Dotychczas wszystkie obliczenia były wykonywane po stronie serwera. Deweloperzy wyjaśniali, że filtry wymagają sporej mocy obliczeniowej i wsparcia sieci neuronowych, by mogły poprawnie działać. Dlatego też każde zdjęcie przed obróbką musiało być wysłane na serwer.
Takie podejście do tematu sprawiało, że serwery często były obciążone, a proces modyfikacji fotografii wydłużony. Już niedługo twórcy wprowadzą jednak aktualizację, która umożliwi działanie w trybie offline.
Początkowo lokalnie ma działać zaledwie połowa dostępnych w Prismie filtrów. Następne będą dodawane w „najbliższej przyszłości”.
Szybkość przetwarzania zdjęć będzie oczywiście zależna od specyfikacji naszego urządzenia. Twórcy podają, że w przypadku najnowszego iPhone’a 6S będzie to około 6 sekund.
Wkrótce w aplikacji Prisma powinno się również pojawić wsparcie dla materiałów wideo. „Teraz, gdy przenieśliśmy sieć neuronową na smartfony, nasze odciążone serwery mogą się zająć przetwarzaniem wideo” – wyjaśniają twórcy.
Tryb offline powinien się pojawić w przeciągu najbliższych dni.
Źródło: Engadget