Tymczasem w Stanach Zjednoczonych wystosowano pozew przeciwko osobie, która wielokrotnie aktywowała nielegalne klucze licencyjne Windowsa 7 i Office’a 10 na różnych maszynach. Wszystkie aktywacje pochodziły z jednego adresu IP i właśnie ten element przyciągnął uwagę specjalistów Microsoftu.
Amerykański gigant uzyskał oczywiście adres IP wspomnianego użytkownika – należał on do puli operatora AT&T. W zasadzie pozwany sam przekazał adres IP firmie, gdyż według regulaminu aktywacji dobrowolnie wyraził na to zgodę. Na tej podstawie określono dane osobowe i złożono pozew.
W tym konkretnym przypadku chodzi o nielegalną dystrybucję produktów Microsoftu. Można spekulować, że namierzony adres IP należy do serwisu komputerowego, który instalował swoim klientom pirackie wersje Windowsa. To skala przedsięwzięcia sprawiła, że Microsoft zainteresował się sprawą i raczej wątpliwe jest, by w przyszłości zaczęto polować na użytkowników domowych.
Źródło: Torrent Freak