Aplikacje tygodnia #1: wirtualna rzeczywistość, monitoring, Facebook dla profesjonalistów, muzyka od Apple i YouTube

Lech OkonSkomentuj
Aplikacje tygodnia #1: wirtualna rzeczywistość, monitoring, Facebook dla profesjonalistów, muzyka od Apple i YouTube
Co tydzień prezentujemy najgorętsze nowości, a także starsze, warte uwagi aplikacje, które mogliście przegapić w sklepie Google’a. Zapraszamy do lektury, komentowania i pobierania.

Roundme – wirtualna rzeczywistość na wyciągnięcie ręki

Cena: 0 zł / Rozmiar: 9,1 MB / Android 4.0 lub nowszy

roundme

Gdy za oknem szaro i deszczowo, proponujemy wirtualną wycieczkę po najpiękniejszych zakątkach globu i zapierających dech w piersiach zabytkach. Roundme to krzyżówka serwisu społecznościowego (do samego zwiedzania nie musimy się rejestrować), katalogu zdjęć panoramicznych (360-stopniowych) i interaktywnej aplikacji do przeglądania panoram. Poszczególne lokalizacje przeglądamy obracając telefon we wszystkich kierunkach, a w czasie tego procesu obraca się znacznik pola widzenia na umieszczonej niżej mapce satelitarnej.

Po zarejestrowaniu się możemy dodawać panoramy do ulubionych, komentować je czy udostępniać znajomym. Wisienką na torcie jest pełne wsparcie dla Google Carboard. Czym jest to ostatnie? To tekturowe gogle rzeczywistości rozszerzonej, które w Polsce kupić można już za kilkanaście złotych. Po umieszczeniu w nich telefonu, możemy oglądać wnętrza zabytków czy inne niesamowite lokalizacje dostępne w Roundme po prostu… rozglądając się.

roundme


Perch – zmień telefon w kamerę do monitoringu

Cena: 0 zł / Rozmiar: 9,1 MB. / Android 4.0 lub nowszy

perch

Zapewne widzieliście już mnóstwo wyspecjalizowanych kamer do monitorowania pomieszczeń. Te o przystępnych cenach mają zwykle tragicznej jakości obudowy, a nagrania z nich są o wiele gorsze niż z najprostszych smartfonów. No właśnie, a może tak zaprzęgnąć do tego zadania telefon? Każdy smartfon z Androidem ma w końcu łączność Wi-Fi, przetrwa przerwy w zasilaniu z racji akumulatora, a niewielkie gabaryty obudowy ułatwiają sprawienie, by nie rzucał się jakoś specjalnie w oczy.

Z pomocą przychodzi Perch – Simple Home Monitoring. Przy czym to „Simple” w nazwie dotyczy konfiguracji, a nie możliwości aplikacji. Po stworzeniu konta mamy możliwość dodania 4 kamer. Nieważne czy są to kamery telefonu, tabletu czy może laptopa pozostawionego na biurku. Każda z kamer może w czasie rzeczywistym transmitować sam obraz lub obraz i dźwięk.

W razie potrzeby możemy ustawić powiadomienia na wypadek wykrycia ruchu przez którąś z naszych kamer (i to ze wskazaniem fragmentu kadru). Gdzie trafią te powiadomienia? I tu jest najlepsza cecha aplikacji. O ile póki co dla naszych kamer wymagana jest łączność Wi-Fi (niewykluczone, że twórcy aplikacji to zmienią), o tyle już do podglądu nie jest ona potrzebna. Możemy spokojnie wyjść z domu i sprawdzić co się dzieje wykorzystując łączność komórkową czy skorzystać z komputera u znajomych. Jakby tego było mało, Perch pozwala cofnąć nagranie o 10 minut, godzinę czy całą dobę i tak aż do 7 ostatnich dni. Da się też ustawić grafik działania poszczególnych kamer, wybierając określone dni i godziny aktywności.

Twórcy aplikacji zapewniają, że przechowywane w chmurze nagrania są bezpieczne z racji zastosowanego szyfrowanie. Swojego rodzaju buforem bezpieczeństwa jest też fakt usuwania nagrań po 7 dniach. Aktualnie firma pracuje nad algorytmem odróżniającym ludzi i zwierzęta na nagraniach, co zmniejszy ryzyko powiadomień generowanych przez domowe pupile. Nadal mało? A może tak podłączyć Perch do naszego systemu inteligentnego domu i… wyłączyć telewizor czy zgasić światło? Albo nacisnąć przycisk i wydrzeć się z telefonu na rozbrykane dzieci? A wszystko to… za darmo.


Apple Music też dla Androida

Cena: 0 zł + subskrypcja / Rozmiar: 29 MB / Android 4.3 lub nowszy

apple music

Apple Music to kolejny duży gracz na rynku streamingu muzyki. Choć wydawało się, że usługa będzie zarezerwowana wyłącznie dla użytkowników platformy iOS, Apple postanowił udostępnić ją również w wersji dla Androida. Podobnie jak u konkurentów takich jak Spotify, Deezer czy Tidal, do dyspozycji użytkowników jest ponad 30 mln utworów. Pliki mogą być pobierane wstępnie do pamięci urządzenia, by do odtwarzania nie była konieczna stała synchronizacja.

W czym Apple Music jest lepszy od konkurentów? Trudno znaleźć tu jakieś sensowne argumenty. Więcej jest wręcz narzekania użytkowników, niż chwalenia. Miesięczna opłata wynosi 4,99 dolara, nie jest więc jest wyższa niż w przypadku konkurentów. Natomiast już na pakiecie rodzinnym za 7,99 euro miesięcznie można sporo zaoszczędzić – pozwala on na korzystanie z usługi przez 6 osób. Najważniejszym powodem umieszczenia aplikacji w zestawieniu jest fakt promocji dla nowych klientów. Przez trzy miesiące można korzystać z Apple Music zupełnie za darmo.


Work Chat – Facebook dla profesjonalistów

Cena: 0 zł / Rozmiar: zależy od urządzenia / Android: min. wersja zależy od urządzenia

work chat

Facebook zauważył, że po chwilowym przeniesieniu komunikacji niewielkich firm na Facebooka, firmy te zaczęły stopniowo przenosić się na platformy takie jak Slack czy Hipchat. Z myślą o „uciekinierach” powstał specjalny, dodatkowy Facebook Messenger o nazwie Work Chat, który służy tylko do komunikacji służbowej.

W ramach aplikacji możemy czatować ze współpracownikami indywidualnie lub w ramach dyskusji grupowej. Nie zabrakło przy tym możliwości wykonywania połączeń VoIP.

W gruncie rzeczy jest to taki dodatkowy Messenger, ze swoimi zaletami i wadami. Do rozwiązań konkurencji jeszcze mu trochę brakuje, ale rzeczywiście może być on jakimś sposobem dla oddzielenia pracy od facebookowej rozrywki. Miłym dodatkiem jest przy tym opcja wyłączania powiadomień, gdy jesteśmy na wakacjach czy po prostu nie chcemy by nam przeszkadzano.

work chat


YouTube Music – muzyka nawet przy zablokowanym telefonie

Cena: 0 zł / Rozmiar: bd. / Android 4.0.3 lub nowszy

youtube music

Na tę aplikację czekało wiele osób. YouTube przygotował alternatywny odtwarzacz, który bazując na filmach dostępnych w serwisie pozwala na odtwarzanie w prosty sposób playlist. Czym różni się od podstawowej aplikacji? YouTube Music pozwala dla oszczędzania transferu odtwarzać wyłącznie muzykę, bez obrazu i działa nawet przy wygaszonym ekranie urządzenia.

W aplikacji możemy zarówno słuchać pojedynczych utworów, playlist, jak i odtwarzanych bez przerw stacji muzycznych. To świetne rozwiązanie dla osób, które nie chcą płacić za serwisy streamingowe, a jednocześnie chcą w legalny sposób słuchać muzyki. W przeciwieństwie jednak do tych ostatnich, ciągłość odtwarzania muzyki jest tutaj zależna od stałego połączenia z Internetem. A przynajmniej nie za darmo. Po wykupieniu subskrypcji YouTube Red (9,99 dolara), pozbędziemy się nie tylko reklam na YouTube’ie, ale i będziemy mogli zapisywać muzykę.

Nie od dziś wiadomym jest, że najpopularniejszym na świecie serwisem streamingowym nie jest Spotify czy Deezer, tylko właśnie YouTube (ma ponad 53% światowego rynku). Darmowy YouTube Music raczej nie ułatwi życia konkurentom.

Chociaż aplikację można już wyszukać w sklepie Google’a, wciąż nie jest ona oficjalnie dostępna dla polskich użytkowników. Google będzie udostępniał ją stopniowo na kolejnych rynkach. Jest na co czekać.

Udostępnij

Lech Okon