Selfie to najnowsza moda, szczególnie popularna wśród młodzieży, choć nie tylko. Nie zawsze wykonywanie takich zdjęć jest bezpieczne. Niektóre osoby narażają się na urazy, a nawet utratę życia, by zdobyć budzącą zazdrość fotkę. W 2015 roku z powodu selfie zginęło więcej osób, niż w przypadku ataku rekina czy wyprawy na Mount Everest.
Zachary Crockett postanowił zebrać statystyki z 2015 roku związane ze śmiercionośnym działaniem selfie. Trzy na cztery potwierdzone zgony w wyniku robienia selfie należą do mężczyzn. Kobiety stanowią zaledwie 26,5% przypadków.
Od 2014 roku naliczono 49 śmieci powiązanych z selfie. Najwięcej z nich, bo aż 12, przydarzyło się osobom w wieku 21 lat. Ze statystyk wynika, że najbardziej narażoną grupą są nastolatkowie w wieku 18-23 lata.
Crockett przedstawia także podział na konkretne przypadki. Aż 16 śmierci było spowodowanych upadkiem z dużej wysokości. 14 było wywołanych utonięciem, a 8 przez potrącenie przez pociąg. Selfie przy torach nie jest zatem najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Aż 4 zgony były spowodowane postrzeleniem. Nieuważne osoby pozują z bronią w ręku, co jak widać, może skończyć się tragiczne. Kolejne dwie osoby zginęły od… granatu.
Najwięcej śmierci związanych z selfie naliczono w Indiach – aż 19. 7 z nich wydarzyło się w Rosji, 5 w Stanach Zjednoczonych, po 4 w Hiszpanii i na Filipinach. Polski nie ma w tym niechlubnym zestawieniu.
Źródło: TechnoBuffalo