W weekend informowaliśmy o najnowszym wypadku z udziałem autonomicznego samochodu Ubera. Firma otrzymała właśnie pozwolenie na dalsze testy technologii.
Policja po zbadaniu całej sprawy wyjaśniła, że winę za wypadek ponosi człowiek, a nie sztuczna inteligencja. Według służb samochód Ubera przestrzegał przepisów, a kolizję spowodował kierowca znajdujący się w drugim aucie.
W związku z tym autonomiczne samochody mogły powrócić na ulice Tempe i Pittsburga, kontynuując testy. Część z nich przewozi pasażerów, podczas gdy reszta mapuje otoczenie i testuje technologię autonomicznej jazdy.
Warto przy okazji przypomnieć, że Uber został pozwany przez Google o kradzież technologii związanej z autonomicznymi samochodami. Firma oficjalnie nie ustosunkowała się jeszcze do zarzutów.
Źródło: The Verge