave oraz Tor.


6. KeePass


keepass

KeePass tak jak Bitwarden jest menedżerem otwartoźródłowym. Chociaż nie wygląda on na tle innych wymienionych tu aplikacji najpiękniej, oferuje wysoki poziom bezpieczeństwa, jest kompletnie darmowy, a na dodatek pozwala na pobieranie pluginów rozszerzających zasób jego funkcji.

KeePass jest też menedżerem, który nie wymaga instalacji, co oznacza, że można uruchomić go nawet z pendrive’a podłączonego do komputera. Rzecz jasna, nie zabrakło w nim funkcji generowania haseł oraz automatycznego wypełniania formularzy. Dla wielu wadą może być to, że KeePass nie pozwala na synchronizację między kilkoma urządzeniami, ale z pewnością nie przeszkadza to tym, którzy chcą korzystać z niego, na przykład, na jednym komputerze.

Chociaż oficjalna wersja menedżera KeePass jest dostępna tylko dla urządzeń z systemem Windows, posiada on wiele wersji nieoficjalnych przeznaczonych na inne platformy.

KeePass (Windows) – pobierz

7. Sticky Password


sticky password

Sticky Password również należy do menedżerów, którego już bezpłatna wersja dla przeciętnego użytkownika oferuje raczej wystarczająco dużo. Mimo że ta nie umożliwia synchronizacji danych między urządzeniami, to pozwala na korzystanie z menedżera na wielu urządzeniach i nie ogranicza liczby haseł, jaką można przechowywać z jej pomocą. Na dodatek, oferuje najważniejsze dla menedżerów haseł funkcje – wymienione już wielokrotnie autowypełnianie formularzy, generowanie haseł, autentykację dwustopniową czy weryfikację biometryczną.

Z edycji Premium menedżera Sticky Password warto skorzystać nie tylko ze względu na dodatkowe funkcje, takie jak wspomniana synchronizacja czy możliwość bezpiecznego dzielenia się hasłami z innymi, ale również przez fakt, że firma odpowiadająca za aplikację przeznacza część dochodów z subskrypcji na cele charytatywne, a dokładniej mówiąc – na wysiłki mające na celu ocalenie manatów przed wyginięciem.

Sticky Password można pobrać w formie aplikacji na urządzenia z systemami Android, iOS, Windows oraz MacOS.


8. NordPass


nordpass

NordPass to najmłodszy menedżer haseł z tego zestawienia. Zadebiutował on bowiem pod koniec ubiegłego roku, ale jego nazwa nie bez powodu brzmi znajomo. Jest on bowiem dziełem firmy odpowiadającej za jedną z popularnych, dostępnych na rynku usług VPN - NordVPN.

Na tle innych menedżerów NordPass oferuje jedne z najlepszych rozwiązań w kwestii bezpieczeństwa. Przede wszystkim warto powiedzieć o tym, że dane użytkownika są w nim szyfrowane z pomocą standardu XChaCha20, który w większości przypadków sprawdza się lepiej nawet niż AES-256.

Jeśli chodzi o funkcje, NordPass posiada wszystko to, co powinien posiadać porządny menedżer haseł – uwierzytelnianie dwustopniowe, autouzupełnianie formularzy, weryfikację z pomocą biometrii, możliwość synchronizowania danych pomiędzy wieloma urządzeniami czy udostępniania wybranych treści swojej rodzinie, znajomym lub współpracownikom.

Z NordPass można skorzystać za darmo, jednakże jako że bezpłatna wersja menedżera nie pozwala na synchronizowanie haseł między urządzeniami warto sięgnąć po tę płatną. Ceny różnią się w zależności od wybranego planu subskrypcji. W planie 2-letnim koszt 1 miesiąca korzystania z NordPass wynosi 2,49 dolarów, czyli ok. 10 złotych.

Z menadżera haseł NordPass można korzystać w formie aplikacji na systemy Android oraz iOS, a także jako rozszerzenia dla przeglądarek Chrome, Firefox, Opera, Brave i Edge.



]]>
Anna Borzęcka Software Fri, 24 Mar 2023 09:10:09 +0000 images/newsy/12-2019/menedzery_hasel_2020.jpg Jaki menadżer haseł wybrać? Ranking najlepszych programów /aktualnosci/software/39209-najlepsze-menedzery-hasel-na-windowsa-i-linuxa-2020.html
Wszystkie najważniejsze systemy operacyjne i Tesla Model 3 zhakowane. Polak wyróżniony https://www.instalki.pl/aktualnosci/bezpieczenstwo/58564-hakerzy-pwn2own-2023-wyiniki.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/bezpieczenstwo/58564-hakerzy-pwn2own-2023-wyiniki.html
Imponujące zdolności hakerów.

Coroczny konkurs dla hakerów Pwn2Own 2023 kończy się dziś w ramach wydarzenia o nazwie CanSecWest w kanadyjskim Vancouver. Co ciekawe, właśnie z tego miasta pochodzi Linus Sebastian, prowadzący zhakowany wczoraj kanał LinusTechTips. O ile wymierzony weń atak hakerski nie był z pewnością częścią eventu, to jego uczestnicy zhakowali pomyślnie wszystkie najważniejsze systemy operacyjne oraz oprogramowanie samochodu Tesla Model 3. Zarobili na tym krocie.

Pwn2Own 2023 - co się udało zhakować?


Zero Day Initiative ogłosiło zwycięzców pierwszej rundy konkursu hakerskiego Pwn2Own 2023. Pięciu uczestników zarobiło łącznie 375 000 dolarów (ok. 1,6 mln złotych) z puli opiewającej na ponad 1 miliona dolarów (ponad 4,35 mln złotych), włamując się do popularnych systemów operacyjnych, znanych programów i oprogramowania samochodu Tesla Model 3. Hakerzy znaleźli w sumie 12 luk zero-day.

Największą nagrodę i pierwsze miejsce zgarnęła firma Synacktiv, która złamała zabezpieczenia auta Tesla Model 3 za pomocą ataku TOCTOU (time-of-check to time-of-use), a następnie uniknęła uprawnień dostępu w systemie macOS. Zespół zgarnął nie tylko 140 000 dolarów, ale też... zhakowaną Teslę, zdobywając przy tym 14 punktów.

Drugi na podium z wynikiem 11,5 punkta STAR Labs wygrał 115 000 dolarów dzięki łańcuchowi exploitów zero-day wymierzonych w Microsoft SharePoint i pomyślne włamanie do systemu operacyjnego Ubuntu Desktop za pomocą znanego wcześniej exploita.

Podium zamknął Abdul Aziz Hariri z wygraną 50 000 dolarów i 5 punktami, demonstrując exploit w narzędziu Adobe Reader, pozwalający mu nadużywać wielu "niepoprawnie zainstalowanych" łatek, uciec z piaskownicy (ang. sandbox) programu i ominąć listę zakazanych interfejsów API w systemie macOS.


Dalsze miejsca przypadły zespołowi Qrious Security oraz Polakowi, Marcinowi Wiązowskiemu, który pomyślnie podniósł uprawnienia użytkownika w systemie Windows 11 poprzez buga dotyczącego sprawdzania poprawności danych wejściowych.

Luki zostaną ujawnione za 90 dni


Zero Day Initiative ujawni szczegóły luk zero-day zademonstrowanych podczas Pwn2Own 2023 producentom oprogramowania. Deweloperzy będą mieli następnie 90 dni na wydanie poprawek bezpieczeństwa. Organizacja publicznie ujawni wady po upływie tego terminu, niezależnie od statusu poprawki.

Źródło: Twitter

]]>
Maksym Słomski Bezpieczeństwo Fri, 24 Mar 2023 08:59:27 +0000 images/newsy/02-2023/haker.jpg Wszystkie najważniejsze systemy operacyjne i Tesla Model 3 zhakowane. Polak wyróżniony /aktualnosci/bezpieczenstwo/58564-hakerzy-pwn2own-2023-wyiniki.html
Otwarta beta Diablo 4 już dziś. Blizzard ostrzega, że będą długie kolejki https://www.instalki.pl/aktualnosci/gry/58559-diablo-4-otwarta-beta-kolejki.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/gry/58559-diablo-4-otwarta-beta-kolejki.html Należy spodziewać się problemów.


Blizzard poinformował o problemach mogących wystąpić podczas otwartych beta testów Diablo 4, które ruszają już dziś po południu. Deweloperzy nastawiają graczy na stanie w długich kolejkach, co podobno jest potrzebne, by odpowiednio przetestować wszelkie usługi. Poza tym mogą wystąpić liczne błędy, komunikaty o braku połączenia oraz mnóstwo innych usterek. Nie będzie kolorowo i każdy użytkownik powinien się na to przygotować. Prześledźmy oświadczenie twórców nieco dokładniej.

Diablo 4 napotka problemy podczas otwartej bety, twierdzi Blizzard


Kilka dni temu zakończyła się tura testów Diablo 4 przeznaczonych dla osób składających zamówienie przedpremierowe tytułu. Opinie społeczności na temat kontynuacji kultowej serii są skrajne i wahają się od tych bardzo pozytywnych wręcz do takich sugerujących zbezczeszczenie cyklu. Poza tym pojawiły się narzekania dotyczące m.in. problemów z serwerami oraz szeregiem mechanik, a Blizzard zdążył już obiecać poprawę i zapowiedział wdrożenie odpowiednich poprawek.

Rezultaty ujrzymy już dzisiaj o godzinie 17:00, bowiem właśnie wtedy bramy Sanktuarium otworzą się dla wszystkich chętnych fanów. Raczej każdy spodziewa się ogromnego ruchu, w tym także sami deweloperzy, którzy opublikowali nawet specjalne oświadczenie z tym związane. Proszą oni graczy o cierpliwość, gdyż na pewno trzeba będzie się liczyć z długimi kolejkami oraz kłopotami związanymi z połączeniem. Zabawa może zostać także przerwana bezpośrednio przez Blizzarda, by wprowadzić istotne poprawki bądź przeprowadzić konserwację.

 

Jak możemy wyczytać na tamtejszym forum:

Kiedy w najbliższy piątek ponownie otwieramy bramy dla absolutnie wszystkich, spodziewamy się wielu ludzi. Będą długie kolejki, szczególnie w piątek, kiedy po raz pierwszy uruchomimy serwery. Miniony weekend pomógł nam przewidzieć przepustowość, której możemy się spodziewać w ten weekend, a my wykorzystamy ją do celowego obciążenia naszych systemów w ramach przygotowań do startu. Choć wiemy, że może to być frustrujące, to potrzebujemy kolejek, aby odpowiednio przetestować nasze usługi.

Wszystko rzekomo po to, by dostarczyć internautom jak najlepszy i stabilny czerwcowy start pełnej wersji. Poza tym deweloperzy przypomnieli o funkcji pozwalającej na zgłaszanie dostrzeżonych błędów bezpośrednio w grze. Może być ich nawet więcej niż podczas zamkniętej bety, co społeczność przyjęła… dosyć różnie. Wiele wskazuje, że szczególnie dzisiaj otrzymamy Symulator Kolejki, a nie Diablo 4. Miejmy jednak nadzieję, iż nie będzie aż tak źle.

Otwarte beta testy ruszą już dzisiaj o godzinie 17:00 i potrwają do poniedziałku 27 marca. Wtedy też o 20:00 bramy Sanktuarium zamkną się aż do czerwca, lecz wiele osób przewiduje przełożenie globalnej premiery nawet o kilka miesięcy – zobaczymy. Przy okazji przypominamy, że dostęp do dzisiejszej bety otrzymać może każdy zainteresowany zupełnie za darmo na PC, Xbox One, Xbox Series X/S, PlayStation 4 oraz PlayStation 5.

Źródło: Blizzard

]]>
Piotr Malinowski Gry Fri, 24 Mar 2023 08:09:00 +0000 images/newsy/03-2023/diablo_4_open_beta_dzis.jpg Otwarta beta Diablo 4 już dziś. Blizzard ostrzega, że będą długie kolejki /aktualnosci/gry/58559-diablo-4-otwarta-beta-kolejki.html
Czytnik e-booków Kindle Paperwhite 5 w Biedronce. Takiej promocji jeszcze nie było https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58558-kindle-paperwhite-5-w-biedronce-biedronka-home.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58558-kindle-paperwhite-5-w-biedronce-biedronka-home.html
Dobra cena.

Zazwyczaj sprawdzając dla Was promocje na elektronikę i inne gadżety związane z technologiami w polskich supermarketach bierzemy pod uwagę sklepy stacjonarne, przeglądając ich gazetki w poszukiwaniu okazji. Tym razem pod lupę wziąłem ofertę internetową sklepu Biedronka Home. Jak się okazało, widnieje w niej czytnik e-booków Kindle Paperwhite 5 w naprawdę niezłej cenie.

Kindle Paperwhite 5 w Biedronce


Kindle Paperwhite 5 to jeden z najczęściej polecanych czytników e-booków. Nic dziwnego, bowiem działa doprawdy świetnie, a jego duży i czytelny 6,8-calowy ekran z technologią E-Ink (wygląda jak prawdziwy papier!) i zagęszczeniem pikseli na poziomie 300 pikseli na cal jest jednym z najlepszych w świecie tych urządzeń. Teraz Kindle Paperwhite 5 najtaniej w Polsce jest dostępny właśnie w sklepie Biedronka Home.

Kindle Paperwhite 5 w Biedronka Home sprzedawany jest w najniższej cenie 689 złotych. W tej cenie nie sprzedaje go tak tanio żaden inny sklep operujący w Polsce. Należy dodać, że mowa o Kindle Paperwhite 5 bez reklam, czyli droższej wersji. Ach, no i ten wariant Amazon Kindle ma ładne podświetlenie, umożliwiające czytanie w nocy i uprzyjemniające lekturę w gorszych warunkach oświetleniowych. I owszem, ma polskie menu.

kindle paperwhite 5 2

E-czytnik Kindle Paperwhite 5 ma oczywiście inne zalety. Oświetlenie ekranu ma regulację barwy, obudowa jest uszczelniona przed szkodliwym działaniem wody (IPX8), sprzęt ma USB-C, dwupasmowe Wi-Fi, przeglądarkę internetową i naprawdę świetną baterię. Obsługiwane formaty plików przez Kindle Paperwhite 5 to Kindle Format 8 (AZW3), Kindle (AZW), TXT, PDF, niezabezpieczone MOBI, PRC, HTML, DOC, DOCX, JPEG, GIF, PNG, BMP przez konwersje oraz audible audio format (AAX). Tak, Kindle Paperwhite 5 odtwarza też audiobooki.

Co ważne, promocja na Kindle Paperwhite 5 w Biedronka Home trwa tylko do jutra, do 25 marca do godziny 23:59.

Czy warto? Tak, warto. To jeden z najlepszych, a zdaniem wielu najlepszy czytnik e-booków.

kindle paperwhite 5 1

Kindle Paperwhite 5 z Amazon.pl


Niektórzy internauci zwracają uwagę na fakt, iż Kindle Paperwhite 5 bez promocji na Amazon.pl kosztuje tyle samo - 689 złotych. To prawda. Czasami da się go wyrwać na promocji odrobinkę taniej. Są jednak osoby, które boją się robić zakupy na Amazonie, więc dobrze, że mają wybór.

Swoją drogą, szkoda, że dyrektywa Omnibus nie nakazuje brania pod uwagę cen również z konkurencyjnych sklepów internetowych. To by było piękne, choć niewykonalne.

Przypominam, że zgodnie z prawem działającym w Polsce od 1 stycznia 2023 roku, sklepy stacjonarne i internetowe mają obowiązek informowania przy ofertach promocyjnych o najniższej cenie danego produktu na przestrzeni poprzedzających 30 dni w danym sklepie.

Źródło: mat. własny

]]>
Maksym Słomski Hardware Fri, 24 Mar 2023 07:21:11 +0000 images/newsy/02-2023/kindle_paperwhite_5_biedronka.jpg Czytnik e-booków Kindle Paperwhite 5 w Biedronce. Takiej promocji jeszcze nie było /aktualnosci/hardware/58558-kindle-paperwhite-5-w-biedronce-biedronka-home.html
Rząd zapłacił krocie za wizytę tego YouTubera w Polsce. Właśnie ujawniono szczegóły https://www.instalki.pl/aktualnosci/internet/58557-casey-neistat-wizyta-w-polsce-koszty.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/internet/58557-casey-neistat-wizyta-w-polsce-koszty.html Wcześniej kwota była owiana tajemnicą.


Ujawniono właśnie koszty związane z wizytą Casey’ego Neistata w Polsce, która odbyła się pięć lat temu. Do tej pory fundacja stojąca za nietypowym wydarzeniem ukrywała szczegóły wydatków poniesionych w związku z jego organizacją. Okazuje się, że cena sprowadzenia amerykańskiego vlogera do naszego kraju była… ogromna i wcale się nie dziwię, iż nie chciało o niej rozmawiać publicznie. Przyjrzyjmy się bliżej opublikowanemu raportowi.

Casey Neistat dostał sporo pieniędzy za wizytę w Polsce


Casey Neistat to nowojorski twórca internetowy, który uchodzi wręcz za legendarnego vlogera. Jego kanał na YouTube subskrybuje obecnie około 12,5 mln osób, natomiast filmy tam opublikowane zostały odtworzone nieco ponad 3 mld razy. Liczby więc robią wrażenie, a sam mężczyzna od wielu lat jest inspiracją dla innych ludzi chcących rozpocząć swoją przygodę z projektem pod tytułem „ukazywanie swojego życia w ciekawy sposób”. Znany influencer w 2018 roku odwiedził Polskę na zaproszenie Polskiej Fundacji Narodowej (PFN) w ramach organizowanego programu 100x100, cyklu wydarzeń celebrujących 100. Rocznicę odzyskania niepodległości przez nasz kraj.


Co przyniosła wizyta Casey’ego? Kilkuminutowy film opublikowany na jego kanale oraz specjalny panel Q&A mający miejsce w warszawskim Expo – nie zabrakło także oprowadzenia twórcy przez premiera Mateusza Morawieckiego. Wiele osób słusznie zastanawiało się wtedy nad kosztami takiej przyjemności, zwłaszcza że była mowa o wykorzystaniu środków publicznych. PFN nie chciała jednak podzielić się szczegółami, nawet po prośbach skierowanych przez Kamila Świątka. Ten nie dał za wygraną i przez ostatnie lata doszło do dwóch procesów sądowych mających na celu zmuszenie fundację do ujawnienia stosownych informacji.

Po 1567 dniach w końcu się udało i Kamil Świątek otrzymał oficjalne pismo z informacją o upublicznieniu danych kosztowych na temat projektu 100x100. Możemy tam wyczytać, iż „koszt wizyty Casey’ego Neistat’a w Polsce […] wyniósł 1173894,96 zł”. Dokładnie tak, nie musicie przecierać oczu – na ugoszczenie amerykańskiego YouTubera wydano 1,1 mln zł. To dużo więcej niż przypuszczano, mówimy wręcz o absurdalnej kwocie.

 

Warto przypomnieć, że cały budżet PFN na 2018 rok wyniósł około 12 milionów dolarów, więc twórca pochłonął znaczną jego część. Zwłaszcza że owoce „współpracy” nie są jakieś wielkie – Casey nawet usunął specjalny post na Instagramie, który wstawił podczas wizyty w naszym kraju. Został więc tylko dziewięciominutowy filmik.

Źródło: Twitter

]]>
Piotr Malinowski Internet Thu, 23 Mar 2023 19:31:00 +0000 images/newsy/03-2023/casey_neistat_polska.jpg Rząd zapłacił krocie za wizytę tego YouTubera w Polsce. Właśnie ujawniono szczegóły /aktualnosci/internet/58557-casey-neistat-wizyta-w-polsce-koszty.html
Lenovo Legion prezentuje nowe laptopy gamingowe i markę LOQ https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58556-lenovo-legion-prezentuje-nowe-laptopy-gamingowe-i-marke-loq.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58556-lenovo-legion-prezentuje-nowe-laptopy-gamingowe-i-marke-loq.html
Zatrzęsienie nowości.

Lenovo wspólnie z marką sprzętu dla graczy Lenovo Legion przygotowały prawdziwą ofensywę produktową. Jeden z najpopularniejszych producentów gamingowych laptopów zapowiedział nową markę laptopów i komputerów gamingowych Lenovo LOQ Gaming i zaprezentowała nową serię notebooków Lenovo Legion Slim 8. generacji, w skład której wchodzą urządzenia Lenovo Legion Slim 7 oraz Lenovo Legion Slim 5.

Laptopy Lenovo Legion Slim 8. generacji


Lenovo wzięło sobie do serca to, że każdy gracz lubi mieć wybór. Wyrazem tego jest udostępnienie w sprzedaży jeszcze większej liczby modeli niż kiedykolwiek wcześniej. Kupujący będą mogli wybierać pomiędzy Lenovo Legion Slim 7i oraz 7 (16”, 8), Lenovo Legion Slim 5i oraz 5 (16”, 8), a także nowością w postaci Lenovo Legion Slim 5 (14”, 8). Wyróżnikiem nowej generacji produktów są wbudowane fizyczne chipy sztucznej inteligencji, zasilające Lenovo AI Engine+, który dynamicznie dostosowuje temperaturę Lenovo Legion ColdFront 5.0 w celu optymalizacji chłodzenia na bieżąco i utrzymania maksymalnej wydajności przy minimalnym poziomie hałasu.

Laptopy Lenovo Legion Slim 8. generacji 2

Wszystkie Lenovo Legion Slim 8. generacji wspierają szybkie ładowanie baterii, mają gniazdo kart pamięci SD, Windows 11 na pokładzie oraz dostarczane są z 3-miesięcznym darmowym dostępem do usługi Xbox Game Pass Ultimate. Pełnowymiarowa klawiatura Lenovo Legion TrueStrike ma pełną klawiaturę numeryczną, duże klawisze strzałek i 1.5-milimetrowy skok klawiszy.

Seria Lenovo Legion Slim 7 8. generacji to najwydajniejsze podzespoły na czele z procesorami Intel Core i9-13900H 13. generacji w Lenovo Legion Slim 7i i AMD Ryzen 9 7940HS w Lenovo Legion Slim 7. Oba warianty wyposażono w grafikę NVIDIA GeForce RTX 4070 i do 32 GB pamięci RAM DDR5 5600 MHz. Do wyboru są ekrany WQXGA 240Hz VRR ojasności 500 nitów do sesji gamingowych wymagających wydajności i płynności i panel 3,2K 165 Hz VRR o jasności 430 nitów ze 100% pokryciem przestrzeni barwowej DCI-P3 dla twórców.

Laptopy Lenovo Legion Slim 8. generacji 3

Lenovo Legion Slim 7i oraz 7 osiągają TDP na poziomie 140 W i mają baterię o pojemności 99,99 Wh. Oba porty USB-C obsługują ładowanie 140 W, a także DisplayPort 1.4. Wi-Fi 7 jest obsługiwane dzięki karcie Filogic 380 Wi-Fi 7 firmy MediaTek.

Lenovo Legion Slim 5 oraz 5i są dostępne w wersji 16-calowej, a także nawet 14-calowej w Lenovo Legion Slim 5 wyposażonym w panel OLED. 16-calowy ekran Lenovo PureSight to panel o rozdzielczości WQXGA 16:10, jasności 500 nitów i częstotliwości odświeżania do 240 Hz z VRR.

Laptopy Lenovo Legion Slim 8. generacji 4

Lenovo Legion Slim 5i jest dostępny z procesorem Intel Core i7-13700H 13. generacji, natomiast Lenovo Legion Slim 5 z procesorem AMD Ryzen 9 7840HS. Oba modele trafią do sprzedaży z kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 4070 Laptop GPU. Wszystkie laptopy z serii Lenovo Legion Slim 5 można skonfigurować z maksymalnie 32 GB pamięci RAM DDR5 5600 MHz z możliwością rozszerzenia do 64 GB. Bateria ma tu pojemność 80 Wh.

Na pokładzie znajduje się również układ LA1 AI, który zasila Lenovo AI Engine+, kontrolujący termikę w celu dynamicznego rozdzielenia mocy pomiędzy CPU i GPU, aby zoptymalizować wydajność i zminimalizować hałas wentylatora. Układ LA w połączeniu z wariantami GPU o wysokiej mocy, takimi jak NVIDIA GeForce RTX 4070 GPU, pozwala Lenovo Legion Slim 5i na osiągnięcie 160 W TDP. Dostępne są także opcje z mniej wydajnymi procesorami graficznymi, które pozwalają na zastosowanie zgrabniejszej obudowy laptopa o grubości zaledwie 19,7 mm w najcieńszym miejscu.

Nowa marka Lenovo LOQ Gaming


Równolegle zaprezentowano urządzenia z nowej serii Lenovo LOQ, pośród których znalazły się laptopy Lenovo LOQ w rozmiarach 16 i 15 cali z Windows 11, w konfiguracjach z procesorami 13. generacji Intel Core i AMD Ryzen 7000 oraz z kartami graficznymi NVIDIA GeForce RTX serii 40, a także komputer stacjonarny Lenovo LOQ Tower.

lenovo loq

Źródło: Lenovo

]]>
Maksym Słomski Hardware Thu, 23 Mar 2023 15:57:28 +0000 images/newsy/02-2023/Laptopy_Lenovo_Legion_Slim_8._generacji_0.jpg Lenovo Legion prezentuje nowe laptopy gamingowe i markę LOQ /aktualnosci/hardware/58556-lenovo-legion-prezentuje-nowe-laptopy-gamingowe-i-marke-loq.html
Huawei Watch Ultimate zaprezentowany. Ten smartwatch ma (prawie) wszystko https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58555-huawei-watch-ultimate-specyfikacja-cena.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58555-huawei-watch-ultimate-specyfikacja-cena.html
Drogi, ale...

Firma Huawei zaprezentowała dziś globalnie swój najnowszy, dość zaskakujący smartwatch. Inteligentny zegarek Huawei Watch Ultimate to sprzęt, który od strony funkcji można śmiało porównać z topowymi propozycjami od Apple i Garmina. Jasne, to nie ta sama liga, ale patrząc na zestaw czujników, Huawei Watch Ultimate nie wypada blado na tle urządzeń takich jak Apple Watch Ultra lub Garmin Epix Gen 2 Sapphire. Jeszcze przed uruchomieniem sprzedaży w Polsce producent zorganizował interesujący konkurs związany ze swoim nowym zegarkiem.

Huawei Watch Ultimate - specyfikacja


Pierwsza marka, jaka przychodzi mi na myśl, gdy patrzę na niebieską wersję zegarka z wyświetloną nań tarczą do TAG Heuer. Cena Huawei Watch Ultimate niebezpiecznie zbliża się z resztą do marek premium sprzedających klasyczne zegarki. Topowy wariant kosztuje w przeliczeniu na złotówki ok. 4500 złotych, a cena Huawei Watch Ultimate w Polsce może być jeszcze wyższa.

huawei watch ultimate 1
Źródło: Huawei

Huawei Watch Ultimate wyposażono w 1,5-calowy ekran LTPO AMOLED o rozdzielczości 466x466 pikseli, jasności do 1000 nitów i odświeżaniu 60 Hz. Bateria ma mu zapewnić co najmniej 8 dni pracy na jednym ładowaniu, a wynik ten może sięgnąć nawet 14 dni. Użytkownik może korzystać z dwuzakresowej łączności GNS, zapewniającej znacznie dokładniejszy zapis tras niż moduły jednozakresowe.

Huawei chwali się, że obudowa Huawei Watch Ultimate  wykonana jest ze stopu cyrkonu, wysoce odpornego na uderzenia, nawet 4-krotnie bardziej niż stal. Unikalną cechą smartwatcha jest zdolność do przebywania na głębokości nawet 100 metrów pod wodą - wszystko po to, aby dało się w nim nurkować, także w słonej wodzie morskiej. Wodoodporność na poziomie 10 ATM potwierdzono certyfikatami ISO 22810 i EN13319. Urządzenie może przebywać na wspomnianej głębokości do 24 godzin. Robi wrażenie.

huawei watch ultimate 2
Źródło: Huawei

Wśród czujników są akcelerometr, żyroskop, magnetometr, optyczny czujnik tętna, barometr i czujnik temperatury. Dzięki nim i innym modułom zegarek ma pomiar EKG, monitoruje tętno, natlenienie krwi, jakość snu i stres. Pośród opcji łączności GNS są GPS, GLONASS, Beidou, Galileo i QZSS.

Złe wieści: NFC ma nie działać w Polsce. Kolejna zła wiadomość: brak obsługi LTE. Dość poważne braki, biorąc pod uwagę wysoką cenę zegarka.

Do sprzedaży w Europie trafi wyceniona na 800 euro wersja Expedition Black na pasku z tworzywa sztucznego oraz droższa, wyceniona na 940 euro Voyage Blue z bransoletą.

Polska premiera Huawei Watch Ultimate


Huawei Watch Ultimate swój debiut w Polsce zaliczy już 3 kwietnia, kiedy to poznamy jego oficjalne polskie ceny.

Już teraz w Polsce ruszył związany z zegarkiem konkurs, w którym wygrać da się Huawei Watch Ultimate Expedition Black, dwa smartwache Huawei Watch Buds oraz 50 kodów rabatowych o wartości 200 złotych na zakupy w sklepie Huawei. Wystarczy odpowiedzieć na zadanie konkursowe: "Opisz swoją najciekawszą sportową przygodę" i zapisać się do newslettera. Konkurs potrwa do 2 kwietnia, pod tym adresem.

Źródło: Huawei

]]>
Maksym Słomski Hardware Thu, 23 Mar 2023 15:11:36 +0000 images/newsy/02-2023/huawei_watch_ultimate_0.jpg Huawei Watch Ultimate zaprezentowany. Ten smartwatch ma (prawie) wszystko /aktualnosci/hardware/58555-huawei-watch-ultimate-specyfikacja-cena.html
OnePlus podał datę premiery nowości z serii Nord https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58553-oneplus-nord-ce-3-lite-5g-buds-2-premiera-przedsprzedaz.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58553-oneplus-nord-ce-3-lite-5g-buds-2-premiera-przedsprzedaz.html
Przystępny cenowo smartfon i słuchawki.

Smartfon OnePlus 11 wcale nie był wszystkim, co na początku 2023 roku chciał zaprezentować lubiany chiński producent. Właśnie otrzymaliśmy informację z konkretną datą premiery dwóch kolejnych nowych produktów. Pierwszym z nich jest smartfon OnePlus Nord CE 3 Lite 5G, który będzie miał za zadanie zawojować średni segment cenowy. Drugą propozycją są słuchawki OnePlus Nord Buds 2.

Premiera nowości OnePlus


OnePlus potwierdził właśnie datę premiery w Polsce dwóch nowości w swojej ofercie. Mowa o smartfonie OnePlus Nord CE 3 Lite 5G i słuchawkach OnePlus Nord Buds 2. Zostaną zaprezentowane już 4 kwietnia tego roku na wydarzeniu o nazwie "Larger than life – A OnePlus Nord Launch Event", transmitowanym na żywo na kanale marki OnePlus na YouTube o godzinie 14:30 czasu polskiego.

"OnePlus Nord CE 3 Lite 5G łączy w sobie szybkie i płynne działanie, z którego słyną urządzenia OnePlus, z wyróżniającym się z tłumu designem, odzwierciedlonym w nowym, świeżym kolorze Pastel Lime i prostą, ale oryginalną wyspą aparatów. W OnePlus Nord CE 3 Lite 5G marka dopracowała wszystkie najważniejsze funkcje względem poprzedników tej serii, zachowując przy tym przystępną cenę" - informuje w komunikacie producent.

OnePlus Nord CE 3 Lite 5G
Źródło: OnePlus

Wiemy, że OnePlus Nord CE 3 Lite 5G wykorzystuje ekran IPS o przekątnej 6,7 cala, rozdzielczości Full HD+ i odświeżaniu obrazu na poziomie 120 Hz. O jego wydajność dba układ Qualcomm Snapdragon 695 oraz 8/12 GB pamięci RAM. Co ponadto? Główny aparat 108 Mpix, dwa dodatkowe 2 Mpix (głębia tła, makro), bateria 5000 mAh z ładowaniem o mocy 67 W i... to tyle pewników.

Przedsprzedaż OnePlus Nord CE 3 Lite 5G


Już teraz wiemy, że przedsprzedaż OnePlus Nord CE 3 Lite 5G w Polsce ruszy w dniu premiery, czyli 4 kwietnia. Na kupujących czeka "niezwykły" prezent, darmowa para słuchawek OnePlus Nord Buds oraz 5-procentowa zniżka dla studentów. Ponadto, zyskać można nawet 220 złotych oszczędności na wymianie starego smartfona.

Źródło: OnePlus

]]>
Maksym Słomski Hardware Thu, 23 Mar 2023 12:15:36 +0000 images/newsy/02-2023/OnePlus_Nord_CE_3_Lite_5G_nord_buds_2.jpg OnePlus podał datę premiery nowości z serii Nord /aktualnosci/hardware/58553-oneplus-nord-ce-3-lite-5g-buds-2-premiera-przedsprzedaz.html
HUAWEI P60 Pro oficjalnie. Flagowiec, który zachwyca aparatami https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58554-huawei-p60-pro-premiera.html https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/58554-huawei-p60-pro-premiera.html

HUAWEI pomimo braku dostępu do części amerykańskich technologii (głównie usług Google i łączności 5G) nie rezygnuje z rynku smartfonów i wciąż inwestuje w swoje flagowce. W Chinach zaprezentowano właśnie całą gamę nowych produktów, ale fani marki mogą spać spokojnie, bowiem produkty te trafią oficjalnie do Europy już 9 maja.

Z oficjalnego komunikatu producenta dowiedzieliśmy się, że tej wiosny Huawei zaprezentuje w Europie dwa smartfony nowej generacji. Pierwszy z nich to HUAWEI P60 Pro – najbardziej zaawansowany model z flagowej serii P. Na rynek trafi też składany flagowiec, HUAWEI Mate X3. Ponadto, ogłoszono premierę zegarka HUAWEI WATCH Ultimate, laptopa HUAWEI MateBook X Pro, a dla entuzjastów muzyki firma przygotowała słuchawki HUAWEI FreeBuds 5

HUAWEI P60 Pro to flagowiec z pewnymi brakami


Nie jest zaskoczeniem, że najnowszy HUAWEI P60 Pro pozbawiony został pewnych rozwiązań, które są obecnie standardem w topowych smartfonach konkurencyjnych marek. Mowa oczywiście o wsparciu dla 5G, smartfon napędza dość wydajny procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1 z obsługą sieci 4G. Na pokładzie nie znajdziemy usług Google, producent tradycyjnie już instaluje własne oprogramowanie HarmonyOS 3.1.

HUAWEI P60 Pro zaprezentowany
HUAWEI P60 Pro / foto. zrzut ekranu z filmu na kanale @zhongwenze

Na pokładzie znajdziemy 256 lub 512 GB pamięci ROM, urządzenie wspiera karty pamięci w standardzie NM (do 256 GB). Obudowa posiada stopień ochrony IP68 więc nie trzeba przejmować się przypadkowymi kontaktami z wodą czy kurzem. Całość waży około 200 gramów, a w sprzedaży na chińskim rynku pojawiły się 4 warianty kolorystyczne, które widzicie poniżej.

HUAWEI P60 Pro - wersje kolorystyczne
HUAWEI P60 Pro - wersje kolorystyczne

Uwagę zwraca nowy projekt wyspy aparatów, plecki są zaoblone, a całość spaja metalowa ramka. Na froncie znajdziemy ekran o przekątnej 6,67 cala wyświetlający 1,07 miliarda kolorów. Jest to panel OLED (FHD+ 2700 × 1220 pikseli), obsługuje adaptacyjną częstotliwość odświeżania 1-120 Hz LTPO.

2023-03-23 133022
HUAWEI P60 Pro / foto. zrzut ekranu z filmu na kanale @zhongwenze

Najnowszy flagowiec Huawei posiada baterię o pojemności 4815 mAh, smartfon obsługuje szybkie ładowanie przewodowe 88 W (20 V/4,4 A) oraz 50 W bezprzewodowe. Tradycyjnie, nie zabrakło bezprzewodowego ładowania zwrotnego.

Innowacyjny zestaw aparatów


Flagowce z serii P zawsze oferowały ponadprzeciętne możliwości fotograficzne. Wygląda na to, że HUAWEI P60 Pro również nie zawiedzie w tej kwestii.

Za zdjęcia odpowiada zestaw 3 aparatów:

  • 48-megapikselowy aparat super-spotting (przysłona F1.4~F4.0, optyczna stabilizacja obrazu OIS)
  • 13-megapikselowy aparat ultraszerokokątny (przysłona F2.2)
  • 48-megapikselowy teleobiektyw noktowizyjny (przysłona F2.1, optyczna stabilizacja obrazu OIS)

Podobnie, jak w Huawei Mate 50 Pro, otrzymujemy tutaj fizyczną przysłonę F1.4 - F4.0 oraz czujnik RYYB. Według producenta, zdjęcia w słabym świetle mają być spektakularne, a w obraz w ciemnych obszarach bardziej wyrazisty. Za odwzorowanie szczegółów odpowiada nowy silnik XD Fusion Pro.

HUAWEI P60 Pro
Zdjęcia wykonane HUAWEI P60 Pro / foto. Huawei

HUAWEI P60 Pro obsługuje łączność satelitarną i co ciekawe, obsługuje dwukierunkowe wiadomości satelitarne Beidou, co z pewnością docenią użytkownicy w Chinach.

Wciąż nie wiemy, ile P60 Pro będzie kosztował w Europie. W Chinach za podstawowy wariant trzeba zapłacić około 1023 USD (4400 zł).

Dostępność najnowszych smartfonów – HUAWEI P60 Pro i HUAWEI Mate X3 oraz laptopa HUAWEI MateBook X Pro zostanie potwierdzona podczas uroczystej europejskiej premiery 9 maja br. w Monachium.

Źródło: Huawei / foto. @zhongwenze na YouTube 
]]>
Mateusz Ponikowski Hardware Thu, 23 Mar 2023 11:50:58 +0000 images/newsy/03-2023/2023-03-23_133036.jpg HUAWEI P60 Pro oficjalnie. Flagowiec, który zachwyca aparatami /aktualnosci/hardware/58554-huawei-p60-pro-premiera.html