Pavni Diwanji w rozmowie z USA Today przyznała, że jej firma zamierza stworzyć odpowiedniki najpopularniejszych aplikacji, które będą przystosowane dla dzieci. Oznacza to, że przeglądarka internetowa będzie blokować niepożądane treści, natomiast serwis YouTube wyświetli tylko te materiały, które są odpowiednie dla najmłodszych użytkowników.
Ograniczenie nie dotyczy wyłącznie treści dla dorosłych, ale również stron i artykułów, które są dla dzieci zbyt skomplikowane. Jako przykład Diwanji podaje dziewczynkę, która poszukuje w internecie informacji na temat ulubionej lokomotywy z bajki, a w wynikach wyświetla się firmowa strona producenta prawdziwych maszyn. Taka sytuacja nie będzie mieć miejsca w dziecięcej wersji Google Chrome.
Dziecięce wersje popularnych aplikacji mają się pojawić na rynku już w przyszłym roku. Wtedy też poznamy dokładne zasady ich działania.
Źródło: Neowin