Nawet reklamy na YouTube kopią kryptowaluty

Aleksander PiskorzSkomentuj
Nawet reklamy na YouTube kopią kryptowaluty
Kopanie kryptowalut poprzez przeglądarki internetowe stało się w ostatnich miesiącach bardzo popularną kwestią. Złośliwe skrypty nie znajdują się już tylko na stronach z torrentami, ale także… w serwisie YouTube. Nowe odkrycie pokazało, iż reklamy na wspomnianej witrynie pozwalają wykorzystać Wasz komputer do niecnych celów.

Specjaliści z Trend Micro, którzy odkryli tego typu problem od razu poinformowali Google, tak więc jest zapewne kwestią godzin lub dni, zanim Amerykanie rozwiążą uciążliwą usterkę. Dochodzą nas jednak słuchy, iż złośliwy skrypt w reklamach mógł obciążać sprzęty użytkowników nawet przez cały tydzień.

Google zapowiedziało także, iż w najbliższym czasie ma zamiar zaktualizować swoje wewnętrzne oprogramowanie, który służy do monitorowania oraz wyłapywania tego typu sytuacji. Pozostaje tylko mieć nadzieję, iż podobny problem nie dotknie w najbliższym czasie innych stron amerykańskiego giganta.

No cóż, jak widać kryptowaluty są na tyle cenne, iż użytkownicy internetu zrobią wszystko, aby je pozyskać. Musimy być na to przygotowani.

Źródło: Ars Technica

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.