Mobilne gry nie do ominięcia [Game Shot #7]

Lech OkonSkomentuj
Mobilne gry nie do ominięcia [Game Shot #7]

W zestawieniu znalazły się zarówno aplikacje płatne, jak i takie, które pobrać można zupełnie za darmo. Obok zupełnych nowości, sięgamy też do tytułów, które już od pewnego czasu dobrze radzą sobie na rynku gier mobilnych.

The Room Three – tam, gdzie kryją się zagadki

Cena: 19,99 zł / Rozmiar: 539 MB / Android 4.0.3 lub nowszy

the-room-three-1

I wreszcie jest – trzecia część kultowej łamigłówki osadzonej w niezwykle klimatycznych sceneriach. Miłośnicy dwóch pierwszych części zapewne już dokonali zakupu, a nowi w świecie stworzonym przez fińskie studio Fireproof Games śmiało mogą zaczynać swoją przygodę od razu od trzeciej części.

Podobnie jak w przypadku poprzednich edycji, do czynienia mamy z grą logiczną połączoną z elementami przygodówki „wybierz i kliknij”. Zadaniem gracza jest odgadywanie sekretów kolejnych pomieszczeń, co wymaga rozwikływania rozmaitych zagadek logicznych, szukania wskazówek i aktywowania misternych mechanizmów ukrytych w pozornie zwyczajnych przedmiotach. Wszystkiemu towarzyszy starannie dopracowana oprawa graficzna i mroczny podkład dźwiękowy z dynamicznymi efektami audio.

Nowy tytuł jest jeszcze bardziej złożony od swoich nagradzanych na wszelkie możliwe sposoby poprzedników, zagadki są jeszcze bardziej zróżnicowane, a twórcy nie zapomnieli przy tym o konsekwentnym rozwijaniu fabuły z poprzednich części. W razie jakbyśmy utknęli w martwym punkcie, z pomocą przychodzi przyjazny system podpowiedzi, chociaż trzeba przyznać, że poziom abstrakcji zagadek nie odleciał w niebezpieczne rejony i z większości sytuacji da się wyjść w bardzo logiczny sposób.

Zamiana jednego czy dwóch pomieszczeń na całą ich sieć sprawiła, że The Room Three bliżej jest do gry przygodowej niż jej poprzedniczkom. Trzeba też więcej czasu na jej ukończenie. Od jesieni nad grą rozpływają się użytkownicy urządzeń z iOS-em, teraz przyszła pora na Androida. Podsumowanie może być tylko jedno, identyczne jak początek tego wpisu: wreszcie!

the-room-three-2


Smurfs Epic Run – najbardziej niebieska z platformówek

Cena: 0 zł / Rozmiar: 212 MB / Android 4.1 lub nowszy

smurfs-epic-run-1

Po udostępnionym za darmo Rayman Adventures, Ubisoft zaprezentował kolejną darmową platformówkę – Smurfs Epic Run. To właściwie bardziej kolejny runner, niż typowa platformówka. Tylko runner dwuwymiarowy, jak wiele poziomów Raymana, gdzie plansza automatycznie przesuwa się i czasu na zastanawianie się jest trochę mniej.

Gargamel zaplanował kolejną intrygę by schwytać nieznośne smerfy. Wioskę smerfów pokryła chmura różowej mgły, pod której wpływem większość naszych niebieskich bohaterów zapadła w sen. Naszą rolą jest ucieczka przed zaklęciem Gargamela i uwalnianie innych smerfów. Co jakiś czas, po zebraniu odpowiedniej liczby monet lub kamieni, możemy odblokowywać smerfy z dodatkowymi umiejętnościami, jak Smerfetkę, Ważniaka, Pracusia czy Papę Smerfa, a następnie w zależności od potrzeb danego poziomu nimi przemierzać świat.

Sterowanie jest banalne – jedyne co robimy to podskakujemy, można aktywować dodatkową umiejętność smerfa przytrzymując palec na ekranie, a czasem pojawiają się dodatkowe skrzynie z bonusami, których otworzenie wymaga stukania palcem w ekran. Przed nami ponad 100 darmowych poziomów, możliwość zwiększania umiejętności smerfów różnego typu pierścieniami i artefaktami oraz ponad tuzin specjalnych postaci do odblokowania.
Pod względem grafiki i oprawy dźwiękowej grze zdecydowanie należą się pochwały, choć w moim odczuciu uniwersum Raymana jest jednak ciekawsze, podobnie jak zastosowana w nim fizyka czy większa różnorodność poziomów. Nie znaczy to jednak, że Smurfs Epic Run jest grą słabą. Ubisoft nie podpisuje się pod byle czym i nowa propozycja Francuzów potrafi wciągnąć.

Grać można bez żadnych dodatkowych opłat, jednak dla niecierpliwych przygotowano możliwość zakupu monet czy kamieni przyspieszających rozwój gry. Pakiety zaczynają się od nieco ponad 10 zł, a kończą na blisko 260 zł – warto mieć to na uwadze jeśli chcemy przekazać telefon do zabawy dziecku, a do konta podpięta jest karta kredytowa.

smurfs-epic-run-2


LEGO The Lord of the Rings – najlepsza z klockowej serii od czasów Star Wars

Cena: 24,44 zł / Rozmiar: 1180 MB / Android 4.0.3 lub nowszy

lego-the-lord-of-the-rings-1

Seria gier LEGO opanowała wszystkie platformy i stale bije na nich rekordy popularności. Konwencja jest prosta – bierzemy na tapetę konkretną, filmową historię, ale opowiadamy ją za pomocą świata zbudowanego z klocków Lego. Tym razem tematem przewodnim jest Władca Pierścieni i mroczne Śródziemie. I żeby nie było, że do czynienia mamy z jakimiś graficznymi uproszczeniami – ta gra zajmuje blisko 1,2 GB miejsca i akurat oprawa graficzna jest jednym z najpotężniejszych asów w rękawie twórców.

Widziałem już mniej precyzyjnie zrealizowane produkcje o Śródziemiu niż ta z klockami Lego w tle. Żadna z gier w świecie Tolkiena nie oferowała aż tak olbrzymiego przekroju postaci do wyboru. W LEGO The Lord of the Rings do naszej dyspozycji jest ponad 90 postaci i nie są to jedynie figurki pojawiające się w przerywnikach – każdą z nich możemy zagrać i korzystać z jej wyjątkowych umiejętności. Co więcej, przemierzając Śródziemie zbierać możemy różnego rodzaju bronie i magiczne przedmioty, dodatkowo uatrakcyjniające rozgrywkę.

To jednak nie sama mechanika gry aż tak wciąga w klockowe kreacje od Warner Brosu, lecz złożoność światów i wciągająca fabuła. Dość powiedzieć, że w jednej grze zamknięto trzy tomy fascynującej trylogii Tolkiena, wraz z ogromem dialogów i klimatycznych lokacji. Z dziką przyjemnością rozpoznamy sceny z ekranizacji Władcy Pierścieni i usłyszymy jeszcze raz kwestie, które zapisały się zarówno w historii filmu, jak i literatury.

Chociaż gra nie jest może tania, nie musimy martwić się o jakieś ukryte płatności czy reklamy, a fabuły wystarczy na znacznie dłużej niż tylko jedno niedzielne popołudnie. I tylko brak spolszczenia psuje nieco zabawę.

lego-the-lord-of-the-rings-2


Tajemne Oblicze Świata – niezwykła gra książkowa

Cena: 5 zł / Rozmiar: 21 MB / Android 4.1 lub nowszy

tajemne-oblicze-swiata-1

Gry paragrafowe kiedyś były niezwykle popularne. Z jednej strony był to efekt o wiele mniejszych możliwości graficznych ówczesnych komputerów niż nawet najprostszych współczesnych telefonów, a z drugiej strony niezwykła magia takich produkcji. To tytuły bazujące na wyobraźni gracza, w których zarazem czytamy fascynującą książkę, ale i sami decydujemy o rozwoju akcji wybierając dostępne z listy rozwinięcia prowadzące nas do kolejnych paragrafów.

Grę można ukończyć na kilka sposobów, co zachęca do wielokrotnego rozpoczynania fabuły i podążania alternatywnymi ścieżkami. Gamebooki dostępne są zarówno w wersji drukowanej, w postaci PDF-ów, jak i ebooków na czytniki książek. Jednak dopiero w wersji na smartfony akcja nabiera tempa (automatyczny przeskok do odpowiedniego paragrafu), a towarzysząca czytaniu muzyka doskonale dopełnia atmosferę gry.

Tym razem Wydawnictwo Wielokrotnego Wyboru we współpracy z warszawskim Seventhtearem udostępniło mobilną wersję Tajemnego Oblicza Świata autorstwa Mikołaja Kołyszki. By nie zdradzać całej fabuły (lub jednej tylko z jej ścieżek), ograniczymy się do opisu twórców gry:

Zastanawiałeś się kiedyś jakby to było, gdybyś nagle mógł poznać myśli innych ludzi? Fascynujące, nieprawdaż? A może nie do końca? W końcu taki dar… No właśnie – to dar, czy przekleństwo? Na te oraz wiele innych pytań odpowiedzi dostarcza Tajemne Oblicze Świata. Wciel się w postać spieszącego się do pracy mężczyzny, który wbrew swej woli obdarowany został zdolnościami daleko wybiegającymi poza „rzeczywisty” świat…

Jeśli jesteś książkowym molem, a irytuje Cię jedynie bierne chłonięcie fabuły, Tajemne Oblicze Świata jest zdecydowanie dla Ciebie. Z czystym sumieniem grę polecam też każdemu, komu przejadła się już dominacja zręcznościowych gier w sklepie Google’a.

 tajemne-oblicze-swiata-2


Candy Crush Jelly Saga – kolejna część kultowej łamigłówki

Cena: 0 zł / Rozmiar: 48 MB / Android 2.3 lub nowszy

candy-crush-jelly-saga-1

W nowej odsłonie Candy Crusha naszym wyzwaniem jest zalanie planszy galaretką. Mechanika gry nie zmieniła się – to nadal typowe „połącz trzy”, w którym zamieniając ze sobą miejscami słodycze łączymy je w większe grupy tego samego rodzaju. Przy połączeniu minimum trzech elementów następuje wybuch i planszę zalewają kolejne bloczki z cukierkami. King, grupa tworząca aplikację, dopracowała przy tym rozgrywkę do perfekcji. Tutaj wszystko się zgadza, od muzyki, przez najdrobniejsze niuanse graficzne, po płynność gry i pewną konsekwencję rozwoju rozgrywki.

Co jakiś czas pojawiają się przed nami trudniejsze wyzwania z bossami, ale już po kilku chwilach z grą nawet i bez bossów gra staje się na tyle trudna, że przejście jednego poziomu wymaga kilku podejść. Zaczyna nam brakować ruchów czy też łamigłówka coraz mocniej rozgrzewa nasze szare komórki. Gdy pojawiają się porażki, z pomocą przychodzi możliwość dokupienia kolejnych ruchów za zdobywane w czasie gry punkty lub… dokupienia tych ruchów za prawdziwe pieniądze (sztabki złota, od 10 szt za 3,98 zł po 510 sztuk za 162 zł). Owszem, można ominąć mikropłatności, ale wtedy kontynuacja gry wymaga odczekania 30 minut dla regeneracji życia. Można też poprosić przyjaciół grających w Candy Crush o dodatkowe życia… moi mnie jednak nie zregenerowali.

Niestety, w razie utraty żyć nie możemy zagrać w poprzednie poziomy, by zdobyć dodatkowe sztabki, gra sprowadza się więc do częstego czekania lub niemałych wydatków. Wydatki te potęguje fakt, że Candy Crush Jelly Saga niesamowicie wciąga, odrywając nas na dłuższy czas od otoczenia. Wolałbym zapłacić jednorazowo 30 zł, nie musząc potem dopłacać, no ale trudno – model biznesowy Kinga sprawdza się, wątpię więc, by firma z niego zrezygnowała.

candy-crush-jelly-saga-2


Zobacz też gry z poprzednich zestawień:

Jeżeli znaleźliście inne ciekawe aplikacje, a zabrakło ich w zestawieniu, dajcie znać w komentarzach – przyjrzymy się im dla Was.

 

Udostępnij

Lech Okon