SteelSeries Rival 600 – test myszki dla wymagających graczy

Wojciech OnyśkówSkomentuj
SteelSeries Rival 600 – test myszki dla wymagających graczy
{reklama-artykul}
SteelSeries Rival 600 to najnowsza i najbardziej dopieszczona myszka dla graczy dostępna w ofercie duńskiego producenta. Posiada kilka innowacyjnych rozwiązań, niedostępnych nigdzie indziej – w tym podwójny sensor optyczny.

Czy to jednak wystarczy, by przełknąć stosunkowo wysoką cenę i zainteresować się tym produktem, nawet jeżeli nie mamy ambicji e-sportowych? Sprawdzamy.

SteelSeries Rival 600 Specyfikacja
Sensor Optyczny
Rozdzielczość 12000 CPI
Liczba przycisków 7
Interfejs USB
Długość przewodu 2 m
Profil Praworęczny
Waga 128 g
Rozmiary 131x69x43 mm

Wygląd i pierwsze wrażenia

SteelSeries Rival 600 sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenie. Gryzoń prezentuje się bardzo ładnie, przywodząc na myśl futurystyczne konstrukcje. Wrażenie jest potęgowane między innymi przez odpowiednie podświetlenie.

Rival 600 to mysz dla osób praworęcznych. Choć producent nie postawił na mocne wyprofilowanie, wyraźnie odczuwalne są kształty, które mają ułatwiać trzymanie gryzonia. Sprzęt jest przeznaczony zarówno dla graczy preferujących chwyt palm, jak i claw grip. Wygodna jest też dla pośredniej opcji – fingertip.

SteelSeries Rival 600 1

Producent zdecydował się na dość unikalny wygląd, z wyraźnym zaznaczeniem szczelin pomiędzy poszczególnymi obszarami myszki. Ma to zresztą swoje uzasadnienie, bowiem panele boczne można odłączyć i zamocować tam dodatkowe odważniki, o czym za chwilę.

Wspomniane boczne panele wykonane zostały z silikonu, który miał zapewnić pewny chwyt i rzeczywiście tak jest. Jest on ponadto przyjemny w dotyku.

SteelSeries Rival 600 2

Grzbiet myszki to natomiast ciemny, lekko ogumowany materiał, który co prawda zapewnia odpowiedni chwyt, ale niestety dość szybko się brudzi. Tyczy się to także dwóch przycisków głównych, na których widoczne są odciski palców.

Jest to szczególnie widoczne w momencie, gdy spoci nam się dłoń, a o to w wirze sieciowych pojedynków nietrudno. Nie jest to zatem gryzoń dla osób, które uwielbiają idealnie czyste konstrukcje.

SteelSeries zdecydowało się również na dość niecodzienne umieszczenie przycisków dodatkowych. Kciuk obsługuje bowiem aż trzy z nich. O ile dwa są umieszczone dość standardowo, tak trzeci wysunięty jest nieco dalej i aby do niego dotrzeć, trzeba nieco ruszyć kciukiem do przodu (przynajmniej w moim przypadku). Do takiego rozwiązania trzeba się przyzwyczaić.

SteelSeries Rival 600 6

Mimo wszystko rozmieszczenie jest na tyle intuicyjne, że ani razu nie zdarzyło mi się przypadkowo kliknąć w któryś z przycisków dodatkowych, co w innych myszkach przytrafiało mi się nagminnie.

Producent zadbał też o wciskane kółko myszki oraz przycisk do regulacji wartości DPI. Są one umieszczone w standardowym miejscu – na grzbiecie.

SteelSeries Rival 600 8

Dość ważnym elementem są wspomniane już odważniki i możliwość zmiany wagi gryzonia (od 96 do 128 gramów). Wystarczy wysunąć mocowane magnetycznie panele boczne, by dostać się do ośmiu otworów (po cztery na każdą stronę), w których możemy umieścić 4-gramowe, metalowe odważniki.

Dostosować można zatem nie tylko sam ciężar, ale też jego balans, tworząc różne kombinacje. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dociążyć wyłącznie jedną ze stron.

O ile sam system daje sporo możliwości, tak samo mocowanie odważników jest drogą przez mękę. Niekiedy po prostu nie chcą się „wcisnąć” w swoje miejsce. O ile nie jest to problemem, gdy tylko raz chcemy dostosować ciężar myszki, tak zmiana wagi w zależności od gry może już być uciążliwa.

Ogumowany i stosunkowo giętki przewód myszki można odłączyć od gryzonia, dzięki czemu nie ulegnie on zbyt szybkiemu uszkodzeniu podczas przenoszenia zestawu w plecaku. Mocowanie jest jednak na tyle solidne, że nie przeszkadza to podczas codziennego użytkowania.

SteelSeries Rival 600 4

Sensor i jego możliwości

Zmiana wagi to jedno, a podwójny sensor optyczny to drugie. Rival 600 posiada dedykowany sensor odpowiedzialny wyłącznie za mierzenie odległości od podłoża. Dzięki temu podniesienie myszki nawet 0,5 milimetra do góry sprawi, że główny sensor nie będzie już reagować na ruch. Wartość tę można oczywiście dostosować z poziomu opcji (0,5-2 mm).

Główny sensor to natomiast znany z testowanych przez nas myszek SteelSeries TrueMove 3. Pod tym względem mamy do czynienia z najwyższą klasą. Użytkownik może dostosować wiele parametrów jego działania, począwszy od rozdzielczości (od 100 do 12000 CPI), poprzez akcelerację (dodatnią i ujemną), predykcję czy częstotliwość próbkowania.

Podtrzymuję swoje zdanie wyrażone przy okazji wcześniejszych testów – to bardzo dobry sensor oferujący wiele możliwości i korzysta się z niego przyjemnie. Po dostosowaniu preferencji do własnych upodobań od razu możemy wskakiwać w wir walki i być pewnym, że gryzoń podoła zadaniu.

Przetestowałem go głównie w strzelankach – Battlefieldzie 1 i szalenie popularnym PUBG-u. W obu przypadkach nie miałem problemu z „władowaniem” serii w nadbiegającego przeciwnika. Uruchomiłem też Dawn of War 3, by sprawdzić, jak myszka zachowuje się w intensywnej strategii – także i tu nie było żadnych problemów.

Sensor nie ma problemów z działaniem na różnych rodzajach powierzchni. Gryzonia sprawdziłem na dwóch podkładkach, w tym na SteelSeries QcK oraz na biurku. W każdym z tych przypadków odwzorowanie ruchów kursora było bardzo dobre.

SteelSeries Rival 600 7

Oprogramowanie i podświetlenie

SteelSeries Rival 600 jest oczywiście obsługiwany przez dedykowane oprogramowanie. Nie posiada ono języka polskiego, jednak wszystko jest na tyle intuicyjne, że nie powinno być problemu z obsługą.

Użytkownik może tworzyć profile dla każdej gry, dostosowywać funkcje wszystkich przycisków czy nagrywać makra. Jest też zaawansowana modyfikacja podświetlenia. W opcjach tych można stracić sporo czasu, gdyż z osobna można dostosować aż osiem stref podświetlenia, choć muszę przyznać, że konfiguracja mogłaby być nieco bardziej intuicyjna.

steelseries rival 600 oprogramowanie
Gryzoń obsługuje też silnik GameSense, prezentując za pomocą podświetlenia różne wartości w wybranych grach – CS:GO, Dota 2 czy Minecraft. Jest też integracja z komunikatorem Discord i możliwość prezentowania np. powiadomień.

steelseries rival 600 oprogramowanieMyszka posiada aż osiem stref podświetlenia, które można dowolnie modyfikować

Nie podoba mi się fakt, że do każdego profilu możliwe jest przypisanie zaledwie dwóch wartości CPI. Co prawda dla pojedynczej gry to wartość wystarczająca. Jestem jednak osobą, która lubi stworzyć uniwersalny profil do wszystkich zastosowań, a w takim przypadku większa ilość poziomów CPI jest pożądana.

SteelSeries Rival 600 3

Podsumowanie

W przypadku SteelSeries Rival 600 w zasadzie trudno się do czegoś przyczepić. To mercedes wśród gamingowych myszek, który przypadnie do gustu graczom chcącym wyciągnąć ze swojego gryzonia nieco więcej.

Bardzo dobry sensor jest tu wspierany przez osobny czujnik dystansu. Ten drugi docenią nieco bardziej zaawansowani gracze. Jest też przemyślany system modyfikacji wagi i punktu ciężkości, choć wymiana odważników to droga przez mękę.

Choć nie lubię krzykliwych myszek, ta akurat jest idealnym wyważeniem pomiędzy futurystycznym wyglądem, a rozsądkiem. System podświetlenia pozwala natomiast na wiele modyfikacji.

W ogólnym rozrachunku Rival 600 to bardzo dobra propozycja, z której większość graczy z pewnością będzie zadowolona – nawet jeżeli nie planują kariery e-sportowej. Zniechęcać może jednak dość wysoka cena, ustalona na poziomie około 380 złotych (zobacz oferty w sklepach internetowych). Za jakość trzeba jednak zapłacić.

Zalety Wady
Wysoka jakość wykonania Wymiana odważników jest irytująca
System modyfikacji wagi Tylko 2 wartości CPI na profil
Rewelacyjny sensor
8-strefowe podświetlenie
Dobrze leży w dłoni
Wybór Redakcji Instalki.pl - Dobry Produkt Produkt otrzymał wyróżnienie „Dobry Produkt”.

Udostępnij

Wojciech OnyśkówRedaktor w serwisie instalki.pl piszący o nowych technologiach i grach.