Począwszy od 20 września usunięty zostanie wbudowany edytor wideo. Użytkownicy publikujący filmy na swoich kanałach nie będą już zatem mogli skorzystać z narzędzia do szybkiej edycji. Wraz z nim wyleci również możliwość tworzenia pokazów slajdów ze zdjęć.
Dlaczego Google zdecydowało się na taki krok? Firma wyjaśnia, że narzędzia te nie cieszyły się zbyt dużą popularnością. Z wbudowanego edytora korzystało zaledwie 0.1% wszystkich twórców.
Warto dodać, że podstawowe funkcje edycji (rozmycia, filtry czy przycięcia) zostaną przeniesione do menedżera filmów. Internauci wciąż będą zatem mogli dopieścić swoje wideo przed ich publikacją.
Osoby zainteresowane bardziej zaawansowanymi metodami edycji będą musiały skorzystać z zewnętrznego oprogramowania. Dziesięć darmowych aplikacji tego typu wymieniamy w naszym zestawieniu.
Źródło: Mashable