Razer Orbweaver Gaming Keypad – Test

R.PredkoSkomentuj
Razer Orbweaver Gaming Keypad – Test
To z pewnością zasługa designu opakowania ale Kontroler, który dane było mi testować, jawił się wielce atrakcyjnym, spoczywając jeszcze w zamkniętym pudełku. Niczym małe dziecko targane chęcią odkrycia jego zawartości, zacząłem wydobywać Orbweavera na światło dzienne. Oprócz właściwego urządzenia, kartonowe wnętrze czarnozielonego opakowania skrywało też ulotkę reklamową, dwie naklejki z logo producenta oraz krótki przewodnik użytkownika, przetłumaczony na dziesięć języków (w tym również na polski).

Po rozpakowaniu przyszedł czas na dokładne oględziny Keypada, którego sama już konstrukcja wzbudziła spore zaciekawienie. Futurystyczna stylistyka wykonania, od razu przywiodła na myśl opowieści Sci-Fi, gdzie podobnie wyglądające urządzenia, służą do sterowania jakimś zaawansowanym pojazdem lub wielkim robotem bojowym.

Razer Orbweaver Gaming Keypad
Kształt Orbweavera wyprofilowany został w taki sposób, by gracz trzymając dłoń wygodnie na powierzchni urządzenia, mógł swobodnie wciskać palcami wszystkie z dostępnych klawiszy. Cała konstrukcja podzielona została bowiem na cztery osobne komponenty, położenie których możemy dostosować względem wielkości oraz kształtu dłoni.

Pierwszy moduł wyposażono w dwadzieścia ponumerowanych klawiszy, które po zainstalowaniu specjalnej aplikacji – Razer Synapse 2.0, możemy dowolnie zaprogramować. Standardowo klawiaturze tej przypisano najbardziej powszechne funkcje, w tym sterowanie kierunkowe, zarezerwowane dotychczas dla kombinacji WASD.

Drugi moduł to również panel sterujący, na którym znajdują się dwa obsługiwane kciukiem, buttony oraz 8-kierunkowa gałka – działającą na zasadzie joysticka. Dodatkowo zamontowane tutaj zostały również trzy różnokolorowe diody, służące jako wskaźniki „map klawiszy”. Ta tajemniczo brzmiąca nazwa to nic innego jak zapamiętany przez aplikację układ sterowania w grze, który w dowolnej chwili możemy wywołać poprzez Razer Synapse.

Razer Orbweaver Gaming Keypad
Układ obu opisanych tych komponentów, jest szalenie wygodny i bardzo funkcjonalny, bowiem nie przesuwając ani nie zdejmując dłoni z kontrolera, możemy swobodnie korzystać z każdej jego funkcji.

Kolejne dwa moduły, których uświadczymy obcując z Orbweaverem to podkładka pod nadgarstek oraz wyprofilowane, ruchome oparcie, na którym spoczywa wnętrze dłoni gracza. Oba te elementy pokryte zostały gumową powłoką antypoślizgową, dzięki czemu nawet w napływie wielkich emocji, podczas bardzo dynamicznej rozgrywki, ręka nie ślizga się po urządzeniu.

Keypad firmy Razer wyposażono w długi bo w dwumetrowy kabel, zakończony wtyczką typu USB Bez chwili wahania podłączyłem ją do komputerowego gniazda, już po kilku sekundach urządzenie było całkowicie gotowe do użycia. Wtedy też okazało się, że numeryczne oznaczenia klawiszy świecą się na kolor zielony. Oprócz czysto efekciarskiego zastosowania funkcja ta doskonale sprawdza się podczas nocnych rozgrywek w ciemnym pomieszczeniu.

Skoro urządzenie zostało już podłączone, przyszedł czas by zapoznać się z dedykowaną mu aplikacją – Razer Synapse 2.0. I choć podstawową jej funkcję stanowi oczywiście programowanie klawiszy, to program ten oferuje także kilka innych możliwości, z których wymienić należy tworzenie nieskończenie długich makr, zapamiętywanie 8 zróżnicowanych map klawiszy dla nieskończonej ilości profili czy też podpinania konkretnych ustawień klawiszy pod wybraną aplikację.

razer
Za pomocą Razer Synapse możemy także ustalić poziom natężenia światła, którym rozbłyskują ponumerowane buttony, włączyć tryb pulsacyjny lub też zgasić je całkowicie.

Niestety nośnik z oprogramowaniem nie został dołączony do pudełka, w którym sprzedawany jest Orbweaver. Chcąc więc skorzystać z aplikacji należy pobrać ją ze strony producenta oraz założyć darmowe konto. Rozwiązanie takie, choć skrojone na miarę współczesności, dyskryminuje w pewien sposób tych klientów firmy Razer, którzy z różnych przyczyn maja ograniczony dostęp do Internetu.

razer2
Po dokładnych oględzinach keypada i osiągnięciu optymalnej ergonomii, przyszła pora sprawdzić jak sprawdza się on podczas rozgrywek. Próbując dokładnie określić funkcjonalność Orbweavera, testowałem jego użyteczność na przestrzeni rozmaitych gier komputerowych, reprezentujących jak najbardziej odmienne gatunki. Muszę przyznać, że choć bardzo chciałem się czegoś przyczepić, to z każdym następnym tytułem, służącym mi za „poligon doświadczalny”, wzrastał także mój osobisty wskaźnik poziomu sympatii względem testowanego kontrolera.


Razer Orbweaver Gaming Keypad
Dzięki zastosowaniu mechanicznej technologii, wysoko skokowe klawisze odpowiedzialne za sterowanie, bardzo szybko reagowały pod naporem palców i co niezwykle ważne, wydawane za ich pomocą komendy (w zależności od siły nacisku), były precyzyjnie wykonywane przez sterowany w grze obiekt. Konstrukcja a co za tym idzie, możliwość dostosowania poszczególnych elementów keypada do wielkości i kształtu dłoni, sprawiły że nawet podczas wielogodzinnych rozgrywek, nie uświadczyłem żadnego dyskomfortu ani zmęczenia.

Orbweaver doskonale spisywał się podczas grania w FPS’y oraz różnego rodzaju gry akcji, gdzie uczestnicząc w przepełnionych dynamiką rozgrywkach, koniecznym było wykonywanie energicznych ruchów. W trakcie wieloosobowych rozgrywek miałem wrażenie, że moja postać dysponuje sporą przewagą nad rywalami. Odpowiednio programując bowiem klawisze, uzyskałem niezwykle wygodny dostęp do wszystkich czynności, którymi w grze dysponowało moje wirtualne alter ego. Przykładowo mini joystick zamontowany w panelu obsługiwanym za pomocą kciuka, idealnie wręcz sprawdził się jako mechanizm zmiany uzbrojenia i w krytycznych sytuacjach, nie raz uratował mą postać przed niechybną śmiercią.

Element ten okazał wielce pomocny również w grach strategicznych. Za jego pomocą uzyskałem możliwość przewijania mapy bez konieczności używania myszki, która od teraz służy wyłącznie do wydawania rozkazów podkomendnym jednostkom. Dodając do tego możliwość łatwego i wygodnego korzystania ze skrótów klawiszowych, stajemy się prawdziwie niebezpiecznym dla wroga rywalem.

Inne gatunki gier takie jak RPG, samochodówki czy nawet symulatory dzięki urządzeniu firmy Razer, nabierają zupełnie nowego wymiaru o czym z czystym sumieniem przekonywać mogę każdego niedowiarka. Nigdy wcześniej nie grało mi się tak dobrze a w połączeniu z myszką, sterowanie w każdej z uruchomionych przeze mnie gier komputerowych było czystą przyjemnością, która życzyłbym sobie by trwała jak najdłużej.

Pomimo wielu zalet takich jak wygoda użytkowania, funkcjonalność czy nawet walory estetyczne, z Orbweavera firmy Razer nie będą mogli skorzystać gracze leworęczni. Urządzenie zostało bowiem wyprofilowane w taki sposób by obsługiwać je wyłącznie lewą dłonią, która w przypadku wspomnianej powyżej grupy ludzi, służy do posługiwania się myszką. Pozostałym, których nie odstraszy cena (ponad 500 zł) z całego serca polecam – na pewno nie będziecie zawiedzeni…

Razer Orbweaver Gaming Keypad
Wymagania systemowe

  • PC wyposażony w gniazdo USB
  • Windows 8, 7, Vista, XP (32-bit) / Mac OS X (v10.6-10.7)
  • Połączenie z Internetem (Instalacja aplikacji Razer Synapse 2.0)
  • 200 MB wolnej przestrzeni na dysku twardym
Zalety Wady
Możliwość ustawienia komponentów względem wielkości i kształtu dłoni Brak nośnika z oprogramowaniem                           
Możliwość tworzenia nieskończenie wielu makr i profili Wysoka cena zakupu
Programowalne klawisze
Efektowny wygląd
Podświetlane klawisze
Cena Razer Orbweaver Keypad
Cena w Internecie: od 529 PLN.

Udostępnij

R.Predko