Firmware – obalamy popularne mity związane z aktualizacją

Maciej D.Skomentuj
Firmware – obalamy popularne mity związane z aktualizacją
Firmware to specjalne oprogramowanie wbudowane w urządzenia, które zapewnia działanie ich podstawowych funkcji. Nie należy mylić go z systemem operacyjnym – firmware działa na niższym poziomie, niezależnie od niego. Obecnie prawie wszystkie urządzenia elektroniczne posiadają firmware – komputery, telewizory, konsole do gier, telefony komórkowe, routery, aparaty fotograficzne, kamery.

Firmware znajduje się w specjalnie do tego przeznaczonej pamięci typu flash, ROM lub EEPROM. Początkowo jego aktualizacja wiązała się z wymianą całego układu pamięci – dlatego ta operacja była dla zwykłego użytkownika niewykonalna. Później pojawiła się możliwość łatwego wgrywania nowych wersji firmware’u za pomocą dedykowanych aplikacji. Ze względu na trudności, z jakimi początkowo wiązał się proces wgrywania nowego firmware’u wokół tego tematu narosło wiele mitów. 

Mit nr 1: Wcale nie potrzebuję aktualizacji oprogramowania

Firmware odpowiada przede wszystkim za działanie i komunikację podzespołów danego urządzenia, a także za poprawną współpracę z systemami operacyjnymi czy też wsparcie dla nowych technologii. Jeżeli urządzenie działa na obecnej wersji firmware poprawnie, nie oznacza to, że powinniśmy się wstrzymać od aktualizacji. W kolejnych wersjach takiego oprogramowania producenci zazwyczaj umieszczają poprawki do wykrytych błędów lub dodają nowe funkcje, których pierwotnie dane urządzenia nie obsługiwały – np. kompatybilność z grafiką 3D czy obsługę kart pamięci o większej pojemności. Dlatego nawet jeśli nasz sprzęt działa prawidłowo, powinniśmy od czasu do czasu sprawdzić dziennik zmian, aby ocenić, czy potrzebujemy aktualizacji.

Mit nr 2: Aktualizacja na pewno uszkodzi moje urządzenie

Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że podczas procesu aktualizacji uszkodzimy nasze urządzenie. Może to nastąpić np. podczas zaniku zasilania lub po przerwaniu połączenia z samym urządzeniem. Każda instrukcja zawiera punkt, który wręcz nakazuje korzystanie z zasilania sieciowego lub naładowanie baterii do 100 proc. przed przystąpieniem do procesu aktualizacji. Nie należy się jednak obawiać sytuacji, w której przez pomyłkę zainstalujemy firmware przeznaczony dla zupełnie innego urządzenia. Programy do aktualizacji sprawdzają sumy kontrolne oraz zawartość pliku z oprogramowaniem i w razie niezgodności przerywają cały proces.

Mit nr 3: Do przeprowadzenia aktualizacji potrzebne są specjalne umiejętności oraz wiedza

W dużej liczbie przypadków producenci urządzeń oferują specjalne aplikacje lub procedury, które w automatyczny sposób pobierają odpowiedni plik, a następnie instalują nową wersję firmware‘u w pamięci. Nie wymagają one od użytkownika specjalistycznej wiedzy i minimalizują ryzyko uszkodzenia sprzętu do minimum. Weźmy na przykład smartfony. Korzystają one z procesu zwanego aktualizacją OTA (Over The Air). System automatycznie sprawdza co jakiś czas dostępność aktualizacji i w razie pojawienia się nowej wersji oprogramowania, pobiera paczkę plików, a następnie przeprowadza aktualizację.

O czym należy pamiętać?

Mimo tego, że na pierwszy rzut oka proces aktualizacji może wydawać się trudnym i karkołomnym przedsięwzięciem, to w niektórych przypadkach warto zastanowić się nad jej wykonaniem. Szczególnie, jeśli usuwa ona występujące błędy, dodaje nowe funkcje lub umożliwia współpracę z kolejnym systemem operacyjnym.

Producenci urządzeń oferują specjalne programy oraz procedury, które ułatwiają i przyspieszają cały proces, prowadząc użytkownika krok po kroku przez wszystkie etapy. Zapewniają one bezpieczeństwo nawet w przypadku pobrania błędnego pliku z aktualizacją.

Z drugiej strony, gdy nowa wersja firmware’u nie wnosi istotnych zmian ani poprawek, a nasze urządzenie działa prawidłowo, należy wstrzymać się od instalacji. Ryzyko uszkodzenia sprzętu, choć niewielkie, to jednak zawsze istnieje i każda niepotrzebna ingerencja w oprogramowanie układowe może spowodować awarię.

Źródło: Plextor / Zdjęcie: Videohive

Udostępnij

Maciej D.