Jak się okazuje, jeden z okolicznych sklepów – Yongpyong Ski Zone – wyszedł naprzeciw oczekiwaniom turystów i umożliwił płatności w wirtualnej walucie. Za pomocą ethereum możemy tam kupić odzież narciarską oraz pamiątki związane z Olimpiadą.
To jeden z pierwszych sklepów w Korei, który akceptuje płatności w kryptowalucie. Jego menedżerka zainteresowała się tematem, gdyż sama wymienia drobne sumy w wirtualnej walucie. Taki ruch ułatwia też zakupy obcokrajowcom, którzy zyskali dodatkową opcję płatności.
Co ważne, właściciele sklepu niczego nie ryzykują. W rzeczywistości nie przechowują nawet kryptowaluty. Transakcje są bowiem obsługiwane przez system płatności Coinduck, który automatycznie dokonuje wymiany. Klient płaci zatem w ethereum, ale sklep otrzymuje koreańskie wony.
Prowizja za transakcje jest przy tym mniejsza, niż w przypadku klasycznej płatności kartą płatniczą. Dlaczego zdecydowano się na ethereum, a nie szalenie popularnego bitcoina? Ze względu na duże zainteresowanie, weryfikacja transakcji w bitcoinie trwa obecnie około godziny, a prowizja jest znacznie większa, niż w przypadku ethereum.
Warto jednak dodać, że wspomniany sklep nie jest oficjalnym sklepem Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczang. W licencjonowanych miejscach można płacić wyłącznie tradycyjnymi metodami – gotówką lub kartą.
Źródło: Forbes